Michał Gzowski: wiele krajów europejskich się na nas wzoruje
2023-05-29 13:19:53(ost. akt: 2023-05-31 12:57:55)
Do każdego lasu w Polsce, w zarządzie Lasów Państwowych, w zarządzie skarbu państwa można wejść, zbierać grzyby, zbierać się zrzuty zwierząt, zbierać inne owoce runa leśnego, spacerować, zażywać kąpieli leśnych czy zażywać wszelkich rodzajów aktywności dozwolonych przepisami prawa – mówi Michał Gzowski, rzecznik Lasów Państwowych.
– Powiedzmy sobie krótko: lasy polskie, jaka jest ich przyszłość? Wydaje się, że bardzo dużo zależy od tego, jak bardzo wpływać na to wszystko będzie Unia Europejska.
– Michał Gzowski: Dzisiaj mamy rzeczywiście duże zagrożenie ze strony Unii Europejskiej dla polskich lasów, która chce wprost przejąć zarządzanie tymi lasami, polskimi lasami, na rzecz europejskich biurokratów, którzy z Brukseli mieliby zza biurek sterować tym, jakie procesy będą działy się w polskich lasach. Jest to trochę zdumiewające, bo wiemy przecież, że Puszcza Białowieska została w taki sposób zniszczona, kiedy wsłuchano się w argumenty ekologów – emocjonalne, rozbujane problemy, których nie było rzeczywiście – kontra argumenty leśników, profesorów, naukowców, które wtedy nie były tak ciekawe i interesujące, jak te właśnie emocjonalne i one przegrały.
– Michał Gzowski: Dzisiaj mamy rzeczywiście duże zagrożenie ze strony Unii Europejskiej dla polskich lasów, która chce wprost przejąć zarządzanie tymi lasami, polskimi lasami, na rzecz europejskich biurokratów, którzy z Brukseli mieliby zza biurek sterować tym, jakie procesy będą działy się w polskich lasach. Jest to trochę zdumiewające, bo wiemy przecież, że Puszcza Białowieska została w taki sposób zniszczona, kiedy wsłuchano się w argumenty ekologów – emocjonalne, rozbujane problemy, których nie było rzeczywiście – kontra argumenty leśników, profesorów, naukowców, które wtedy nie były tak ciekawe i interesujące, jak te właśnie emocjonalne i one przegrały.
– Na jakim etapie tego sporu jesteśmy w tej chwili, bo mamy już kilka wyroków?
– Michał Gzowski: Na szczęście na początku, chociaż jest to kolejna próba odebrania polskich lasów Polakom, polskim leśnikom i robimy wszystko, aby one pozostały w polskich rękach. Dlatego też zebraliśmy podpisy, między innymi jako leśnicy. Może nie oficjalnie jako Lasy Państwowe, ale jako leśnicy po to, aby chronić miejsca pracy, polski przemysł i polską gospodarkę, ale także po to, żeby chronić z polską przyrodę przed zniszczeniem ze strony Unii Europejskiej. Niestety, mówię to z bólem serca, ale mamy tego przykłady. Nieszczęsna Puszcza Białowieska, która kiedyś była perłą w koronie polskich lasów, dzisiaj jest potwornym widokiem dla osób, które się na tym trochę znają i wiedzą, jak powinien wyglądać las, a jak rzeczywiście wygląda – widok zatrważający i potworny.
– Michał Gzowski: Na szczęście na początku, chociaż jest to kolejna próba odebrania polskich lasów Polakom, polskim leśnikom i robimy wszystko, aby one pozostały w polskich rękach. Dlatego też zebraliśmy podpisy, między innymi jako leśnicy. Może nie oficjalnie jako Lasy Państwowe, ale jako leśnicy po to, aby chronić miejsca pracy, polski przemysł i polską gospodarkę, ale także po to, żeby chronić z polską przyrodę przed zniszczeniem ze strony Unii Europejskiej. Niestety, mówię to z bólem serca, ale mamy tego przykłady. Nieszczęsna Puszcza Białowieska, która kiedyś była perłą w koronie polskich lasów, dzisiaj jest potwornym widokiem dla osób, które się na tym trochę znają i wiedzą, jak powinien wyglądać las, a jak rzeczywiście wygląda – widok zatrważający i potworny.
– Panie dyrektorze, obawia się pan tego, co mogłoby się wydarzyć? Jak dalej mogłyby się potoczyć losy naszych polskich lasów? Bo ciężko byłoby zarządzać czymś, na co bezpośrednio się w danej chwili, w danym momencie nie ma wpływu.
– Adam Roczniak (Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie): Dokładnie tak. My jako leśnicy zarządzamy lasami od 100 lat. W przyszłym roku obchodzimy 100-lecie istnienia polskich lasów państwowych i to nam gwarantuje ciągłość trwania tego lasu. Zarządzanie czymś, o czym się nie wie do końca, będzie bardzo trudne. My jako leśnicy mamy wypracowany system pracowania w tym lesie, zarządzania tym lasem – nie tylko przez nas, ale przez naukowców, przez różne instytucje; korzystamy z doświadczenia wielu osób w swojej pracy. To zarządzanie w taki sposób to jest dla nas niewyobrażalne.
– Adam Roczniak (Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie): Dokładnie tak. My jako leśnicy zarządzamy lasami od 100 lat. W przyszłym roku obchodzimy 100-lecie istnienia polskich lasów państwowych i to nam gwarantuje ciągłość trwania tego lasu. Zarządzanie czymś, o czym się nie wie do końca, będzie bardzo trudne. My jako leśnicy mamy wypracowany system pracowania w tym lesie, zarządzania tym lasem – nie tylko przez nas, ale przez naukowców, przez różne instytucje; korzystamy z doświadczenia wielu osób w swojej pracy. To zarządzanie w taki sposób to jest dla nas niewyobrażalne.
– W takim razie jaki las przyszłości się panu marzy?
– Adam Roczniak: Państwowy, taki jaki jest obecnie dostępny dla wszystkich ludzi, i żeby coraz więcej tego lasu było. Tak jak teraz to się dzieje, coraz więcej lasu przybywa.
– Adam Roczniak: Państwowy, taki jaki jest obecnie dostępny dla wszystkich ludzi, i żeby coraz więcej tego lasu było. Tak jak teraz to się dzieje, coraz więcej lasu przybywa.
– Panie rzeczniku, a jakie są pana marzenia dotyczące przyszłości polskich lasów?
– Michał Gzowski: Przede wszystkim, żeby te lasy były polskie. Nie brukselskie, nie unijne, a polskie. Żeby nasi leśnicy, którzy tak doskonale sobie radzą z zagospodarowaniem lasami, mogli nimi gospodarować. Żeby każdy mógł do nich wejść i skorzystać z tego dobrodziejstwa, tego dziedzictwa przyrodniczego.
– Michał Gzowski: Przede wszystkim, żeby te lasy były polskie. Nie brukselskie, nie unijne, a polskie. Żeby nasi leśnicy, którzy tak doskonale sobie radzą z zagospodarowaniem lasami, mogli nimi gospodarować. Żeby każdy mógł do nich wejść i skorzystać z tego dobrodziejstwa, tego dziedzictwa przyrodniczego.
– Bo to nie w każdym kraju, nie w każdym państwie jest takie oczywiste.
– Michał Gzowski: Dokładnie tak. A u nas, w Polsce, ten system jest wyjątkowy. Naprawdę wiele krajów europejskich się na nas wzoruje. Do każdego lasu w Polsce, w zarządzie Lasów Państwowych, w zarządzie skarbu państwa można wejść, zbierać grzyby, zbierać się na zrzuty zwierząt, zbierać inne owoce runa leśnego, spacerować, zażywać kąpieli leśnych czy zażywać wszelkich rodzajów aktywności dozwolonych przepisami prawa. Jedynym ograniczeniem jest tak naprawdę ochrona przyrody i nieniszczenie tej przyrody, z której korzystamy na co dzień. Ten system jest wyjątkowy, niepowtarzalny i chcielibyśmy, żeby on trwał w takiej formie, w jakiej jest.
– Michał Gzowski: Dokładnie tak. A u nas, w Polsce, ten system jest wyjątkowy. Naprawdę wiele krajów europejskich się na nas wzoruje. Do każdego lasu w Polsce, w zarządzie Lasów Państwowych, w zarządzie skarbu państwa można wejść, zbierać grzyby, zbierać się na zrzuty zwierząt, zbierać inne owoce runa leśnego, spacerować, zażywać kąpieli leśnych czy zażywać wszelkich rodzajów aktywności dozwolonych przepisami prawa. Jedynym ograniczeniem jest tak naprawdę ochrona przyrody i nieniszczenie tej przyrody, z której korzystamy na co dzień. Ten system jest wyjątkowy, niepowtarzalny i chcielibyśmy, żeby on trwał w takiej formie, w jakiej jest.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez