Kapsztad sparaliżowany strajkiem taksówkarzy; zastrzelono trzy osoby, podpalono dziesiątki samochodów i autobusów

2023-08-08 19:09:29(ost. akt: 2023-08-08 19:16:36)
Kapsztad

Kapsztad

Autor zdjęcia: pixabay

Jedno z największych miast RPA Kapsztad jest od czwartku paraliżowane przez strajk taksówkarzy, który przybrał gwałtowny obrót; zginęły trzy osoby, aresztowano niemal 50 osób - informuje we wtorek portal Africa News za lokalną policją.
Tysiące osób dziennie nie może dojeżdżać do pracy minibusami, które są popularnym środkiem transportu wśród południowoafrykańskiej klasy pracującej. Kierowcy minibusów blokują drogi w mieście.

Południowoafrykańska Krajowa Rada Taksówkarzy (Santaco) rozpoczęła strajk w zeszłym tygodniu, by zaprotestować przeciwko przepisom, które dają władzom Kapsztadu uprawnienia do przejmowania pojazdów z powodu wykroczeń takich jak brak prawa jazdy, brak tablic rejestracyjnych i zbyt duża liczba pasażerów. Sytuacja eskalowała po tym, jak we wtorek 1 sierpnia zarekwirowano 15 minibusów. Santaco poinformowała, że władze przejęły 6 tys. pojazdów od początku 2023 r. i zadeklarowała, że nie było "innej opcji", niż wezwać do strajku.

W poniedziałek w drodze na lotnisko "została postrzelona jedna osoba, a trzy zostały ranne" po tym, jak obrzuciły kamieniami motocyklistę - przekazała policja.

Zwłoki innej osoby, 28-letniego mężczyzny, który zginął od ran postrzałowych w ataku, który "przypuszcza się, że był związany z taksówkami", zostały odnalezione w pobliżu. W piątek wieczorem policjant został śmiertelnie postrzelony podczas patrolu ok. 20 km od Kapsztadu. "Nie możemy wykluczyć możliwości, że ten atak był powiązany z trwającymi strajkami taksówkarzy" - przekazali funkcjonariusze, argumentując, że wzmożono patrole w celu kontrolowania incydentów, mogących mieć związek z niepokojami.

Droga na lotnisko w Kapsztadzie, która była regularnie zakłócana i blokowana, została ostatecznie przywrócona do porządku w poniedziałek po południu.

W oświadczeniu lokalnych władz czytamy, że od początku strajków doszło do prób ataków na pracowników administracji miejskiej.

"Wyraźnie widać, że działania, których byliśmy świadkami w ostatnich dniach, zostały podjęte z pewnym poziomem premedytacji. Były też wyraźne próby ataku wobec personelu miasta i infrastruktury" - skomentowały władze.

Liczne autobusy i pojazdy miejskie zostały podpalone, prywatne samochody stały się celem ataków przy użyciu kamieni i broni palnej, a szpitale musiały zostać zamknięte, bądź ich działanie zostało ograniczone, z powodu chaosu. Policja poinformowała o splądrowanych sklepach i zatrzymaniu pięciu osób podejrzanych o kradzieże.

Po weekendowych negocjacjach między miastem a Santaco, które nie przyniosły rozwiązania konfliktu, związek taksówkarzy ogłosił, że strajk potrwa do środy.(PAP)