Ul. Nowobałtycka nadzieją na odkorkowanie zachodniej części Olsztyna
2023-05-09 12:44:54(ost. akt: 2023-05-18 10:29:47)
Już za kilka lat mieszkańcy olsztyńskiego zachodu będą mogli poczuć luz. Miasto znalazło środki na budowę ul. Nowobałtyckiej, co jest wielkim krokiem na przód w odkorkowaniu Olsztyna. Teraz czeka na decyzje środowiskowe.
Nowobałtycka to wyczekiwana od inwestycja, która ma za zadanie odciążyć wąską ul. Bałtycką, dwupasmową jedynie od ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej do skrzyżowania wiaduktu. Projekt tej "krótkiej", ale ogromnej inwestycji został już opracowany w 2011 roku. "Krótkiej" bo zakładał budowę "jedynie" ok. 5 km nowej czteropasmowej drogi, która ciągnęłaby się od wiaduktu na ul. Bałtyckiej aż do granic miasta w Gutkowie. Nowe połączenie zauważalnie poprawiłoby przepustowość pomiędzy zachodnią częścią Olsztyna a centrum miasta.
Stara ul. Bałtycka jest zakorkowana prawie że codziennie i jej przepustowość pozostawia wiele do życzenia. Nowobałtycka zdaniem wielu kierowców i mieszkańców Likus, Gutkowa czy Redykajn byłaby panaceum na problemy komunikacyjne tej części Olsztyna. Nowa droga stałaby się też elementem miejskiej obwodnicy. Wyczekiwana inwestycja ułatwiłaby także życie ludzi dojeżdżających z sąsiednich miejscowości, takich jak np. Jonkowo. Jej ważną rolę w odciążeniu tej części miasta podkreślił również prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz:
— Jesteśmy przekonani o niezbędności budowy tej arterii. W 2017 roku byliśmy już bardzo blisko realizacji tej inwestycji. Projekt został pozytywnie oceniony w konkursie z Programu "Polska Wschodnia". Jednak ze względu na wyczerpanie puli pieniędzy nie doszło do podpisania umowy — zaznaczył prezydent.
O zasadność tego projektu zapytaliśmy też olsztyńskich radnych. Według Pawła Klonowskiego, radnego z Koalicji Obywatelskiej, realizacja tego przedsięwzięcia jest bardzo potrzebna i wyczekiwana przez mieszkańców:
— Moim zdaniem, ta inwestycja bez dwóch zdań jest potrzebna. To widać jak jest oczekiwana po wielu latach starań. Były liczne protesty w międzyczasie, gdzie mieszkańcy domagali się tej ulicy i jest dosyć duża determinacja władz miasta w tym zakresie. To jak obecnie biegnie Bałtycka to nie jest stan, który może być dalej akceptowalny. Tam idzie duży ruch przez drogę, która powinna być uliczką osiedlową. Stara ul. Bałtycka, jak zostanie wybudowana nowa, to będzie miała znaczenie takie jakie powinna mieć, czyli stanie się ulicą wewnątrzosiedlową — mówi Paweł Klonowski.
Radny Paweł Klonowski wspominał również o dalszych potrzebach usprawnienia ruchu w tej części miasta, czyli zmodernizowaniu ronda Ofiar Katastrofy Smoleńskiej, która łączy ul. Bałtycką z al. Shumana, ul. Artyleryjską i ul. Grunwaldzką i jest dosłownie wejściem do miasta od strony północnozachodniej.
— Pozostaje jeszcze jedna kwestia, czyli na ile ta inwestycja będzie skuteczna. Co zrobić z rondem OKS? Poszerzymy drogę, umożliwimy bardziej komfortowy dojazd do Olsztyna z pominięciem Likus, Redykajn i Gutkowa, ale przy obecnej wydolności tego ronda, to i tak wszyscy staną przy wjeździe na to rondo. Tak się to odbywa obecnie i w tym zakresie budowa Nowobałtyckiej niewiele zmieni. Nowa ulica się potrzebna jak najbardziej, ale od razu musimy myśleć co zrobić z rondem OKS. Są różne koncepcje, m.in. jedna z nich polega na dobudowaniu prawoskrętów po każdej stronie na tym rondzie — podkreśla radny Paweł Klonowski.
Inwestycję w sprawie Nowobałtyckiej skomentował też Radosław Nojman, rzewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości.
— W mojej ocenie, budowa ulicy Nowobałtyckiej jest konieczna. Zresztą radni PiS zawsze popierali ten projekt i nie inaczej jest również w obecnej kadencji, z prostego powodu – to rejon naszego miasta, w którym od wielu lat widać potrzebę upłynnienia ruchu, zwłaszcza w godzinach szczytu komunikacyjnego, a przede wszystkim zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców, głównie osiedli: Likus, Redykajn i Gutkowa. Dzięki tej inwestycji, istniejąca ulica Bałtycka stałaby się wreszcie drogą dojazdową, osiedlową, którą z racji swej specyfiki już de facto jest, a z nowej mogliby korzystać kierowcy zmierzający dalej, poza Olsztyn — ocenia Radosław Nojman.
— W mojej ocenie, budowa ulicy Nowobałtyckiej jest konieczna. Zresztą radni PiS zawsze popierali ten projekt i nie inaczej jest również w obecnej kadencji, z prostego powodu – to rejon naszego miasta, w którym od wielu lat widać potrzebę upłynnienia ruchu, zwłaszcza w godzinach szczytu komunikacyjnego, a przede wszystkim zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców, głównie osiedli: Likus, Redykajn i Gutkowa. Dzięki tej inwestycji, istniejąca ulica Bałtycka stałaby się wreszcie drogą dojazdową, osiedlową, którą z racji swej specyfiki już de facto jest, a z nowej mogliby korzystać kierowcy zmierzający dalej, poza Olsztyn — ocenia Radosław Nojman.
Koszty Nowobałtyckiej
Wyceny sprzed roku szacowały koszt wyczekiwanej inwestycji na 240 mln zł. Skąd wziąć na to pieniądze? Pod koniec 2022 roku marszałek Gustaw Marek Brzezin wynegocjował środki UE, które mają być przeznaczone m.in. na budowę Nowobałtyckiej i olsztyńskiego planetarium. Pozyskana kwota to 1 mld 786 mln euro i ma być podzielona na poszczególne inwestycje. Olsztyn na budowę nowej ulicy ma uzyskać dofinansowanie w wysokości około 160 mln zł. Z prostej matematyki wynika, że Olsztyn musiałby wyłożyć z własnego budżetu około 80 mln zł.
Czysta droga przy czystym jeziorze
Należy przypomnieć, że nowa ulica ma przebiegać ocierając się o jezioro Tyrsko, które jest uważane za jedno z najczystszych w Olsztynie. Miasto położyło nacisk na ekologię w tym temacie i nie pozwoli by na Nowobatyckiej powtórzyła się sytuacja z sąsiedniego odcinka ul. Bałtyckiej, gdzie jezdnia przebiega wprost przy brzegu jeziora Ukiel, bez żadnego zabezpieczenia przed szkodliwymi substancjami pochodzącymi z drogi. Ratusz nadal czeka na raport oddziaływania inwestycji na środowisko, który ma wskazać wszystkie konsekwencje i skutki budowy na każdym jej etapie
Pierwszy wbity szpadek
Planowane rozpoczęcie prac jest przewidywane na przyszły rok, lecz przed olsztyńskim ratuszem wciąż długa droga, a mianowicie zyskanie decyzji, opinii i raportów. Miasto ma już dużą część formalności za sobą. Wiele projektów i planów jest prawie gotowe, lecz urzędnicy wciąż muszą wziąć poprawkę na realia finansowe. W skład inwestycji, oprócz położenia jezdni, wchodzi również położenie nowoczesnych systemów odprowadzania wody i zatrzymania spalin.
W dodatku grę wchodzi ZRiD, czyli specustawa, mająca umożliwić przeprowadzanie inwestycji przez wywłaszczenie ziemi, jeśli planowany teren projektu miałby przebiegać przez prywatne grunty. W przypadku budowy Nowobałtyckiej, specustawa mogłaby zostać zastosowana również wobec olsztynian mieszkających czy posiadających nieruchomości na jej trasie.
AW
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez