Poetycka odwaga w czasach wojny

2023-07-31 14:10:45(ost. akt: 2023-08-01 09:46:41)

Autor zdjęcia: PAP

W polskiej literaturze i historii nazwisko Krzysztof Kamil Baczyński jest symbolem poetyckiej błyskotliwości i niezachwianej odwagi. Choć jego życie zostało tragicznie przerwane, to wpływ na literaturę polską i zbiorową pamięć narodu jest wieczny.
Urodził się 22 stycznia 1921 roku w Warszawie, w rodzinie o literackich korzeniach, dlatego też jego poetycka droga rozpoczęła się w młodym wieku. Jego zamiłowanie do słowa i języka przejawiało się już w pierwszych wierszach. Był głęboko zainspirowany ruchem romantycznym, który nasycił jego poezję bogatymi obrazami, intensywnymi emocjami i ukrytym poczuciem patriotyzmu. Jego prace z łatwością poruszały tematy miłości, poświęcenia i nieśmiertelnego ducha Polski, nawet w obliczu ogromnych przeciwności losu.

Jednak życie Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nie ograniczało się wyłącznie do sfery poetyckich rozważań. Jego pokolenie zostało wepchnięte w jeden z najciemniejszych okresów w historii ludzkości, II wojnę światową, która przyniosła Polsce ogromne cierpienia i zniszczenia. Gdy okupacja hitlerowska zacieśniała się, poczucie obowiązku wobec ojczyzny skłoniło Baczyńskiego do przyłączenia się do polskiego ruchu oporu, zdeterminowanego do odegrania aktywnej roli w walce o wolność.

Gdy w 1944 roku wybuchło Powstanie Warszawskie, miała miejsce odważna, ale ostatecznie nieudana próba polskiego ruchu oporu wyzwolenia stolicy spod okupacji niemieckiej. Wśród bitewnego chaosu pióro Baczyńskiego pozostawało zawsze aktywne, rejestrując surowe emocje i niezłomnego ducha jego towarzyszy i oblężonego miasta. W obliczu grożącego niebezpieczeństwa pozostał żołnierzem o sercu poety, wyrażającym najgłębsze uczucia miłości do ojczyzny i nadziei na lepszą przyszłość.

Niestety, życie młodego poety zostało przerwane 4 sierpnia 1944 roku podczas intensywnych walk Powstania Warszawskiego. Choć odszedł z tego świata w wieku zaledwie 23 lat, Baczyński pozostawił po sobie spuściznę literacką, która do dziś oddziałuje na czytelników. Jego wiersze, zebrane pośmiertnie, poruszają Polaków, stając się latarnią nadziei i wytrwałości w dniach wojny.

Poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pozostaje integralną częścią dziedzictwa kulturowego Polski, nauczana w szkołach i pielęgnowana przez pokolenia, które czerpią inspirację z jego słów. Jego życie i twórczość są potężnym przypomnieniem niezłomnego ducha Polaków i ich niezachwianej determinacji w obronie własnej wolności i tożsamości.

Oddając hołd Krzysztofowi Kamilowi ​​Baczyńskiemu, pamiętamy nie tylko o jego poetyckiej błyskotliwości, ale także o jego waleczności i poświęceniu jako żołnierza, który walczył o wolną i zjednoczoną Polskę. Jego słowa nadal odbijają się echem w korytarzach historii, przypominając nam, że nawet w najciemniejszych czasach moc sztuki i ludzki duch mogą przetrwać i zatriumfować.


Tym galeonem barykady
Planetę ognia opływamy,
Nic nie widzący, niewidoczni –
Przejrzyste cienie dni.
W popiołu plusz się zapadamy,
W który zmieniły się pokłady,
Niebo się coraz wyżej złoci,
Okręt nabiera krwi.

Unoszą nas ceglane fale –
Piętnastoletnich kapitanów
W spełnienie marzeń o podróżach
W nietknięty stopą świat.
I byle prędzej, byle dalej,
Wczepieni w burty potrzaskane
Nim ciało całkiem się zanurzy
W ciszę bezdenną lat.

Map popalonych czarne ptaki
Krążą dokoła gniazd bocianich,
Z których nikt nie zawoła: – Ziemia! –
By zerwać nas ze snu.
Inne dziś nas prowadzą znaki,
My już dla świata – niewidzialni –
I jeden tylko zbudzi hejnał
Żelazne kule głów.

Tubylec się perłami poci
Tam, gdzie zielona i głęboka
Rzeka wśród palm leniwie gada,
Że nadpływamy – my:
Niosący w darze huk i pocisk,
Śmierć niezawodną w mgnieniu oka,
Z którego cała nam wypadła
Planeta – grudka krwi.

Jacek Kaczmarski, "Barykada. Śmierć Baczyńskiego"

Najstarsze w Polsce miejsce upamiętniające Powstanie Warszawskie znajduje się w Dąbrównie (powiat ostródzki). W 1946 roku z inicjatywy wójta Dąbrówka Mikołaja Wasika, żołnierza Armii Krajowej o ps. „Wąsaty”, została wybudowana kapliczka, na której znajduje się napis: "W drugą rocznicę Powstania Sierpniowego 1944 roku w Warszawie Ku uczczeniu pamięci poległych. Dąbrówno 1946".

Mikołaj Wasik wraz z córką Zofią ps. „Zosia” w czasie Powstania Warszawskiego służył w kompanii rezerwowej w I Obwodzie „Radwan” zgrupowania „Chrobry II” w Śródmieściu. Córka, który była łączniczką, zginęła w powstaniu.