Gdzie się podziały miliardy z prywatyzacji? Premier Morawiecki: My, Polacy, mamy prawo pytać, co się z tymi pieniędzmi stało

2023-08-13 10:32:10(ost. akt: 2023-08-13 10:36:14)
Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Autor zdjęcia: Fratria

Nasi poprzednicy wyprzedali majątek polski za 58 mld zł; my, Polacy, mamy prawo pytać, co się z tymi pieniędzmi stało - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki w transmisji na Facebooku, odnosząc się do przedstawionych przez Prawo i Sprawiedliwość pytań referendalnych.
Premier Mateusz Morawiecki w opublikowanej w sobotę wieczorem transmisji na Facebooku nawiązał do rozpoczętej w piątek przez Prawo i Sprawiedliwość akcji przedstawiania kolejnych pytań referendalnych. Pierwsze pytanie - jak przekazał prezes PiS Jarosław Kaczyński - będzie brzmiało:

Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?

Wyprzedaż majątku narodowego
Premier zaznaczył, że pytanie to odnosi się do wyprzedaży majątku polskiego.

Pamiętajcie o tym, że nasi poprzednicy wyprzedali tego majątku za 58 mld zł. To wszystko wpłynęło do budżetu i my, Polacy, mamy prawo pytać, co się z tymi pieniędzmi stało

— mówił szef rządu.

To jest niezwykle istotne, ponieważ oni będą się kryli za różnymi zasłonami dymnymi, będą udawali, że nic się nie stało, a tymczasem Polskie Nagrania zostały sprzedane, czyli nasi wspaniali twórcy - od Zbigniewa Wodeckiego, przez Krzysztofa Krawczyka, przez Czerwone Gitary i wiele, wiele innych - wyprzedane za granice

— powiedział.

Szef rządu przypomniał również, że w sobotę b. premier Beata Szydło ogłosiła drugie pytanie referendalne. Będzie ono brzmiało: „Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?”

To jest pytanie o to, czy chcemy powrotu do wieku emerytalnego, do którego chciał zmusić Polaków pan Tusk i jego Platforma Obywatelska, czyli do 67 roku życia

— wyjaśnił szef rządu.

My jesteśmy partią wolności, partią, która daje prawo wyboru. Jeżeli ktoś chce pracować dłużej, to niech pracuje dłużej. Jeżeli ktoś może pracować dłużej, to również do tego jest na najróżniejsze sposoby zapraszany. Ale jednocześnie też wypełniliśmy nasze zobowiązanie i jeżeli ktoś nie chce pracować dłużej, to przywróciliśmy wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn

— podkreślił Morawiecki.

Premier przypomniał też, że parę dni temu wspominał o tym, że „ulubioną liczbą Tuska jest 67” i zachęcał słuchaczy, by ta liczba zapadła im w pamięć, bo działanie lidera PO ws. podwyższenia wieku emerytalnego było działaniem „wbrew ogromnej większości społeczeństwa polskiego”.

Pamiętam, że „Solidarność” zebrała wtedy chyba ponad 3 mln podpisów. One zostały zmielone przez rządzącą ekipę, a przywódcy „Solidarności”, którzy z ogromnym trudem zbierali te podpisy, nazwani zostali pętakami

— mówił szef rządu.

Ocenił jednocześnie, że „totalna opozycja boi się demokracji”.

Bo czymże innym jest ten ich strach przed referendum?

— pytał szef rządu podkreślając, że w referendum oddaje się głos Polakom, by to oni wypowiedzieli się, czy chcą wyższego wieku emerytalnego i wyprzedaży majątku narodowego.


Trzecie pytanie


W sobotę wieczorem Wiadomości TVP poinformowały, że premier ogłosi w niedzielę na Pomorzu treść trzeciego pytania referendalnego.

Wiek emerytalny od 1 października 2017 r. wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Przepisy przywracające taki wiek emerytalny, obowiązujący przed reformą rządu PO-PSL, która podniosła go do 67 lat, zostały uchwalone w 2016 r.

Jak przekazał PAP rzecznik PiS Rafał Bochenek, „uchwała referendalna zostanie przedłożona na posiedzeniu Sejmu i będzie obejmowała cztery pytania, które będą systematycznie w najbliższych dniach prezentowane”.

16 i 17 sierpnia odbędzie się dwudniowe posiedzenie Sejmu; zgodnie z harmonogramem, ma zająć się m.in. rozpatrzeniem wniosku o zarządzenie ogólnokrajowego referendum.

W czerwcu wicepremier Jarosław Kaczyński oświadczył, że kwestia relokacji migrantów w UE musi zostać poddana pod referendum. Zamiar przeprowadzenia referendum razem z przypadającymi na jesieni wyborami parlamentarnymi potwierdził premier Mateusz Morawiecki. Prezydent Andrzej Duda zarządził wybory na 15 października.

Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl