Dlaczego Londyn nie chce ujawnić tajemnicy śmierci gen. Sikorskiego?

2023-04-21 22:00:00(ost. akt: 2023-04-21 22:50:10)

Autor zdjęcia: Wikipedia

Wielka Brytania o kolejne lata przedłużyła ujawnienie swoich archiwów dotyczących wciąż niewyjaśnionej śmierci polskiego premiera i Naczelnego Wodza, generała Władysława Eugeniusza Sikorskiego. To kolejna zwłoka i przesunięcie o kolejne lata otwarcia brytyjskich archiwów dotyczących tragedii na Gibraltarze sprzed 80 laty.
Akurat w tym roku obchodzimy rocznicę śmierci, która z całą pewnością osłabiła politycznie Polskę na arenie międzynarodowej – bo to właśnie Sikorski przez prawie 4 wojenne lata był partnerem dla Londynu czy Waszyngtonu w rozmowach dotyczących współpracy militarnej i stricte politycznej. Brak gen. Sikorskiego spowodował, że zobowiązania wobec Polski, jakie miał szeroko rozumiany Zachód – a ściślej decydujące o przebiegu II wojny światowej po stronie alianckiej państwa anglosaskie – stawały się siłą rzeczy, w politycznej praktyce mniej wiążące, słabsze.
Póki jeszcze Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej było w Unii Europejskiej, współpraca Warszawy i Londynu była bardzo bliska. Teraz też jest – ale w ramach NATO. Pogłębiła się ona jeszcze bardziej po 24 lutego 2022 i początku wojny w Europie Wschodniej. Ta strategiczna współpraca polityczno-militarna nie może jednak przekreślać żądania ujawnienia całej prawdy o tym, co stało się zaraz po starcie feralnego lotu z polskim premierem i jego córką, zresztą pilotem wojskowym, Zofią Leśniewską na pokładzie. Musimy jako Polska domagać się całej prawdy, tak jak domagaliśmy się, przy zachowaniu wszelkich proporcji, prawdy o tym, co stało się w Katyniu.
Nasze świetne obecne relacje nie mogą też przekreślić zdrady Wielkiej Brytanii wobec naszego kraju dokonanej trzy razy w ciągu dwóch wojennych i zaraz powojennych lat: w 1943 roku w Teheranie, a w 1945 roku w Jałcie i Poczdamie, gdzie Londyn z Moskwą i Waszyngtonem pogrzebali niepodległość Polski, a także przynależność do naszego państwa niemal połowy naszego terytorium (Kresy Wschodnie RP).
Brytyjczycy powinni pamiętać o tym, co wtedy się stało, a nie udawać, że owej zdrady nie było. Gdy wybitny historyk Adam Zamoyski (ojciec polski arystokrata, matka Amerykanka) piszący wyłącznie po angielsku, autor szeregu książek promujących Polskę, polską historię, polską kulturę i wielkich Polaków miał premierę jednej ze swoich książek na Zamku Królewskim w Warszawie i powiedział o brytyjskiej zdradzie – wówczas obecny tam ambasador Jej Królewskiej Mości demonstracyjnie opuścił salę. To nie jest racjonalne wyjście na dłuższą metę. Przedłużanie czasu odtajnienia brytyjskich archiwów dotyczących śmierci polskiego premiera z czasów II wojny światowej budzi jeszcze większą podejrzliwość i szkodzi stosunkom Rzeczpospolitej z Wielką Brytanią.

Ryszard Czarnecki

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. as. #3109502 26 kwi 2023 23:39

    Alianci zdradzili Polskę i oddali ją w ręce Sowietów wraz z całą Europą wschodnią. W ten sposób zapłacili Stalinowi nie swoją własnością za to, że rzucił on 25 mln. ruskiego mięsa armatniego przeciwko Hitlerowi. Żadne ostentacyjne gesty brytyjskiego ambasadora tego historycznego faktu nie zmienią. Zostaliśmy zdradzeni!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz