Koniec marzeń. Świątek poza turniejem
2023-07-12 08:27:01(ost. akt: 2023-07-12 08:27:58)
Tenis\\\ Iga Świątek odpadła w ćwierćfinale wielkoszlemowego Wimbledonu. We wtorek na londyńskiej trawie polska tenisistka po epickim pojedynku przegrała z Ukrainką Eliną Switoliną 5:7, 7:6 (7-5), 2:6.
W 2018 roku Świątek wygrała juniorską edycję Wimbledonu, ale na seniorskim poziomie nie notowała w tym turnieju dobrych wyników. Tegoroczny występ w ćwierćfinale był jej pierwszym w Londynie.
Początek meczu ze Switoliną sugerował, że na 1/4 finału może się nie skończyć. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego już w gemie otwarcia przełamała rywalkę. Switolina co prawda doprowadziła do remisu 2:2, ale chwilę później Świątek prowadziła 5:3.
W tym momencie w grze 22-latki z Raszyna coś zaczęło szwankować. Ukrainka nadspodziewanie łatwo wygrała cztery kolejne gemy i w efekcie pierwszego seta. Z ostatnich 14 punktów aż 12 padło jej łupem.
Zanim zaczęła się druga partia, Świątek miała kilkanaście minut, aby przemyśleć, co wydarzyło się na korcie i skonsultować się ze sztabem. Wszystko dlatego, że z powodu nadchodzących opadów deszczu organizatorzy zarządzili przerwę na zasunięcie dachu.
Gdy wznowiono grę, Switolina gładko wygrała swojego gema serwisowego. Później obie zawodniczki przeplatały lepsze i słabsze momenty. Najpierw Świątek objęła prowadzenie 3:1, by następnie przegrywać 3:4.
W kolejnych gemach tenisistki utrzymywały już swoje podanie i potrzebny był tie-break. W nim inicjatywę najpierw przejęła Switolina, która prowadziła już 4-1. Świątek odwróciła jednak jego losy i wyrównała stan meczu.
Trzeci set zaczął się od wygranego gema serwisowego przez Świątek, ale potem koncertowo grała Switolina. 28-latka z Odessy, która wiosną wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej, wygrała pięć gemów z rzędu i znalazła się o krok od drugiego w karierze awansu do półfinału Wimbledonu.
Świątek zdołała zmniejszyć stratę do 2:5, ale Ukrainka, serwując, na zwycięstwo nie zmarnowała szansy. Wykorzystała drugą piłkę meczową.
To było drugie w historii spotkanie tych tenisistek. Switolina zrewanżowała się za porażkę z 2021 roku w ćwierćfinale turnieju w Rzymie.
Wtorkowa porażka może mieć dla Świątek jeszcze jeden negatywny skutek. Jeśli Aryna Sabalenka dotrze w Londynie do finału, to zostanie nową liderką światowego rankingu. W środę w ćwierćfinale Białorusinka zagra z rozstawioną z numerem 25. Amerykanką Madison Keys.
Z powodu przerwy macierzyńskiej Switolina na liście WTA zajmuje dopiero 76. miejsce, ale sześć lat temu była trzecia na świecie. Po raz siódmy w karierze udało jej się wygrać z aktualną liderką rankingu. W dorobku ma 17 wygranych turniejów i brązowy medal igrzysk olimpijskich w Tokio (2021).
W półfinale Switolina spotka się z Marketą Vondrousovą. Czeszka wygrała z rozstawioną z numerem czwartym Amerykanką Jessicą Pegulą 6:4, 2:6, 6:4.
Początek meczu ze Switoliną sugerował, że na 1/4 finału może się nie skończyć. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego już w gemie otwarcia przełamała rywalkę. Switolina co prawda doprowadziła do remisu 2:2, ale chwilę później Świątek prowadziła 5:3.
W tym momencie w grze 22-latki z Raszyna coś zaczęło szwankować. Ukrainka nadspodziewanie łatwo wygrała cztery kolejne gemy i w efekcie pierwszego seta. Z ostatnich 14 punktów aż 12 padło jej łupem.
Zanim zaczęła się druga partia, Świątek miała kilkanaście minut, aby przemyśleć, co wydarzyło się na korcie i skonsultować się ze sztabem. Wszystko dlatego, że z powodu nadchodzących opadów deszczu organizatorzy zarządzili przerwę na zasunięcie dachu.
Gdy wznowiono grę, Switolina gładko wygrała swojego gema serwisowego. Później obie zawodniczki przeplatały lepsze i słabsze momenty. Najpierw Świątek objęła prowadzenie 3:1, by następnie przegrywać 3:4.
W kolejnych gemach tenisistki utrzymywały już swoje podanie i potrzebny był tie-break. W nim inicjatywę najpierw przejęła Switolina, która prowadziła już 4-1. Świątek odwróciła jednak jego losy i wyrównała stan meczu.
Trzeci set zaczął się od wygranego gema serwisowego przez Świątek, ale potem koncertowo grała Switolina. 28-latka z Odessy, która wiosną wróciła do gry po przerwie macierzyńskiej, wygrała pięć gemów z rzędu i znalazła się o krok od drugiego w karierze awansu do półfinału Wimbledonu.
Świątek zdołała zmniejszyć stratę do 2:5, ale Ukrainka, serwując, na zwycięstwo nie zmarnowała szansy. Wykorzystała drugą piłkę meczową.
To było drugie w historii spotkanie tych tenisistek. Switolina zrewanżowała się za porażkę z 2021 roku w ćwierćfinale turnieju w Rzymie.
Wtorkowa porażka może mieć dla Świątek jeszcze jeden negatywny skutek. Jeśli Aryna Sabalenka dotrze w Londynie do finału, to zostanie nową liderką światowego rankingu. W środę w ćwierćfinale Białorusinka zagra z rozstawioną z numerem 25. Amerykanką Madison Keys.
Z powodu przerwy macierzyńskiej Switolina na liście WTA zajmuje dopiero 76. miejsce, ale sześć lat temu była trzecia na świecie. Po raz siódmy w karierze udało jej się wygrać z aktualną liderką rankingu. W dorobku ma 17 wygranych turniejów i brązowy medal igrzysk olimpijskich w Tokio (2021).
W półfinale Switolina spotka się z Marketą Vondrousovą. Czeszka wygrała z rozstawioną z numerem czwartym Amerykanką Jessicą Pegulą 6:4, 2:6, 6:4.
Wyniki i program turnieju kobiet:
1/4 finału
wtorek
Elina Switolina (Ukraina) – Iga Świątek (Polska, 1) 7:5, 6:7 (5-7), 6:2
Marketa Vondrousova (Czechy) – Jessica Pegula (USA, 4) 6:4, 2:6, 6:4
Elina Switolina (Ukraina) – Iga Świątek (Polska, 1) 7:5, 6:7 (5-7), 6:2
Marketa Vondrousova (Czechy) – Jessica Pegula (USA, 4) 6:4, 2:6, 6:4
środa
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) – Madison Keys (USA, 25)
Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) – Ons Jabeur (Tunezja, 6)
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) – Madison Keys (USA, 25)
Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) – Ons Jabeur (Tunezja, 6)
pary półfinałowe
Switolina – Vondrousova
Sabalenka/Keys – Rybakina/Jabeur
Switolina – Vondrousova
Sabalenka/Keys – Rybakina/Jabeur
Źródło: PAP
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez