Jesteśmy dla mieszkańców: prezes SIM KZN Północ Andrzej Maciejewski opowiada o nowych inwestycjach mieszkaniowych na Warmii i Mazurach

2023-08-30 10:23:33(ost. akt: 2023-08-30 14:48:19)   Artykuł sponsorowany
Działka inwestycyjna w Szczytnie

Działka inwestycyjna w Szczytnie

Autor zdjęcia: SIM KPZ Północ

Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa to spółka realizująca budownictwo społeczne. Jej zadaniem jest budowanie mieszkań na wynajem o umiarkowanym czynszu. Inicjatywa kierowana jest do osób będących w stanie regularnie opłacać czynsz, lecz ich dochody nie pozwalają na zaciągnięcie kredytu hipotecznego na mieszkanie. Prezes SIM KZN Północ, Andrzej Maciejewski opowiedział o nowej inwestycji, dzięki której na Warmii i Mazurach powstanie ponad 600 mieszkań. Ma to zachęcić zwłaszcza młodych do pozostania na Warmii i Mazurach.
Proszę opowiedzieć co to jest SIM?
SIM, czyli Społeczna Inicjatywa Mieszkaniowa jest to forma nowego programu społecznego, w który są zaangażowane samorządy. W naszym przypadku to 19 samorządów i Skarb Państwa, czyli Krajowy Zasób Nieruchomości.
Samorządy dają około 85 proc udziałów, a KZN około 15 proc. SIM to spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, ale z drugiej strony ma ogromne wsparcie pomocy publicznej. KZN do tej pory przekazał grunty o wartości ponad 13 milionów złotych. Zaś wszystkie samorządy uzyskały wsparcie w grantach, dopłatach z Rządowego Funduszu Rozwoju Mieszkalnictwa na kwotę 83 milionów złotych. Inaczej mówiąc, 100 milionów złotych trafiło na Warmię i Mazury. To wsparcie i filar do rozpoczęcia prac w kierunku budownictwa mieszkań na długoterminowy wynajem, oczywiście z możliwością dojścia do własności.

Obrazek w tresci

Andrzej Maciejewski, Prezes Zarządu SIM KZN Północ

W jaki sposób powstała inicjatywa?
Spółka powstała w 2021 roku. Był to wynik samej ustawy. SIM jest pewną ideą szukania pomysłu, w jaki sposób dać szansę młodym, którzy są za bogaci na mieszkanie komunalne i socjalne, bo mają pracę i dochody, ale są za biedni, żeby uzyskać kredyt. Spółka SIM zrzesza samorządy, które dostają wsparcie z budżetu państwa na wykupienie udziału w SIM-ie. Gminy wnoszą również tereny pod potencjalne inwestycje, a więc jest to bardzo ważny element.

My jako spółka siadamy do każdego z projektów bardzo indywidualnie. Jesteśmy inwestorem, rozpoczynamy proces kredytowy. Gmina prowadzi rozeznanie potrzeb wśród swoich mieszkańców: jakie to mają być mieszkania, ile ma być mieszkań oraz wstępne zebranie deklaracji.
Finalnie - kiedy my mamy gotowy projekt, mamy teren i środki, mieszkańcy podpisują umowy na partycypację.

Czym jest partycypacja?
Poprzez partycypację mieszkańcy mają możliwość mieć już wkład w mieszkaniu, w którym będą mieszkać. Od pierwszego dnia, kiedy zaczną tam mieszkać, z czystym sumieniem mogą powiedzieć, że 20 proc. już zainwestowali, że zrobili pierwszy krok ku własności.

Jest to mniej stresujące, bo kredytu nie bierze mieszkaniec, tylko spółka. My wyłaniamy wykonawcę. Mieszkańcy będą mieli ustalony czynsz, który jest tak zbudowany, że około 50 proc. czynszu za metr kwadratowy idzie na spłatę kredytu. My przyjmujemy średnio 20 proc. partycypacji. Docelowo interesuje nas, żeby wykorzystać środki finansowe z różnych źródeł, a kredytu brać jak najmniej.

Kto może starać się o takie mieszkanie?
Stworzyliśmy pewien element przeciwdziałania depopulacji. SIM jest propozycją nowego rozwiązania. Jako zespół zrealizujemy te cele, żeby jak najszybciej powstały mieszkania. Chcemy, żeby to był element rozwojowy dla naszego regionu. SIM Północ to będzie ponad 600 mieszkań. Program jest skierowany do osób, które nie mają swojego mieszkania. Nie do kogoś, kto ma ich już kilkanaście. To by było nieuczciwe. Najbardziej mnie interesuje, żeby trafić do osób, które naprawdę potrzebują mieszkania, mają możliwości jego utrzymania i są rozwojowe: zechcą tu zostać i mieszkać. I przede wszystkim, nie kierujemy się tylko do młodych, ale również osób starszych.

Czym jest grant Funduszu Dopłat?
Bank Gospodarstwa Krajowego ma różne środki finansowe. Jednym z elementów jest grant z Funduszu Dopłat. Grant to nic innego jak środki, które daje skarb państwa, budżet państwa na konkretny cel. Jeżeli gmina składa taki wniosek, to znaczy, że gmina mówi: „Chcemy rozpocząć nową inwestycję, która będzie kosztowała… i prosimy o środki, które wesprą naszą inicjatywę, bo to jest cel społeczny”. My, jako spółka, nie jesteśmy od zarabiania pieniędzy. My jesteśmy firmą z pewną misją społeczną, pomagamy ludziom dojść do tego mieszkania.
Grant to pewne przekierowanie pomocy państwa. Państwo realnie wie, że pomaga gminie.

Obrazek w tresci

Co będzie wiedział najemca, wchodząc do mieszkania?
Najemca wie, że wchodzi z pewnym swoim wkładem. W racie czynszowej spłaca też kredyt. Po 15 latach może wystąpić o przejęcie nieruchomości. Spłata kredytu przez SIM z założenia powoduje, że można rozpocząć działania w kierunku dojścia do własności. Mieszkańcy na żadnym etapie nie mają na głowie kredytu.

A co jeśli ktoś nie będzie chciał przejąć nieruchomości?
Są różne warianty. Niektórzy mogą powiedzieć, że chcą, aby jego partycypacja była nadpłatą czynszu. Jeżeli się kończy najem i najemca z różnych powodów nie chce przejąć nieruchomości, może wówczas oświadczyć, że chce tę partycypację odzyskać. Może pojawić się chętny, który będzie chciał przejąć lokal i wtedy jest to rozwiązywane pomiędzy tymi dwoma najemcami. Ewentualnie my zwracamy tę kwotę, zwaloryzowaną o wskaźnik inflacji.

Idea jest na tyle konkurencyjna i atrakcyjna dla młodych, dla małżeństw i starszych osób, że zakładam ten wariant jako najmniej prawdopodobny.

Czy nie czujecie się konkurencją dla deweloperów?
Nie jesteśmy konkurencją dla deweloperów, prywatnych inwestorów, ponieważ nasza idea jest kompletnie inna. Nie możemy sprzedać mieszkania w wariancie budujemy-sprzedajemy. Nie działamy na zasadach wolnego rynku. Podlegamy wszystkim zamówieniom publicznym. Deweloperzy pracują szybciej. My mamy pewne ograniczenia. Są to procedury i dłużej to trwa. Nie jesteśmy również spółką widmo - to trzeba powiedzieć. Na każdym etapie mieszkańcy mogą przyjść i zobaczyć efekty. Wszystko jest ogólnodostępne.

A co z czynszem?
Czynsz to nic innego jak środki, które idą na tzw. koszty ogólne, czyli posprzątanie klatki schodowej, wymianę zepsutej klamki, czy żarówki. Dodatkowe są tylko koszty indywidualne, takie jak koszty ogrzewania, dostawa ciepłej i zimnej wody oraz odbiór nieczystości.

Jaki jest standard tych budynków?
Zapewniamy, że na pewno nie będzie patodeweloperki. To mają być „godne” mieszkania. Zgodnie z możliwościami lokalowymi danej rodziny. Na pewno osoby starsze, schorowane w pierwszej kolejności będą lokowane na parterze. Budynek musi spełniać wszystkie standardy bezpieczeństwa i dostępności dla osób niepełnosprawnych. Mogę zapewnić, że osoba niepełnosprawna nie wyląduje na drugim piętrze, lecz zamieszka na parterze.

Mieszkania są tak komponowane, żeby były dwupokojowe i trzypokojowe. Metraż także jest zróżnicowany. My jesteśmy dla mieszkańców i ich potrzeb.

Budynek ma być bezpieczny, na miarę danego samorządu. Mieszkańcy mają zgodnie z prawem wchodzić do tego mieszkania i mieszkać. Ich największym problemem będzie wciągniecie do mieszkania mebli.
W mieszkaniach będą już okna, drzwi, podłoga i białe ściany. W kuchni będzie zlewozmywak i kuchenka z piekarnikiem. W łazience będzie biały montaż i kafelki. Każde mieszkanie będzie miało zagwarantowane swoje miejsce parkingowe. Obok zlokalizowane będą place zabaw dla dzieci i wybiegi dla zwierząt.

Jak wygląda sprawa kaucji?
Podobnie jak mamy kaucje na stancji, tak samo tutaj. Aktualnie trwają dyskusje, na ile miesięcy. Są one po to, żeby w razie jakiegoś potknięcia życiowego było zabezpieczenie. Czynsz jest pewną formą solidarności.

Czy na ten moment ma Pan jakieś marzenie związane z tą inwestycją?
Moim marzeniem jest, żeby za rok wszystko już stało. Ale nie ukrywajmy, zakładany czas na realizację każdej inwestycji to 14-15 miesięcy. Im większy budynek, tym dłuższy czas realizacji.

W skrócie, na co mogą liczyć potencjalni mieszkańcy, wprowadzając się do nowego mieszkania?
W budynkach trzypiętrowych będzie winda. Do każdego mieszkania będzie przypisane miejsce parkingowe, ale również w niektórych miejscowościach będą stały garaże naziemne. Będą place zabaw i tereny zielone. Dla zwierząt przeznaczone będą wybiegi na spacery. Słuchając potrzeb mieszkańców, zrealizujemy budowę pomieszczeń gospodarczych i piwnic, również rowerowni. To nie są duże wydatki, a ułatwią życie mieszkańcom.

Obrazek w tresci

Podpisanie umowy w Szczytnie

Jak wygląda sytuacja z powstawaniem inwestycji w Szczytnie?
W Szczytnie budujemy dom dla 18 rodzin za ponad 6 milionów złotych brutto.
Rozpoczęliśmy prace po weekendzie sierpniowym, dokładnie 16 sierpnia, a w poniedziałek wylewaliśmy już fundamenty. Co więcej, plan jest taki, że do końca roku wyjdziemy na ziemię z dachem. Aktualnie jest koniec sierpnia i jeśli w ciągu następnych czterech miesięcy pogoda będzie nam służyła, nie będzie trudnych warunków pogodowych, to może się okazać, że osiągniemy wielki sukces. Na pewno wyjdziemy z ziemi, bo budynek jest dwupiętrowy. Nie wiemy tylko, czy uda nam się skończyć z dachem, czy będziemy kończyć go w okienkach pogodowych. W Szczytnie 18 rodzin widzi, że ich dom już powstaje.
Założenie jest takie, że w październiku następnego roku skończymy inwestycję, a już w listopadzie oddamy wszystkie mieszkania.

Obrazek w tresci

Stan prac w Szczytnie, sierpień 2023

Proszę przybliżyć sytuację w Dźwierzutach
W powiecie szczycieńskim są najbliżej rozpoczęcia inwestycji. Na tej działce chcemy postawić dwa piękne parterowe szeregowce. Powstanie 20 mieszkań z częściami gospodarczymi. Tam też będzie obecna fotowoltaika.

A co z inwestycją w Orzynach?
Muszę przyznać, że to piękna wieś. Tam powstaną dwa budynki z częściami gospodarczymi w dyspozycji mieszkańców. Nasz plan jest taki, że do końca 2023 roku chcemy wyjaśnić kwestię wykonawców. Mamy gotowy projekt i wybraną działkę. Chciałbym, żeby na wiosnę przyszłego roku wszystko zaczęło się dziać.

Jak wygląda sytuacja z powstawaniem inwestycji w Jedwabnie?
Tutaj jest bardziej złożona sprawa. Jedwabno z racji swojego pięknego, malowniczego położenia znajduje się na terenie Natury 2000. Jest potencjalna działka, pomysł ze strony gminy, ale aktualnie jesteśmy na etapach dojścia do zgody na budowę. Chciałbym, aby do końca 2023 roku ten temat został wyjaśniony jednoznacznie. W tym momencie wierzę, że jeśli do końca roku by się to wyjaśniło, to Jedwabno pozwoliłoby na wniesienie procesów prawnych na wiosnę przyszłego roku.

Pozostają jeszcze Rozogi
Nie ukrywam, że w Rozogach jest najbardziej skomplikowana sprawa. Wynika to z faktu, że jest to kwestia miejscowego planu do zrobienia. Plan jest podstawą do pewnych działań, które się muszą zadziać. Na to potrzeba czasu. Chciałbym, aby do końca roku te kwestie się wyjaśniły jednoznacznie, w którym kierunku będzie to szło. Niestety, jeszcze trochę trzeba poczekać.

Obrazek w tresci

WP