Otruto rosyjskie dziennikarki mieszkające na Zachodzie. Przypadek, czy kolejna „zemsta Putina”?

2023-08-29 20:25:21(ost. akt: 2023-08-29 20:34:39)
Putin

Putin

Autor zdjęcia: Fratria/ PAP/EPA

Prokuratura w Berlinie prowadzi śledztwo w sprawie otrucia Jeleny Kostiuczenko, niezależnej rosyjskiej dziennikarki mieszkającej na codzień w Niemczech. Jej przypadek nie jest jednym jedynym, ponieważ objawy zatrucia potwierdzono także u dwóch innych - również rosyjskich dziennikarek żyjących na Zachodzie - w tym samym czasie. Jak mówiła - "myślałam, że w Europie jestem bezpieczna".
Śledztwo The Insider i Bellingcat ujawnia, że rosyjskie służby specjalne mogły być zaangażowane w serię otruć dziennikarek i aktywistek z Rosji, które przebywały w Europie. Wśród ofiar znaleźli się Jelena Kostiuczenko z "Nowej Gazety" i Meduzy, Irina Bablojan z "Echa Moskwy" i Natalia Arno z fundacji Wolna Rosja. Wszystkie miały objawy zatrucia po spożyciu napojów lub jedzenia w miejscach publicznych. Nie jest to pierwszy raz, kiedy rosyjskie władze są podejrzewane o próby eliminacji swoich przeciwników politycznych za granicą. Przypomnijmy, że w 2018 roku doszło do otrucia Siergieja Skripala, byłego oficera GRU, który zbiegł do Wielkiej Brytanii, a w 2006 roku do śmierci Aleksandra Litwinienki, byłego agenta FSB, który został zarażony polonem-210 w Londynie. Obie sprawy wywołały międzynarodowe skandale i sankcje wobec Rosji, która zaprzeczała jakiejkolwiek odpowiedzialności.

Jedna z otrutych dziennikarek, Jelena Kostiuczenko, komentuje: "To pasuje do narracji Putina, że nie należy przebaczać zdrajcom". Dodaje jednak, że nigdy nie była agentką ani nie współpracowała z żadną tajną służbą. "Myślałam, że w Europie jestem bezpieczna" - mówi.