Jak zwiedzać i smakować Olsztyn?

2023-09-03 16:00:00(ost. akt: 2023-09-01 14:46:11)
Olsztyn nie musi być ciekawy tylko dla niemieckich emerytów. Świetnie mogą spędzać tu czas młodsi turyści. Właśnie ukazała się trzecia edycja mapy Use-It, która pokazuje Olsztyn taki, jakim go widzą lokalsi. I to nie tylko przez różowe okulary.
Do trzech razy sztuka? Właśnie pojawiła się trzecia edycja przewodnika Use-It Olsztyn, która zabiera młodych turystów w wyjątkową podróż po Olsztynie. Dzięki mapie turyści mogą zwiedzać miasto tak, jakby byli oprowadzani przez młodego olsztyniaka.

— Miasto się zmienia, więc potrzebuje nowej mapy. Ta jest bezpłatna i niekomercyjna. Nie ma tu żadnej promocji, a znajduje się na niej to, co według nas jest warte poznania. Zależy nam na autentyczności, dzięki której nie tylko pokazujemy miasto w samych różowych barwach. Znajduje się na niej również to, co irytuje mieszkańców — opowiada Iga Skolimowska ze stowarzyszenia Olsztyn 2.0. I dodaje: — W części „Zachowuj się jak lokals” można przeczytać, że „jeżeli chcesz rozpętać kłótnię, zapytaj olsztyniaka o to, jak idą remonty”. Albo wystarczy powiedzieć, że Olsztyn jest na Mazurach. Każdy olsztyniak zaciska wtedy zęby. Oczywiście nie brakuje też dobrych stron miasta, a takich jest mnóstwo. Są miejsca typowe dla Olsztyna, które pojawiają się w każdym przewodniku. Ale są też nietypowe. Mamy na przykład opisanego ulicznego grajka, który od lat gra na starówce. I to nic, że wciąż są to te same piosenki. Każdy olsztyniak go przecież zna. Uznaliśmy, że ten pan musi znaleźć się na naszej mapie. W tym roku duży nacisk kładziemy też na Kopernika, bo mamy przecież Rok Kopernikański i urodziny astronoma.

Zwolnij, nie biegaj


Ta mapa jest jednak inna niż wszystkie. Nie oprowadza turysty z miejsca do miejsca, ale zachęca go, by przystanął na dłużej.

— Staramy się pokazać, jak doświadczać Olsztyn. Nie tylko jak go zwiedzić, ale go poczuć — gdzie coś fajnego zjeść, gdzie potańczyć i gdzie wypić dobre regionalne piwo. Na mapie pojawiają się też miejsca spotkań olsztyniaków — spacery nad Jeziorem Długim, trasy rowerowe, wydarzenia dziejące się w Olsztynie — podkreśla Iga. — Myślę, że nasza mapa pozwoli turystom zostać dłużej w Olsztynie, a nie tylko przez jeden dzień. Mapa tworzona jest według idei slow travel. Zachęca, żeby zwolnić, a nie być w ciągłym biegu, również na urlopie.

Pojęcie slow travel powstało stosunkowo niedawno, a jego celem jest odbywanie podróży, które pozwolą nie tylko na spokojne oglądanie i poznawanie nowych miejsc, lecz otwarcie się na świat i innych ludzi. Trend „slow” jest obecny także w innych aspektach — mamy slow living (powolne życie) czy też slow food (jedzenie bez pośpiechu), które narodziły się we Włoszech w latach 80. Dzięki slow travel można smakować dane miejsce.

Dla kogo jest slow travel?


Podróżowanie w wolniejszym tempie trafia do turystów, którzy mają dość wakacji all inclusive, czują się wypaleni pod względem turystycznym i nie satysfakcjonuje ich zwiedzanie z programem pełnym zabytków i atrakcji do odhaczenia. Slow travel zgodnie z myślą „liczy się jakość, nie ilość” zachęca, aby w trakcie wojaży zwolnić, odciąć się od nowoczesnej technologii i zacząć cieszyć się życiem. A Olsztyn jest idealny, żeby smakować go bez pośpiechu.

— Poprzednie dwie edycje mapy zostały przyjęte bardzo pozytywnie. Gdy pojawiła się pierwsza, była zupełną nowością dla miasta i mieszkańców. Ale mapa dotarła do wielu miast europejskich, co było i nadal jest ciekawą reklamą Olsztyna — zauważa Iga. — Olsztyn jest niesamowitym miastem. Niektórzy tego nie zauważają, ale jak czegoś ci brakuje, to wstań i to zrób. Brakowało nam takiej mapy, więc postanowiliśmy ją stworzyć. Dzięki niej do Olsztyna przyjeżdżają tacy turyści, którzy być może nigdy nie pomyśleliby, żeby odwiedzić to miasta. Do Olsztyna zawsze chętnie przyjeżdżali turyści na emeryturze. Ale dzięki nam pojawiają się tu młodzi ludzie. I okazuje się, że Olsztyn jest dla wszystkich.

Olsztyn i cała Europa


Przewodniki dla młodych turystów wydawane są w kilkudziesięciu europejskich miastach, m.in. w Brukseli, Oslo, Pradze i Belgradzie. Inicjatywa jest częścią sieci Use-It. Co ciekawe, z badań Use-It wynika, że 14 proc. użytkowników tych map w miejscach, do których przyjechali, zostaje dłużej, niż planowali. Poza tym aż 97 proc. deklaruje powrót do miast już zwiedzanych z pomocą tego oryginalnego przewodnika.

Olsztyńskie mapy dostępne są w placówkach informacji turystycznej, miejscach noclegowych, w większości lokali i instytucji kultury. Nie da się ich nie zauważyć — są różowe, pełne humoru i Kopernika, więc przyciągają uwagę. Mapa jest w języku angielskim.

ADA ROMANOWSKA