Inflacja hamuje! Dane GUS i analitycy banków nie pozostawiają wątpliwości

2023-07-31 21:10:50(ost. akt: 2023-07-31 21:16:15)

Autor zdjęcia: pixabay

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2023 r. wzrosły rdr o 10,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc. – podał Główny Urząd Statystyczny.
Według szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego w lipcu 2023 roku, ceny artykułów żywnościowych i napojów bezalkoholowych wzrosły przez rok o 15,6 procent, a w stosunku do miesiąca poprzedniego obniżyły się o 1,2 procent.

Lipcowe ceny nośników energii zanotowały wzrost w porównaniu do tego samego okresu rok wcześniej o 16,7 proc. zaś w stosunku do czerwca 2023 roku pozostały na tym samym poziomie. Cena paliwa do prywatnych środków transportu w lipcu 2023 r. spadła w porównaniu z lipcem 2022 r. o 15,5 procent, natomiast w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 0,4 proc.

Analiza eksperta Pekao

— Według naszych prognoz, w lipcu po raz pierwszy od połowy 2020 r. - nie licząc wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej w lutym 2022 r. - zanotowaliśmy spadek cen w ujęciu miesięcznym — powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.

W efekcie inflacja w ujęciu rocznym spadła do 11 proc. z 11,5 proc. w czerwcu.

W poniedziałek GUS poda szybki szacunek inflacji w lipcu. W czerwcu inflacja wyniosła 11,5 proc.

— Sądzimy, że inflacja w lipcu spadła do 11 proc. — powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.

To wyraźnie niższy spadek niż np. ten odnotwany w czerwcu, kiedy inflacja spadła do 11,5 proc. z 13 proc. w maju.

— Ten spadek może nie wydawać się spektakularny, ale ma to związek z niską bazą odniesienia. W lipcu ubiegłego roku wzrost inflacji w ujęciu miesięcznym był niski, stąd teraz trudniej o większy spadek wskaźnika w ujęciu rocznym. Kolejne miesiące przyniosą z powrotem szybszy spadek inflacji — powiedział ekonomista.

— Bardziej warto zwrócić uwagę, że w lipcu – po raz pierwszy od połowy 2020 r., a więc od pierwszych miesięcy pandemii, doszło do spadku cen w ujęciu miesięcznym. Ten spadek wg nas wyniósł 0,1 proc., czyli był niewielki, ale symboliczny — dodał.

Zdaniem Kamila Łuczkowskiego, głównym motorem spadku cen w lipcu była żywność, choć presja inflacyjna zmniejszyła się także w innych kategoriach produktów i usług. Ale jednocześnie ten spadek inflacji może okazać się za niski żeby liczyć na zejście inflacji poniżej 10 proc. już w sierpniu.

— Widzimy wzrost ceny ropy naftowej na rynkach światowych, co przełoży się także na ceny na stacjach benzynowych. To jest jeden z czynników, który sprawi, że inflacja zejdzie poniżej 10 proc. prawdopodobnie dopiero we wrześniu — dodał ekonomista Banku Pekao.

Zejście inflacji poniżej 10 proc. ma duże znaczenie, ponieważ prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński uznał to za jeden z warunków obniżek stóp procentowych. Wśród innych warunków Glapiński wymienił m.in. przekonanie, że inflacja będzie się dalej obniżać w stronę celu.

— Naszym zdaniem na koniec roku inflacja spadnie poniżej 7,5 proc. — dodał Łuczkowski.

Okiem PIE

— W najbliższych miesiącach spodziewamy się słabszego spadku inflacji. We wrześniu wskaźnik zbliży się do 10 proc. – wzrost cen ropy naftowej oraz zbóż będą ograniczać skalę spowolnienia — przekazali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego w komentarzu do danych GUS o inflacji.

— Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu 2023 r. wzrosły rdr o 10,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc. — podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny.

Jak przekazał Polski Instytut Ekonomiczny, inflacja spadła w lipcu z 11,5 proc. do 10,8 proc. i jest to piąty miesiąc z rzędu, kiedy tempo wzrostu cen spowalnia. Zauważono, iż od szczytu inflacja jest niższa już o 7,6 pkt.

— Zdecydowanie potaniały ceny paliwa – w lipcu tankowanie na stacji było o 15,5 proc. tańsze niż rok temu — wskazano.

Zgodnie z PIE, tempo wzrostu cen żywności i energii także spowolniło, chociaż wciąż jest wysokie i wynosi kolejno 15,6 proc. i 16,7 proc.

Według szacunków instytutu inflacja bazowa także spadła w lipcu, a „ceny w tej grupie wzrosły o 10,5 proc.”.

Analitycy PIE spodziewają się w najbliższych miesiącach słabszego spadku inflacji. W ich ocenie we wrześniu wskaźnik zbliży się do 10 proc. – wzrost cen ropy naftowej oraz zbóż na rynkach żywnościowych będą ograniczać skalę spowolnienia.

— Niemniej inflacja bazowa dalej powinna pozostać w trendzie spadkowym — stwierdzili.

Jak wskazano, oczekiwania inflacyjne firm czy konsumentów są coraz niższe. Zgodnie z badaniami GUS – zauważono – w lipcu prawie 70 proc. respondentów uważa, że ceny będą rosły wolniej albo w takim samym tempie.

Według prognoz PIE, w 2024 roku inflacja będzie się utrzymywać na wysokich poziomach i średnio w roku wyniesie 7,9 proc.

— Podobne tendencje widzimy w krajach regionu – to wynik silnej presji płacowej pomimo spowolnienia gospodarczego. Wciąż znaczący odsetek cen rośnie w tempie przekraczającym 10 proc. — podsumowano.

Szacunki ING

— Lipiec przyniósł dalszy wyraźny spadek inflacji bazowej - z wyłączeniem cen żywności i energii - do ok. 10,5 proc. r/r z 11,1 proc. r/r w czerwcu — szacują analitycy banku ING Rafał Benecki i Adam Antoniak odnosząc się do danych GUS o inflacji CPI.

Główny Urząd Statystyczny poinformował, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w lipcu tego roku wzrosły r/r o 10,8 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadły o 0,2 proc.

— W oparciu o udostępnione dziś dane szacujemy, że lipiec przyniósł dalszy wyraźny spadek inflacji bazowej z wyłączeniem cen żywności i energii – do ok. 10,5 proc. r/r z 11,1 proc. r/r w czerwcu — ocenili analitycy ING Rafał Benecki i Adam Antoniak.

Wskazali, że w lipcu ceny żywności i napojów bezalkoholowych obniżyły się o 0,2 proc. m/m, do czego w istotnym stopniu przyczyniły się - w ich ocenie - sezonowe spadki cen warzyw i owoców. Z kolei ceny paliw wzrosły o 0,4 proc. m/m, mimo wakacyjnych promocji cenowych dominującego gracza na tym rynku, a ceny nośników energii się nie zmieniły m/m - podali analitycy.

Dodali, że spadek inflacji związany jest w dużym stopniu z ustępowaniem szoków zewnętrznych. „Po dynamicznej dezinflacji w drugim kwartale 2023 r., w drugiej połowie 2023 spodziewamy się wolniejszego spadku inflacji CPI. Jeżeli ceny ropy naftowej utrzymają się na obecnych poziomach (powyżej 80 dolarów), to po wakacjach możemy mieć do czynienia z ponownym wzrostem cen paliw” - wskazali.

Ich zdaniem średnioterminowe perspektywy inflacyjne pozostają niepewne, m.in. z uwagi na prawdopodobne wzrosty regulowanych cen energii z początkiem 2024 i utrzymujący się na dwucyfrowym poziomie wzrost wynagrodzeń, który może się utrzymać przy znaczącym wzroście płacy minimalnej w przyszłym roku

Jak zwrócili uwagę Rafał Benecki i Adam Antoniak, Narodowy Bank Polski koncentruje się na oczekiwanym spadku inflacji do jednocyfrowych poziomów i deklaruje gotowość do cięcia stóp procentowych po wakacjach, chociaż projekcja banku centralnego wskazuje, że spadek inflacji do celu będzie długotrwałym procesem.

Analitycy ocenili, że NBP obniży stopy o 50-75 pb w br. i rozpocznie łagodzenie polityki pieniężnej we wrześniu; wydłuży to jednak okres powrotu inflacji do celu.


Tekst ukazał się na portalu wpolityce.pl