Kobiety zawsze inspirowały malarzy
2023-09-03 19:00:00(ost. akt: 2023-09-01 14:47:13)
Nie ma co mówić — my, kobiety, artystów inspirowałyśmy zawsze! Zwłaszcza malarzy i rzeźbiarzy — te kobiece smukłości i krągłości od zarania historii ludzkości wywoływały w artystach nie tylko przyspieszony oddech, ale i nieprzepartą, nieokiełznaną i niepohamowaną ochotę, by uwieczniać je w swoich dziełach…!
Kobiece ciało to jeden z najstarszych i najczęściej przedstawianych motywów w sztukach wizualnych. Słynne obrazy kobiet wywierały ogromny wpływ na świat sztuki i kultury popularnej, przyniosły ich twórcom niezwykłą sławę i publiczność wykraczającą daleko poza muzealną elitę. I nadal inspirują — choćby taka Wenus z Milo… Co czyni je tak niezwykłymi i atrakcyjnymi dla osób z różnych środowisk i epok? I co sprawia, że tych Wenus na przestrzeni dziejów sztuki, ale i ludzkości — powstały całe setki?
Najważniejsze
W połowie lat 80-tych XIV w. Sandro Botticelli zrewolucjonizował świat sztuki, malując pierwszy niereligijny akt od czasów starożytnych. Jego słynny obraz „Narodziny Wenus” przedstawia grecką boginię miłości wyłaniającą się z morza jako dorosła kobieta i jest prawdziwym powrotem do ideałów starożytności — zarówno narrację, jak i elementy kompozycji artysta zapożyczył ze starożytnej Grecji. Ukazuje dwoistą ideę Wenus przedstawioną w dziełach starożytnych pisarzy greckich, którzy widzieli w niej zarówno postać ziemską, symbolizującą miłość fizyczną, jak i niebiańską boginię, budzącą charakterystyczną dla człowieka miłość intelektualną. Opowieść o przejażdżce Wenus na muszli pochodzi od Homera, a misterna poza bohaterki przywodzi na myśl „Kapitolińską Wenus” — grecki posąg.
Kilka wieków później wizerunek Mony Lisy stanowił kolejny krok w rozwoju kobiecego portretu. Używając farby olejnej, która była wówczas nowością, i jego znakomitej techniki cieniowania (sfumato) — Mistrz Leonardo da Vinci osiągnął nowy poziom realizmu, który wpłynął na wielu późniejszych artystów renesansu, nie tylko włoskiego. Dzięki tej innowacyjnej technice skóra Mony Lisy wygląda gładko, jej oczy są bardzo wyraziste, a żywy uśmiech tak intensywny, że od wieków zachwyca widzów i artystów jako jeden z najsłynniejszych obrazów przedstawiających kobiety, które kiedykolwiek powstały.
Powszechnie znana ze swojego tajemniczego uśmiechu i wiecznego piękna, jeden z najsłynniejszych obrazów kobiet, jakie kiedykolwiek namalowano — „Mona Lisa” czy inaczej „Gioconda” powstała w latach 1503-1507. Przedstawia klasyczny renesansowy portret połowy ciała, osadzony na tle odległego krajobrazu. Zakrzywione linie, które przedstawiają włosy i ubranie bohaterki, odbijają się echem w górach i rzekach widocznych za nią, ukazując w ten sposób związek między ludźmi a naturą.
Mona Lisa z Holandii
„Dziewczyna z perłą”, obraz Johannesa Vermeera, który wielu nazywa holenderską Mona Lisą ze względu na enigmatyczny wygląd bohaterki — powstał w 1665 r. i przedstawia świetliste studium kobiecej głowy. Perłowy kolczyk jest głównym punktem obrazu. Do dziś znawcy sztuki, ale i jej wielbiciele doceniają ten portret i chwalą artystę za mistrzowskie przedstawienie gry światła i cienia.
Obraz jak muzyka
Z kolei obraz „Aranżacja w szarości i czerni nr 1” z 1871 r., czyli matka Whistlera, jak go powszechnie nazywamy — zasłynął zarówno oryginalnym tytułem, jak i niezwykłą kompozycją. Do tego czasu jego autor, James McNeill Whistler, przyjął muzyczny sposób nadawania tytułów swoim utworom i nazywania ich według dominującego koloru, podczas gdy celowo oszczędna kompozycja pomogła osiągnąć rodzaj psychologicznej głębi, która pobudza ludzi do dostrzegania innego podtekstu emocjonalnego za każdym razem, gdy podziwiają to dzieło sztuki.
Obraz olejny na płótnie przedstawia portret matki artystki siedzącej na krześle w domowym zaciszu. Jak sugeruje tytuł, obraz miał służyć jako studium kolorów i stanowić zestawienie szarości, czerni i bieli. Ale choć miał przedstawiać studium koloru i formy oraz jego tematykę — szybko stał się symbolem trudności, jakie wielu znosiło podczas Wielkiego Kryzysu. Artysta zestawił cienko pomalowaną ciemną suknię namalowanej kobiety ze świetlistymi i warstwowymi dłońmi i twarzą, aby ożywić swój temat i przeciwstawić się tradycyjnej sztuce narracyjnej.
Prosto z Wiednia
Na początku XX w. dwaj wiedeńscy malarze, Gustav Klimt i Egon Schiele przenieśli kobiecą formę na nowy poziom i stworzyli jedne z najsłynniejszych obrazów przedstawiających kobiety. Klimt wprowadził sztukę egipską do Europy i był jednym z pionierów ruchu Art Nouveau. Jego nieco zniekształcone pozy i erotyczne przedstawienia kobiecych postaci szybko przejął, a wręcz odziedziczył Egon Schiele — uczeń Klimta i równie znany artysta wiedeński, który do swoich słynnych obrazów kobiet dodał własny, emocjonalnie intensywny i często niepokojący styl.
„Portret Adele Bloch-Bauer I” (1907), urzekający portret kobiety ubranej w złoto, powstał w słynnej złotej erze Gustava Klimta i jest powszechnie znany z urzekających spojrzeń bohaterki. Świetliste i pięknie wykonane złote płatki przedstawiają Adele Bloch-Bauer, patronkę i bliską przyjaciółkę Gustava Klimta.
Z kolei Egon Schiele wykonał oszałamiający „Portret Edyty” — czyli swojej żony. Delikatny wizerunek Edith Harms, namalowany w roku 1915 — w tym samym, w którym się pobrali, ukazuje jej rysy przypominające lalkę i długie, rzucające się w oczy ramiona. Jej kolorowa sukienka dominuje na obrazie, a jej niebieskie oczy spoglądają z dziecięcą niewinnością z jej bladej twarzy.
Z kolei Egon Schiele wykonał oszałamiający „Portret Edyty” — czyli swojej żony. Delikatny wizerunek Edith Harms, namalowany w roku 1915 — w tym samym, w którym się pobrali, ukazuje jej rysy przypominające lalkę i długie, rzucające się w oczy ramiona. Jej kolorowa sukienka dominuje na obrazie, a jej niebieskie oczy spoglądają z dziecięcą niewinnością z jej bladej twarzy.
Powrót do źródeł
Prymitywne autoportrety Fridy Kahlo zawierają elementy sztuki naiwnej i ludowej, ale także podejście feministyczne widoczne w jej bezkompromisowym przedstawianiu kobiecego ciała i umysłu. Jak stwierdziła kiedyś sama Frida: „Maluję własną rzeczywistość. Jedyne, co wiem, to fakt, że maluję, bo muszę, i maluję wszystko, co przychodzi mi do głowy bez żadnego innego namysłu”.
Namalowała wiele autoportretów podczas swojego krótkiego, ale owocnego życia. „Autoportret z naszyjnikiem z cierni i kolibrem” powstał 1940 r. i przedstawia małpy — ulubione zwierzaki artystki, często symbolizujące dzieci, których artystka nie mogła mieć. Innym rzucającym się w oczy motywem jest koliber wiszący na naszyjniku z cierni, który podrzyna gardło malarki, ale ta wydaje się spokojna i cierpliwie znosi ból.
Namalowała wiele autoportretów podczas swojego krótkiego, ale owocnego życia. „Autoportret z naszyjnikiem z cierni i kolibrem” powstał 1940 r. i przedstawia małpy — ulubione zwierzaki artystki, często symbolizujące dzieci, których artystka nie mogła mieć. Innym rzucającym się w oczy motywem jest koliber wiszący na naszyjniku z cierni, który podrzyna gardło malarki, ale ta wydaje się spokojna i cierpliwie znosi ból.
Precz z obsesjami!
I wreszcie Andy Warhol — on zwykł przedstawiać obsesję społeczeństwa na punkcie celebrytów, która może być równie niepokojąca i brutalna, jak każda inna niezdrowa obsesja.
„Zastrzelona niebieska Marilyn” (1964) przedstawia uwielbianą przez wielu, seksowną i uwodzicielską Marilyn Monroe, która bynajmniej nie ucieleśnia idei niezwykłej sławy i blichtru — jak niektórzy mogliby przypuszczać. Weźmy pod uwagę fakt, że obraz powstał po jej przedwczesnej śmierci w 1962 r. — ma zatem bardziej złowieszczy, znacznie ciemniejszy wydźwięk. Seria czterech portretów wykonanych przez Andy’ego Warhola, w tym ten na niebieskim tle, jest nie tylko symbolem amerykańskiej historii kultury, ale także przypomnieniem jej ciemnej i brutalnej strony.
A Edouard Manet, a Pablo Picasso? A uwielbienie dla piękna kobiety widoczne na każdym etapie sztuki starożytnych Greków — a „Paryżanka” z Knossos…?
Ech, inspirowałyśmy, inspirujemy i będziemy inspirować. I dobrze nam z tym!
Magdalena Maria Bukowiecka
Korzystałam ze strony serwisu aukcyjnego Widewalls.
Ech, inspirowałyśmy, inspirujemy i będziemy inspirować. I dobrze nam z tym!
Magdalena Maria Bukowiecka
Korzystałam ze strony serwisu aukcyjnego Widewalls.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez