Nadzieja umiera ostatnia

2023-04-16 22:00:00(ost. akt: 2023-04-16 23:41:15)

Autor zdjęcia: Anna Kajar

PIŁKA RĘCZNA/// Warmia Energa Olsztyn tym razem nie miała szalonej końcówki i przegrała w Łodzi z Anilaną 23:31. Olsztynianie nie mają już szans na sportowe utrzymanie się w Lidze Centralnej, co wcale nie oznacza, że są skazani na spadek.
Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź – Warmia Energa Olsztyn 31:23 (14:12)

Warmia Energa: Makowski, Kaczmarczyk – Mucha 3, Stępień 2, Safiejko 3, Laskowski 1, Kohrs 1, Pawelec 2, Konkel 1, Kopyciński, Sikorski, Pinda 4, Zamełka 1, Skiba 3, Malewski 2

Olsztynianie od dłuższego czasu mieli tylko matematyczne szanse na pozostanie w Lidze Centralnej. Przed tym spotkaniem musieliby wygrać wszystkie pięć spotkań i liczyć na to, że Grot Blachy Pruszyński Anilana Łódź nie wygra żadnego. Po ostatnim szalonym meczu ze Stalą Mielec (remis i wygrana w karnych) sympatycy Warmii Energa mogli liczyć na to, że ich drużyna pójdzie za ciosem i przedłuży swoje szanse na utrzymanie na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce. Nic bardziej mylnego.
Warmia Energa w starciu z Anilaną tylko raz wyszła na prowadzenie. Miało to miejsce w 4. minucie spotkania, kiedy to po trafieniu Szymona Muchy zrobiła się 2:1 dla olsztynian. Potem Warmia potrafiła jedynie utrzymywać przez pewien moment remis (10:10). Do szatni podopieczni Karola Adamowicza zeszli ze stratą dwóch bramek. Po zmianie stron obraz meczu nie zmienił się, aczkolwiek jeszcze w 34. minucie mieliśmy remis (16:16). Później jednak łódzka drużyna zaczęła powiększać prowadzenie i ostatecznie wygrała ośmioma bramkami

– Nasze marzenia o wywalczeniu bezpiecznego miejsca w tabeli odpłynęły – powiedział po meczu Karol Adamowicz, trener Warmii Energa Olsztyn. – Zagraliśmy fatalne spotkanie. Było bardzo słabo w każdym aspekcie. W ataku nie szło nam zupełnie nic, do tego mieliśmy słabiutką skuteczność. Obrona nie funkcjonowała, tak jak powinna. Moi zawodnicy zagrali słabiej niż wcześniej, dużo gorzej niż w ostatnim meczu przeciwko Stali Mielec. Poziom, jaki zaprezentowaliśmy w Łodzi, nie pozwolił nam na zwycięstwo.

Do zakończenia sezonu zostały jeszcze cztery spotkania. W najbliższą sobotę do Biskupca przyjedzie ORLEN Upstream SRS Przemyśl. Tym samym dojdzie do rywalizacji dwóch najsłabszych drużyn w tym sezonie. Nieoficjalnie w kuluarach środowiska piłki ręcznej mówi się o tym, że są plany powiększenia od następnego sezonu Ligi Centralnej. Póki co są to jednak tylko spekulacje, a wszystko wyjaśni się dopiero na przełomie maja i czerwca. Wówczas będą kompletowane zespoły, które wyrażą chęć rywalizowania na szczeblu centralnym.
Finalnie może okazać się, że niektóre zespoły z I ligi nie będzie stać na grę w wyższej lidze.

Pozostanie wyniki 22. kolejki: Olimpia MEDEX Piekary Śląskie – KS AZS-AWF Biała Podlaska 21:20, Budnex Stal Gorzów – Padwa Zamość 28:27, ORLEN Upstream SRS Przemyśl – KPR Autoinwest Żukowo 37:37 k. 5:3, Stal Mielec – MKS Wieluń 39:21, KPR Legionowo – Zagłębie Sosnowiec 43:27, Nielba Wągrowiec – Śląsk Wrocław 29:29 k. 2:0

Tabela Ligi Centralnej

1. KPR Legionowo 58 +157
2. Handball Stal Mielec 52 +95
3. Biała Podlaska 44 +62
4. Śląsk Wrocław Handball 42 +31
5. Budnex Stal Gorzów 39 +10
6. Piekary Śląskie 38 +30
7. Padwa Zamość 33 +3
8. Nielba Wągrowiec 30 -59
9. Sosnowiec 26 -55
10. Żukowo 25 -22
11. MKS Wieluń 25 -47
12. Anilana Łódź 24 -48
13. SRS Przemyśl 15 -67
14. Warmia Energa Olsztyn 11 -90
EM