Nie ma mocnych na Stomil

2023-04-16 19:05:48(ost. akt: 2023-04-16 23:34:29)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

PIŁKA NOŻNA/// Stomil Olsztyn nie zwalnia tempa. Olsztynianie pokonali na własnym stadionie 2:0 GKS Jastrzębie i są od 13 spotkań niepokonaną ekipą w II lidze. Swoje spotkanie przegrała Olimpia Elbląg, która uległa 0:1 Hutnikowi Kraków.
Stomil Olsztyn – GKS Jastrzębie 2:0 (1:0)

1:0 – Żwir (25), 2:0 – Krawczun (75)

Stomil: Mądrzyk – Szabaciuk (46 Kalisz), Kośmicki, Sadowski, Waleńcik, Karlikowski (46 Wójcik) – Szypulski (65 Krawczun), Spychała, Shibata, Żwir (65 Caetano) – Kurbiel (75 Florek)

Trener Szymon Grabowski w porównaniu z ostatnim zwycięskim meczem z Pogonią Siedlce (4:0) dokonał tylko jednej zmiany. W miejsce Huberta Krawczyna od pierwszej minuty zobaczyliśmy Sebastiana Szypulskiego. Cały czas z powodu urazów nie mogą grać Lukáš Kubáň, Mateusz Maćkowiak oraz Marcin Stromecki. Na ławce rezerwowych zasiadł m.in. powracający po urazie Filip Wójcik.
W 9. minucie Duma Warmii powinna wyjść na prowadzenie po fajnej akcji Karola Żwira i Sebastiana Szypulskiego. Ten ostatni oddał strzał, który po rykoszecie przeszedł ponad bramką GKS-u.
Mecz się wyrównał i swoich szans zaczęli szukać goście. Defensywa olsztynian grała jednak bez zarzutu. W 25. minucie Piotr Kurbiel ładnie poszedł prawą stroną, dośrodkował, a tam piłkę głową do siatki, w ekwilibrystyczny sposób, skierował Karol Żwir. Wydawało się, że akcja jest stracona, ale kapitan Stomil oddał precyzyjny strzał i ucieszył publiczność zgromadzoną na stadionie przy al. Piłsudskiego 69a.
W końcówce pierwszej połowy goście rzucili się do odrabiania strat, nie potrafili jednak dojść do klarownej sytuacji. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ zmianie.
W przerwie Szymon Grabowski zmienił ukaranych w pierwszej połowie żółtymi kartkami Filipa Szabaciuka i Michała Karlikowskiego, a w ich miejsce pojawili się Filip Wójcik i Dawid Kalisz. W 59. minucie goście mogli wyrównać, jednak strzał Aliego Farida z dystansu zatrzymał się na poprzeczce.
Stomil miał też kilka szans po stałych fragmentach, m.in. Piotr Kurbiel trafił wprost w bramkarza po rzucie rożnym bitym przez Shuna Shibatę. W 75. minucie olsztynianie przeprowadzili zabójczą kontrę lewą stroną. W pole karne zagrywał Wercik Caetano, strzelał Kurbiel, a odbitą przez bramkarza piłkę do bramki skierował Hubert Krawczun.
Stomil zanotował drugie zwycięstwo z rzędu przed własną publicznością, a Jakub Mądrzyk zaliczył jedenaste czyste konto w tym sezonie.

– Przygotowując się do tego spotkania, wiedzieliśmy, jak ciężki pojedynek nas czeka, ale myślę, że dobrze odrobiliśmy zadanie – powiedział po meczu Szymon Grabowski, trener Stomilu. – Pewne momenty, szczególnie w pierwszej połowie, mieliśmy dobre. Sebastian Szypulski strzelał nad poprzeczką, a drugi moment to gol po bardzo sprawnej akcji całego zespołu. W drugą połowę weszliśmy słabiej, bo na zbyt dużo pozwoliliśmy gościom i nadal te piłki były wystrzeliwane w nasze pole karne. Kolejny raz trzeba pochwalić chłopaków za to, jak się organizujemy, jak odpowiedzialnie gramy. Wynik jest bardzo fajny, wszystko układa się po naszej myśli, ale nie popadamy w hurraoptymizm. Z pokorą pracujemy i nasze mankamenty będziemy się starali przekuć w pozytywy.
EM