Ruszył proces mężczyzn oskarżonych o śmiertelne pobicie przy ul. Wyzwolenia w Olsztynie

2023-05-10 08:31:47(ost. akt: 2023-05-10 09:43:03)

Autor zdjęcia: PG/archiwum

Przed olsztyńskim sądem okręgowym rozpoczął się proces dwóch mężczyzn oskarżonych o śmiertelne pobicie mieszkańca Olsztyna. Rafał S. i Mateusz D.mieli brutalnie pobić znajomego, po czym zostawić ciało przy klatce schodowej przed blokiem. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Jak poinformował rzecznik Sądu Okręgowego w Olsztynie Adam Barczak, sprawa dotyczy zdarzenia, do którego doszło w nocy z 4 na 5 czerwca ubiegłego roku w jednym z mieszkań przy ul. Wyzwolenia w Olsztynie.

Według ustaleń prokuratora pokrzywdzony tamtej nocy, w swoim mieszkaniu, wspólnie z Rafałem S., Mateuszem D. i znajomą kobietą pili alkohol. W pewnym momencie pomiędzy oskarżonymi Rafałem S. i Mateuszem D. a pokrzywdzonym doszło do kłótni, która później przerodziła się w śmiertelne pobicie. Oskarżeni mieli zadać pokrzywdzonemu szereg uderzeń pięściami oraz kopnięć w głowę, szyję i tułów. Pobity mężczyzna doznał bardzo poważnych obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci.

Ciało pokrzywdzonego zostało znalezione rano przy klatce schodowej bloku, w którym mieszkał. Niedługo potem Rafał S. i Mateusz D. zostali zatrzymani, a następnie tymczasowo aresztowani.

Proces w tej sprawie rozpoczął się we wtorek (9 maja) przed sądem Okręgowym w Olsztynie. W pierwszym dniu procesu Rafał S. częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu. Z kolei Mateusz D. nie przyznał się do przedstawionego mu przez prokuratora zarzutu i odmówił złożenia wyjaśnień.

Sąd tego dnia przesłuchał także dwóch świadków oraz biegłego z zakresu medycyny sądowej. Proces Rafała S. i Mateusza D. będzie kontynuowany w środę.

Oskarżonym za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. Natomiast, w razie uznania przez sąd, że zarzucony im czyn stanowił zabójstwo, sprawcom będzie grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - wskazał sędzia Adam Barczak.(PAP)

autor: Agnieszka Libudzka