Zgrzyt w stosunkach polsko-ukraińskich. Padły mocne słowa

2023-08-01 13:59:01(ost. akt: 2023-08-01 14:07:08)

Autor zdjęcia: PAP

Andrij Sibiga, Zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy, skrytykował niedawne wypowiedzi Marcina Przydacza. Urzędnik z Kijowa oznajmił, że była to "manipulacja", której "brakuje związku z rzeczywistością".
- Kategorycznie odrzucamy próby narzucenia polskiemu społeczeństwu przez niektórych polityków bezpodstawnych twierdzeń, że Ukraina nie docenia pomocy z Polski - oznajmił szefa Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrij Sibiga cytowany przez portal Ukraińska prawda.

- To oczywista gra, która służy do tego, by realizować własne interesy. Nie ma ona nic wspólnego z rzeczywistością. To manipulacja. Prawda wygląda inaczej. Jest nią przyjazny i otwarty dialog między prezydentami Ukrainy i Polski, którzy mają wysoki poziom wzajemnego zrozumienia i zaufania - dodał.

Sibiga wskazał też, że Kijów jest wdzięczy Warszawie i innym sojusznikom za całą pomoc. - Polska broń w rękach ukraińskich żołnierzy skutecznie powstrzymuje rosyjskiego agresora. A wspieranie nas bronią to nie przejaw filantropii, ale inwestycja w bezpieczeństwo Polski. To Ukraińcy dziś stoją na straży bezpieczeństwa naszego regionu. Robią to i interesie Polski, i całego wolnego świata - podkreślił i dodał, że to "najwyższy stopień wdzięczności, więc dziwne, że nie zostało to dostrzeżone".

Urzędnik z Kijowa zaznaczył, że Ukraińcy uważają teraz Polaków za niemal najbliższy naród. - Kiedy Ukraina jest w stanie wojny, próba 'wytargowania' od niej czegoś więcej jest równoznaczna ze zdradą, która nie powinna mieć miejsca w naszych stosunkach - stwierdził.

- Wszyscy wiedzą, w jakich warunkach pracuje dziś ukraiński rolnik, który naraża swoje życie na zaminowanych polach i pod ostrzałem rakietowym. W tych wyjątkowych okolicznościach naciski, by Ukraina w ramach wdzięczności dla Polski zaakceptowała zamknięcie swoich granic dla ukraińskich produktów rolnych, jest równoznaczne ze zmuszaniem nas do wyrażenia zgody na 'eutanazję'. Nie ma nic gorszego, niż gdy twój wybawca żąda od ciebie opłaty za ratunek, nawet gdy krwawisz - podsumował.