Padli tuż przed metą
2023-04-18 06:00:00(ost. akt: 2023-04-18 06:35:28)
FUTBOL AMERYKAŃSKI\\\ Olsztyńscy Jeziorowcy w drugiej kolejce LFA spotkali się w Katowicach z tamtejszą Silesią Rebels, ulegając 30:20 po iście dramatycznej walce.
*Silesia Rebels Katowice – AZS UWM Olsztyn Lakers 30:20 (10:0, 0:6, 0:7, 20:0)
Głodni zwycięstwa katowiccy Rebelianci w pierwszej kolejce ulegli w śląskim derby ekipie z Tychów. Byli więc mocno zdeterminowani przed spotkaniem z Lakers, mając czas na poprawę swoich błędów z pierwszego meczu. Natomiast Jeziorowcy w pierwszej kolejce zderzyli się ze ścianą doświadczonych białostockich graczy.
– Mecz w Białymstoku był dla nas bardzo ciężki – przyznał tuż przed rozpoczęciem spotkania w Katowicach Krzysztof Mrówka z AZS UWM Olsztyn. – Mimo bardzo niekorzystnego wyniku udało się nam zrealizować kilka założeń. W naszym składzie byli m.in. niedoświadczeni juniorzy oraz absolutni debiutanci. Uważam, że każdy kolejny mecz będzie dla nas łatwiejszy. W ostatnich dwóch tygodniach skupiliśmy się na analizie naszych błędów oraz na grze drużyny z Katowic. Jesteśmy zmotywowani i jeśli uda się nam zrealizować plan szkoleniowców, to nie będziemy musieli się martwić o wynik – dodał Mrówka.
Spotkanie na Śląsku wyglądało w wykonaniu ekipy gości zdecydowanie lepiej niż to w Białymstoku, ale nie na tyle dobrze, żeby przywieźć do Olsztyna komplet punktów, choć trzeba przyznać, że naprawdę niewiele brakowało. Wprawdzie pierwszą kwartę wygrali katowiczanie, ale dwie następne ich rywale, którzy na 7,5 minuty przed końcem prowadzili już 20:10, a na 2 minuty przed końcem jeszcze 20:16. Tyle tylko, że 14 kolejnych punktów było już jednak dziełem gospodarzy i punkty zostały w Katowicach.
– Mecz w Białymstoku był dla nas bardzo ciężki – przyznał tuż przed rozpoczęciem spotkania w Katowicach Krzysztof Mrówka z AZS UWM Olsztyn. – Mimo bardzo niekorzystnego wyniku udało się nam zrealizować kilka założeń. W naszym składzie byli m.in. niedoświadczeni juniorzy oraz absolutni debiutanci. Uważam, że każdy kolejny mecz będzie dla nas łatwiejszy. W ostatnich dwóch tygodniach skupiliśmy się na analizie naszych błędów oraz na grze drużyny z Katowic. Jesteśmy zmotywowani i jeśli uda się nam zrealizować plan szkoleniowców, to nie będziemy musieli się martwić o wynik – dodał Mrówka.
Spotkanie na Śląsku wyglądało w wykonaniu ekipy gości zdecydowanie lepiej niż to w Białymstoku, ale nie na tyle dobrze, żeby przywieźć do Olsztyna komplet punktów, choć trzeba przyznać, że naprawdę niewiele brakowało. Wprawdzie pierwszą kwartę wygrali katowiczanie, ale dwie następne ich rywale, którzy na 7,5 minuty przed końcem prowadzili już 20:10, a na 2 minuty przed końcem jeszcze 20:16. Tyle tylko, że 14 kolejnych punktów było już jednak dziełem gospodarzy i punkty zostały w Katowicach.
– Mimo prowadzenia w drugiej połowie nie udało się dowieźć go do końca meczu – stwierdził po zakończeniu spotkania Krzysztof Mrówka. – To była bardzo nierówna gra w naszym wykonaniu. Teraz przed nami odpoczynek, a od poniedziałku rozpoczniemy przygotowania do następnego meczu.
Kolejny mecz zespół olsztyński rozegra w sobotę 22 kwietnia u siebie z Warsaw Eagles.
eljot
eljot
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez