Onet: szach i mat Jarosława Kaczyńskiego

2023-06-30 11:12:35(ost. akt: 2023-06-30 11:23:15)

Autor zdjęcia: https://pis.org.pl/

— Ziścił się plan Kaczyńskiego wobec koalicjantów, na którym najbardziej zyskać mają ludzie premiera. Prezes bawi się ze Zbyszkiem [Ziobro] i Adamem [Bielanem] w kotka i myszkę — słyszymy w centrali PiS na Nowogrodzkiej, pisze dziennikarz Onetu.
Jeszcze kilka miesięcy temu PiS i Suwerenna Polska nie szczędzili sobie uszczypliwości. Jak przypomina Onet partia Zbigniewa Ziobry licytowała wysoko chcąc wymusić na prezesie PiS gwarancje dotyczące tzw. biorących miejsc na listach wyborczych dla ponad sześćdziesięciu swoich polityków.
— Minister sprawiedliwości...do nacisku na PiS wykorzystał także nadzorowaną przez siebie prokuraturę, pokazując dobitnie kierownictwu partii rządzącej, że przez ostatnie osiem lat w swoich rękach zgromadził realną władzę, a także wiedzę o wielu sprawach niewygodnych dla ludzi związanych z partią Kaczyńskiego — czytamy w tekście Andrzeja Gajcego, dziennikarza i publicysty Onetu.
— To na polecenie Ziobry prokuratura w całym kraju wszczęła kilkanaście postępowań, w których przewija się osoba ministra Michała Dworczyka, byłego szefa kancelarii premiera. W żadnych z tych spraw Dworczyk nie ma postawionych zarzutów, lecz ruchy prokuratury wokół jednego z najbliższych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego nie były z pewnością przypadkowe — czytamy dalej.
Wygląda jednak na to, że to już przeszłość, ale przyszłość koalicji będzie zbudowana na warunkach przedstawionych przez Jarosława Kaczyńskiego. Partia Zbigniewa Ziobry porzuciła wojenną retorykę, bo tak wynika z arytmetyki wyborczej.

— Według źródeł Onetu ani ziobryści, ani bielaniści nie mają dzisiaj na piśmie żadnych gwarancji, że ich wszyscy ludzie znajdą się na listach wyborczych PiS — czytamy na onet.pl. — Ostatecznie to, kto znajdzie się na listach wyborczych, zależeć będzie od decyzji samego prezesa Kaczyńskiego. A ta ma być podjęta na ostatnią chwilę, tak, by jakiekolwiek korekty i ruchy niezadowolonych koalicjantów ograniczyć do możliwego minimum — podsumowuje Andrzej Gajcy.

źródło: Onet