W Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie ruszył oddział chirurgii plastycznej

2023-08-25 08:20:06(ost. akt: 2023-08-25 08:34:31)

Autor zdjęcia: pixabay.com

W Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie ruszył oddział chirurgii plastycznej, w którym wykonywane są operacje rekonstrukcji i korekcji deformacji m.in. po rozszczepach warg i podniebienia u dorosłych pacjentów. Jak mówią inicjatorki akcji informacyjno-społecznej "Rozszczepieni", poprawa wyglądu to jedna z najważniejszych kwestii, by zaakceptować samą siebie.
Anna Grabowska z Olsztyna, jedna z inicjatorek internetowej kampanii informacyjnej "Rozszczepieni" powiedziała, że operacja nosa była jej wymarzoną operacją.

— Urodziłam się z rozszczepem podniebienia i wargi. Nos był moim największym kompleksem. Nos był duży, niekształtny, charakterystyczny dla osób z rozszczepem. Na początku ubiegłego roku postanowiłam znaleźć placówkę, w której będę mogła go zoperować. To było bardzo trudne. Zakwalifikowano mnie do tego zabiegu w szpitalu poza Olsztynem. Jednak kolejki były tam bardzo długie — podkreśliła.

Możliwość operacji w Olsztynie pojawiła się w lipcu, gdy w szpitalu wojewódzkim powstał oddział chirurgii plastycznej.

— Gdy po zdjęciu opatrunków zobaczyłam efekt, to popłakałam się ze szczęścia. To niesamowite doznanie, bo zmieniła mi się całkowicie twarz. Nos jest delikatniejszy, prosty, kształtny i lekko zadarty. Końcowy efekt będzie widoczny po ok. 6 miesiącach po zabiegu — podkreśliła Anna Grabowska.

Dr Łukasz Banasiak, koordynator oddziału chirurgii plastycznej Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Olsztynie, powiedział PAP, że dolegliwości u osób, które urodziły się z wadami wrodzonymi, jak np. rozszczepienia warg i podniebienia, nie znikają wraz z osiągnięciem dojrzałości. "Część rekonstrukcji i korekcji deformacji porozszczepowych można wykonać dopiero po zakończeniu rozwoju, czyli ostateczne korekcje powinny być wykonywane u dorosłych" - wskazał.

Podkreślił, że takie operacje finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia wykonywane są w Szpitalu Wojewódzkim w Olsztynie.

Dorośli pacjenci z rozszczepieniem warg i podniebienia mają za sobą już nawet kilkanaście operacji, które były przeprowadzane przez całe ich dzieciństwo. Schematów leczenia rozszczepów jest wiele. Średnio osoba z rozszczepem podniebienia i warg musi przejść około 12 operacji.

— Standard postępowania w tej dolegliwości w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Olsztynie, w którym pracuję i gdzie również zajmuję się leczeniem tej wady - tyle że u dzieci, zakłada zminimalizowanie całkowitej liczby operacji w dzieciństwie do 3-4 zabiegów, a następnie ewentualne ostateczne korekcje np. nosa czy asymetrii w obrębie twarzy po osiągnięciu pełnoletności — wyjaśnił dr Banasiak.

Wyjaśnił, że stara się o przywrócenie funkcji narządów oraz o poprawę wyglądu pacjenta.

— Chodzi o to, by funkcjonować prawidłowo w społeczeństwie. Poza deformacjami wywołanymi chorobą, rozszczep powoduje również kalectwo mowy. Nieprawidłowo zaopatrzony rozszczep powoduje nieumiejętność prawidłowego wypowiadania spółgłosek i samogłosek. Dzieci "nosują" albo nie mówią zrozumiale. Nie chodzi tylko o to, by zamknąć rozszczep wargi i nosa, ale też o to, by móc przywrócić prawidłowy uśmiech, by z dziąsła wyrastał ząb albo żeby było miejsce na włożenie implantu — podkreślił specjalista.

Zaznaczył, że rzecz jest także w tym, by osoba mogła przyjmować posiłki bez przykrych dolegliwości podczas połykania. "Pacjenci powinni mieć również zbliżoną do normalnej mimikę, która jest sposobem na wyrażanie komunikacji niewerbalnej. Pacjenci po leczeniu nie powinni być obdarzeni ewidentnymi stygmatami wady powodującymi zaburzenia w samoocenie lub też odrzucenie przez rówieśników" - wyjaśnił dr Łukasz Banasiak. (PAP)

Autor: Agnieszka Libudzka