Szymon Hołownia: Jeżeli w jakimś sojuszu będzie Kołodziejczak, to mnie w nim nie będzie

2023-08-03 06:52:34(ost. akt: 2023-08-03 07:03:54)
ŁÓDŹ SPOTKANIE SZYMONA HOŁOWNI Z MIESZKAŃCAMI

ŁÓDŹ SPOTKANIE SZYMONA HOŁOWNI Z MIESZKAŃCAMI

Autor zdjęcia: PAP/Marian Zubrzycki

Jeżeli w jakimś sojuszu będzie Michał Kołodziejczak, to mnie w tym sojuszu nie będzie; po prostu nas nie będzie tam – powiedział w środę na spotkaniu w Łodzi lider Polski 2050 Szymon Hołownia. Zaznaczył, że trwają jeszcze intensywne rozmowy z PSL na temat kształtu list.
"Na Trzeciej Drodze Kołodziejczaka nie będzie. Nie będzie Kołodziejczaka, nie będzie Agrounii. Kropka. Jeżeli w jakimś sojuszu będzie Kołodziejczak, to mnie w tym sojuszu nie będzie. Po prostu nas nie będzie tam" – powiedział Szymon Hołownia w Łodzi, na spotkaniu z mieszkańcami zorganizowanym w Parku Julianowskim. Polityk był pytany o kształt list Trzeciej Drogi i obecność na niej działaczy Agrounii.

Według Hołowni "naprawdę nie jest bezpieczną rzeczą na dwa miesiące przed wyborami wprowadzanie do Sejmu kolejnych Kukizów, kolejnych Mejzów, którzy jak przyjdzie co do czego, to się nagle okazuje, że kończą jako przystawki PiS-u". "Nie ma na to zgody, to jest potężne ryzyko, ja się z nim nie zgadzam, nie podpisuję, i nic takiego nie będzie miało miejsca" – deklarował lider Polski 2050.

"My jesteśmy w rozmowach z PSL-em w tej chwili, bardzo intensywnych. Postawiliśmy bardzo jasno nasze kwestie, oni postawili jasno swoje. (..) W sobotę mamy swoje najwyższe organy – Rada Naczelna w PSL-u, Rada Krajowa Polski 2050 (...). One zdecydują, w którą stronę idziemy" - powiedział lider Polski 2050.

"My, jeżeli mamy iść solo, pójdziemy solo, wierni zasadom Trzeciej Drogi, nie miejcie co do tego wątpliwości. Ale ani Agrounii, ani Kołodziejczaka, ani posła Dziambora, ani innych tego typu pomysłów na listach Trzeciej Drogi nie będzie "– oświadczył Hołownia.

Przekonywał ponadto, że "dzisiaj w polityce potrzebna jest zmiana". Przedstawił również działaczy Polski 2050 w regionie zapewniając, że są to osoby, które będą zdolne do dokonania zmian w polityce.

Pytał, czy posłem powinien być ktoś, kto wiele lat tę funkcję sprawuje, czy też ktoś, kto zna sprawy ludzi. "Może to powinien być człowiek taki jak my: działacz, pracownik normalnej firmy, radny miasta czy osiedla, nauczyciel, artysta, lekarz, prawnik" - wymieniał. "Jeżeli nie wejdą do polityki ludzie tacy jak my, to ona się nigdy nie zmieni się na rzecz ludzi takich jak my" - powiedział.

Hołownia zapewniał, że działacze Polski 2050 nie idą do polityki "po stołki". "My nie mamy żadnych stołków i świetnie się z tym czujemy i wcale nie marzymy o żadnych stołkach i też bardzo dobrze się z tym czujemy. To jest pewna wolność, którą mamy i którą się cieszymy" - powiedział.

"My mówimy, że polityka to nie jest zajęcie za wszelką cenę, tylko to jest zajęcie dla ludzi, którzy wiedzą, co chcą zrobić, a później wrócić do normalnego życia" - powiedział lider Polski 2050.

Zapowiedział też, że jeszcze w tym tygodniu Polska 2050 odniesie się do "problemu relacji Kościół-państwo", szczególnie do problemów finansowych.

"Bo jak wiecie, ruszył teraz przed wyborami program +Proboszcz Plus+, który jest zaszyty w troskę państwa o zabytki i tak się dziwnie złożyło, że w programie, w którym państwo wypłacało granty na opiekę nad zabytkami absolutnie zdecydowana większość to są grany organizacji religijnych związanych z moim kościołem katolickim" - powiedział Hołownia.

Mówił też, o swej środowej wizycie w schronisku dla zwierząt w Zgierzu (Łódzkie). Zaznaczył, że od prowadzących tę placówkę usłyszał, co powinno się zrobić, aby bezdomnych zwierząt było jak najmniej. "Przed wszystkim efektywny i jednolity system czipowania i monitorowania zwierząt" - podkreślił Hołownia.

Dodał, że "należy także promować kastrację i sterylizację między innymi psów i kotów" oraz "skończyć ze schroniskami, które są nastawione na biznes poprzez umowy z samorządami przewidującymi większą dotację za większą liczbę zwierząt". (PAP)