Słowenia/ Premier Golob o powodzi: kraj stanął w obliczu największej klęski żywiołowej w historii
2023-08-06 11:26:44(ost. akt: 2023-08-06 11:33:14)
Dwie trzecie kraju zostało dotknięte gwałtownymi powodziami; kraj stanął w obliczu największej klęski żywiołowej w swojej historii - oświadczył w sobotę premier Słowenii Robert Golob po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.
„Chociaż wczorajsza noc była mniej dotkliwa, szkody prawdopodobnie przekroczą 500 milionów euro” – podkreślił premier. Jak dodał, szczególnie mocno ucierpiała infrastruktura drogowa i energetyczna, a także setki domów.
Położona w dolinie miejscowość Črna na Koroškem w północnej części kraju jest w dalszym ciągu całkowicie odcięta; woda pitna ma tam dotrzeć drogą powietrzną – stwierdził Golob. Gazeta „Vecer” poinformowała, że żołnierzom udało się tam dotrzeć w sobotę rano.
„Wczoraj gmina Dravograd (na północy kraju – PAP) doświadczyła apokalipsy o prawdziwie biblijnych proporcjach” – powiedział agencji STA burmistrz Dravogradu Anton Preksavec.
Premier Golob ocenił jednocześnie, że na chwilę obecną nie ma potrzeby ogłaszania stanu wyjątkowego, ponieważ „kraj ma jeden z najlepszych w Europie systemów pomocy w przypadku klęsk żywiołowych”.
Według władz w ciągu ostatnich dwóch dni odnotowano 3 tys. różnego rodzaju zdarzeń w 145 z 212 gmin Słowenii, a ponad 100 osób zostało ewakuowanych.
„Liczby te mówią o straszliwych rozmiarach katastrofy, której Słowenia nie była świadkiem od czasu uzyskania niepodległości” – powiedziała prezydent kraju Natasza Pirc Musar, która zauważyła, że kilka krajów zaoferowało już pomoc Słowenii.
W czwartek i piątek Słowenia doświadczyła gwałtownych deszczy, a w ich wyniku - powodzi. Jak w piątek poinformował dziennik „Delo”, zginęły co najmniej trzy osoby. Pod wodą znalazło się kilka miejscowości, zniszczone zostały mosty, a władze w Lublanie wystąpiły o pomoc do sąsiedniej Austrii.
Obywatel Słowenii zginął w rejonie miasta Kamnik na północy kraju. Dwóch Holendrów poniosło śmierć w górach w regionie miasta Kranj, około 20 km na zachód od Kamnika; zmarli prawdopodobnie wskutek rażenia piorunem – napisał „Delo”.
Słowenia zwróciła się do Austrii o przyjmowanie rannych w szpitalu w przygranicznym Klagenfurcie. Minister spraw zagranicznych Tanja Fajon rozmawiała w piątek ze swoim austriackim odpowiednikiem Alexandrem Schallenbergiem, by omówić opróżnienie przez Austrię zbiorników wodnych na rzece Drawie, która płynie z Austrii do Słowenii. Fajon obawia się, że może dojść do przelania się jezior, co doprowadziłoby do kolejnych szkód w jej kraju.
Wał przeciwpowodziowy na rzece Mura został przerwany; trwa ewakuacja kilku wiosek
W wyniku intensywnych burz wał przeciwpowodziowy na rzece Mura w pobliżu miejscowości Dolnja Bistrica we wschodniej Słowenii został przerwany; trwa ewakuacja kilku wiosek – podała w nocy z soboty na niedzielę agencja STA, powołując się na służby ratunkowe.
Według dowódcy obrony cywilnej Srecko Sestana sytuacja pogarsza się, ponieważ wyrwa w wale stale się powiększa, a służby inżynieryjne nie są w stanie jej zamknąć. Rozważane jest zrzucenie betonowych bloków z helikopterów, ale takie działania uniemożliwiają warunki pogodowe.
Ewakuacja to jedyny sposób, aby uniknąć ofiar – powiedział Sestan. Zagrożonych ma być dziesięć wiosek.
Rzeka Mura, która przepływa przez południową Austrię i wschodnią Słowenię, ma obecnie drugi najwyższy poziom wody w historii; w Austrii poziom wody wciąż rośnie – pisze STA. Według cytowanych przez agencję hydrologów sytuacja jest trudna do przewidzenia.
Rząd Słowenii postanowił w sobotę zwrócić się do Komisji Europejskiej o pomoc z unijnego Funduszu Solidarności po tym, jak dwie trzecie kraju zostało dotknięte przez powodzie. Premier Robert Golob powiedział, że "kraj stanął w obliczu największej klęski żywiołowej w historii".
Wstępne szacunki mówią o stratach przekraczających 500 mln euro. Jak przypomina agencja STA, kraj kwalifikuje się do pomocy z Funduszu Solidarności, jeśli szkody przekraczają 0,6 proc. jego PKB.
W sobotę rząd przyjął również zmiany w ustawie o usuwaniu klęsk żywiołowych, dzięki którym gminy będą mogły uzyskać natychmiastową pomoc finansową od państwa – chodzi o natychmiastową wypłatę 20 proc. wstępnie oszacowanych szkód. Wprowadzone zmiany będą obejmować szkody spowodowane klęskami żywiołowymi od 1 stycznia 2023 roku.
W sobotę na obszary dotknięte powodzią pojechała prezydent Słowenii Natasza Pirc Musar. "Teraz wiem, że jest to najgorsza katastrofa w niepodległej Słowenii" – powiedziała prezydent.
W czwartek i piątek Słowenia doświadczyła gwałtownych deszczy, a w ich wyniku – powodzi. Jak poinformowały w sobotę wieczorem media, powołując się na policję, zginęły co najmniej cztery osoby. Pod wodą znalazło się kilka miejscowości, zniszczone zostały mosty, a władze w Lublanie wystąpiły o pomoc do sąsiedniej Austrii.
Marcin Furdyna (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez