Sondaż: 54,5 proc. ankietowanych ma wątpliwości wobec komisji ds. rosyjskich wpływów

2023-06-11 16:03:13(ost. akt: 2023-06-11 16:06:10)

Autor zdjęcia: pixabay

Łącznie 54,5 proc. ankietowanych w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski ma wątpliwości co do powstania komisji ds. badania rosyjskich wpływów, prawie 45 proc. z tej grupy uważa, że należy porzucić pomysł jej utworzenia. Za rozpoczęciem prac przez komisję opowiedziało się niecałe 40 proc.
Jak wynika z opublikowanych w niedzielę przez Wirtualną Polskę wyników badania United Surveys, wątpliwości w sprawie powstania komisji ma łącznie 54,5 proc. badanych. 44,6 proc. ankietowanych uważa, że pomysł powstania takiej komisji powinien zostać porzucony, 9,9 proc. twierdzi z kolei, że pomysł powinien zostać "raczej" porzucony.

Za pracą komisji opowiedziało się łącznie 39,7 proc. respondentów. 28,3 proc. uważa, że komisja zdecydowanie powinna zacząć pracę, 11,4 proc. jest natomiast zdania, że powinna "raczej" to zrobić.

Zdania na ten temat nie miało 5,8 proc. badanych.

Jak zauważa Wirtualna Polska, za rozpoczęciem pracy komisji opowiedziało się 85 proc. ankietowanych, deklarujących się jako wyborcy Zjednoczonej Prawicy. Przeciwko rozpoczęciu prac komisji opowiedziało się 83 proc. respondentów deklarujących się jako wyborcy opozycji.

Badanie United Surveys dla Wirtualnej Polski przeprowadzono w dniach 2-3 czerwca 2023 r. metodą CATI (CATI - wywiad telefoniczny) na reprezentatywnej grupie 1000 pełnoletnich Polaków.

29 maja prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022 i zapowiedział, że w trybie kontroli następczej skieruje ją do Trybunału Konstytucyjnego. 30 maja ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw, a 31 maja weszła w życie.

Zgodnie z tą ustawą komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które - zgodnie z ustawą uchwaloną przez Sejm - mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat

2 czerwca prezydent poinformował o przygotowaniu projektu nowelizacji tej ustawy i tego dnia projekt trafił do Sejmu. Prezydent zaznaczył, że w jego projekcie jest zapis, iż w komisji ds. badania wpływów rosyjskich nie mogą zasiadać parlamentarzyści, znoszone są środki zaradcze zapisane w obecnej ustawie (to m.in. zakaz pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat), a głównym przedmiotem stwierdzenia komisji będzie uznanie, że dana osoba nie daje rękojmi należytego wykonywania czynności w interesie publicznym; ponadto odwołanie od decyzji komisji ma być kierowane do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Komisja Europejska wszczęła 7 czerwca postępowanie przeciwko Polsce w sprawie naruszenia prawa UE w związku z przyjęciem ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. (PAP)

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3109954 11 cze 2023 23:05

    Wpływy rosyjskie widać nie tylko w Polsce, gdzie pewien wicepremier próbował podpisać z Rosją umowę na dostawę gazu po zawyżonych cenach do 2035 roku... Gołym okiem widać te wpływy również w UE, gdzie Rosja nie szczędzi pieniędzy, by mieć tam "swoich" ludzi... Zatem jeśli UE ma się zajmować tą polską komisją to ciekawe jak będzie sprawdzać zajmujących się tym europosłów, czy oni sami nie są na pasku Rosji... Co za bagno...

    odpowiedz na ten komentarz