Z olimpiady na studia. Uczniowie walczyli w Kortowie o indeksy

2023-04-18 07:10:00(ost. akt: 2023-04-17 16:38:10)

Autor zdjęcia: UWM

Stu czterdziestu uczestników z 30 szkół wzięło udział w 46. eliminacjach okręgowych Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Rolniczych na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim. To najkrótsza droga, by dostać się na studia.
Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Rolniczych to najstarsza „masowa impreza naukowa” dla młodzieży szkół średnich. Masowa, bo obejmuje szkoły z woj. warmińsko-mazurskiego, pomorskiego, pomorsko-kujawskiego i mazowieckiego. W eliminacjach szkolnych co roku uczestniczy kilka tysięcy uczniów. W tym roku eliminacje okręgowe na UWM odbywały się w siedmiu blokach tematycznych: agrobiznes, architektura krajobrazu, mechanizacja rolnictwa, leśnictwo, produkcja roślinna, zwierzęca i weterynaria. W olimpiadę angażuje się pięć wydziałów UWM: Rolnictwa i Leśnictwa, Nauk Technicznych, Nauk Ekonomicznych, Nauk Technicznych oraz Medycyny Weterynaryjnej. W obiektach należących do tych jednostek odbywają się sprawdziany wiedzy, a ich pracownicy tworzą komisje egzaminacyjne.

Na początek wszyscy zdają test z wiedzy teoretycznej w wybranym bloku tematycznym. To 60 pytań w 60 minut. Potem na wydziałach młodzież podchodzi do praktyki, otrzymując trzy szczegółowe zadania.

Uczniowie muszą więc np. zmierzyć gwint wybranej śruby, określić jego wielkość i rodzaj, sprawdzić oświetlenie w ciągniku, stan jego ogumienia, określić jakość siana na stanowisku i wskazać, z jakich roślin się składa, podać maści koni albo skład mieszanki paszowej, obliczyć, ile kwiatów potrzeba do obsadzenia podanej rabaty czy też rozpoznać 10 z 30 podanych roślin ozdobnych, wymienić ich nazwy i zastosowanie.

Zadania dla każdej edycji olimpiady układa centralna komisja. Jak ich trudność oceniają zawodnicy?

— Startuję w tej olimpiadzie już trzeci raz. Wydaje mi się, że w tym roku teoria jest łatwiejsza niż w poprzednich latach. Jeśli zaś chodzi o zadania praktyczne, to dwa z nich były dość trudne i wymagały przypomnienia sobie materiału: skład i przekrój jajka kurzego oraz maści koni. Natomiast podanie dobrego składu mieszanki paszowej dla bydła oraz jej wady i zalety – nie było dla mnie trudne — zapewnia Mateusz Gołaś z Zespołu Szkół Rolniczych w Karolewie pod Kętrzynem, który startował w bloku tematycznym produkcja zwierzęca.

Dominika Modzelewska, Wiktoria Łuszcz oraz Kuba Gasperowicz uczestniczyli w bloku architektura krajobrazu. Zadania praktyczne uznali za dość trudne, pomimo tego, że Dominika i Wiktoria wzięły udział w olimpiadzie już drugi raz.

— Najtrudniejsze zadanie to to, w którym musieliśmy obliczyć ilość materiału budowlanego potrzebnego do konstrukcji tarasu, mając do dyspozycji jego rzut poziomy i przekrój pionowy — twierdzą.

Wiktoria po maturze, która za miesiąc, myśli o studiowaniu architektury krajobrazu na UWM. Dominika jeszcze się zastanawia, a Kuba – maturzysta przyszłoroczny – jeszcze o przyszłości nie myśli.

Ten etap za sobą mają już Konrad Dębek i Maciej Kazimierczak – z III roku mechaniki i budowy maszyn na WNT. Obaj w szkołach średnich startowali w Olimpiadzie Wiedzy i Umiejętności Rolniczych. Konrad w eliminacjach szkolnych w Starym Lubiejewie (pow. Ostrów Mazowiecka) zajął czwarte miejsce i do Kortowa nie dojechał. Ale Maciej z ZSR Rudzienice (pow. Sierpc) w eliminacjach centralnych w Wyższej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego był szósty. Wybrał Kortowo, bo tu wcześniej studiowała siostra i spodobało mu się to miejsce.

Obaj twierdzą, że to, czego nauczyli się do olimpiady, jeszcze procentuje na zajęciach.

Dr inż. Ewa Mackiewicz-Walec była w komisji oceniającej jednego zadania na Wydziale Rolnictwa i Leśnictwa. Uczniowie stanęli przed wyzwaniem oceny jakości siana i jego składu. Jak sobie poradzili?

— Bardzo dobrze — zapewnia dr inż. Ewa Mackiewicz-Walec. — Uczestnicy mieli do dyspozycji 20 minut, a już po 8-10 minutach wychodzili. Większość trafnie rozpoznała skład siana.

— Czy znam studentów, uczestników olimpiady rolniczej? Oczywiście. To ludzie, którzy wiedzą, po co są na studiach. Najlepszym przykładem jest mój kolega Artur Szatkowski, laureat olimpiady centralnej — dodaje dr Mackiewicz-Walec.

Olimpiada rolnicza cieszy się dużym zainteresowaniem młodzieży. Finaliści szczebla okręgowego są przyjmowani w nagrodę poza kolejnością na studia związane z tematyką olimpiady, a ogólnopolskiego – na dowolnie wybrane studia. Laureaci szczebla okręgowego są ponadto zwalniani z egzaminów potwierdzających kwalifikacje w zawodach odpowiadających zakresom tematycznym olimpiady. Wszyscy otrzymują atrakcyjne nagrody od sponsorów, a finaliści centralni – jeszcze nagrody i stypendia Ministra Rolnictwa oraz Edukacji i Nauki.