Czy firma z Olsztyna odzyska pieniądze?
2023-05-28 18:24:10(ost. akt: 2023-05-26 15:37:09)
Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy dotyczący odpowiedzialności banku za nieautoryzowane przelewy. Sąd pierwszej instancji nieprawomocnie przyznał firmie, z której konta hakerzy dokonali tych przelewów, 76 tys. zł z odsetkami od banku prowadzącego ten rachunek.
Pozwany bank z Zabłudowa (Podlaskie) domaga się oddalenia tego roszczenia. Wyrok ma być ogłoszony w połowie czerwca.
Kilka lat temu z konta olsztyńskiej firmy dokonano dwóch nieautoryzowanych przelewów. Okazało się, że zainfekowany hakerskim oprogramowaniem był komputer prezesa tej spółki. Część pieniędzy udało się odzyskać, ale przelewy na ponad 220 tys. zł zostały zrealizowane. Firma wystąpiła do sądu o zwrot od banku części roszczenia sięgającego 76 tys. zł.
Półtora roku temu Sąd Okręgowy w Białymstoku przyznał firmie te pieniądze, uznając, że bank działa w obrocie prawnym jako profesjonalista i ma z należytą starannością dbać o interesy jego klientów.
Jednocześnie sąd uznał, że prezes spółki nie dopuścił się zaniedbań, których następstwem były owe nieautoryzowane przelewy, a ochrona pieniędzy przechowywanych w banku przez klientów nie może być obarczona ryzykiem dokonywania transakcji przez osoby nieuprawnione. Sąd zwracał też uwagę, że podobna próba zhakowania konta olsztyńskiej firmy, ale w innej placówce bankowej, została wykryta i podjęto działania, by zapobiec wyprowadzeniu pieniędzy.
Jednocześnie sąd uznał, że prezes spółki nie dopuścił się zaniedbań, których następstwem były owe nieautoryzowane przelewy, a ochrona pieniędzy przechowywanych w banku przez klientów nie może być obarczona ryzykiem dokonywania transakcji przez osoby nieuprawnione. Sąd zwracał też uwagę, że podobna próba zhakowania konta olsztyńskiej firmy, ale w innej placówce bankowej, została wykryta i podjęto działania, by zapobiec wyprowadzeniu pieniędzy.
Pozwany bank chce oddalenia powództwa w całości. Pełnomocnik olsztyńskiej spółki chce oddalenia apelacji i utrzymania wyroku. Występując przed sądem, przypomniał też, że jego klient informował bank, iż ma problemy z dostępem do swojego konta, a dopiero dwa dni później bank zareagował na tyle, że zatrzymał część transakcji. (PAP)
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez