To prawdziwy przełom. Ukraina będzie atakować Rosjan pociskami o zasięgu 300 kilometrów

2023-05-11 17:46:16(ost. akt: 2023-05-11 17:55:18)

Autor zdjęcia: Copyright © 2007 David Monniaux

Minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace potwierdził w czwartek krążące od kilku dni w mediach doniesienia o przekazywaniu Ukrainie pocisków manewrujących Storm Shadow, których zasięg dochodzi do 300 km.
Wallace powiedział w Izbie Gmin, że pociski Storm Shadow "są w drodze albo już są w tym kraju". "Przekazanie tych systemów broni daje Ukrainie najlepszą szansę na obronę przed ciągłą brutalnością Rosji, zwłaszcza przed celowym mierzeniem w ukraińską infrastrukturę cywilną, co jest sprzeczne z prawem międzynarodowym. Ukraina ma prawo być w stanie bronić się przed tym" - oświadczył minister.

W związku z obawami, że przekazanie tych pocisków może spowodować gniewną reakcję ze strony Rosji, szczególnie gdyby wojska ukraińskie zaatakowały nimi cele na terytorium tego kraju, Wallace podkreślił, że będą one używane "na suwerennym terytorium Ukrainy".

Będące brytyjsko-francuską konstrukcją, produkowane przez koncern zbrojeniowy MBDA pociski manewrujące Storm Shadow mają zdecydowanie większy zasięg niż jakiekolwiek inne zachodnie pociski przekazane do tej pory Ukrainie. Według specyfikacji producenta ich maksymalny zasięg to 560 km, choć w wersji eksportowej jest to między 250 a 300 km. Dla porównania przekazane Ukrainie amerykańskie systemy HIMARS mają zasięg ok. 80 km.

Wallace nie ujawniał szczegółów dotyczących możliwości Storm Shadow, ale zwrócił uwagę, że nie wystarczą one jeszcze do zniwelowania rosyjskiej przewagi. "Ta broń da Ukrainie nowe możliwości, członkowie (Izby Gmin) powinni zauważyć, że te systemy nie są nawet w tej samej lidze, co rosyjski hipersoniczny pocisk AS-24 Killjoy lub nawet pocisk manewrujący Kalibr o zasięgu ponad 2000 kilometrów, mniej więcej siedem razy większym niż pocisk Storm Shadow" - powiedział.

O tym, że Wielka Brytania planuje przekazać Ukrainie pociski Storm Shadow informowały od początku tego tygodnia media amerykańskie.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)