M. Karnowski: Tekst Radia ZET oburza

"To jest wejście z brudnymi butami w prywatne życie bardzo skromnej osoby, polityk, która zawsze zachowuje się w taki sposób, żeby nie epatować swoją pozycją. Tutaj też widzimy taki przykład – w zwykłym szpitalu leży mąż. To nie jest też taka informacja, o której byśmy nie wiedzieli. Ludzie zajmujący się polityka wiedzieli o tej chorobie bardzo ogólnie, ale nikt inny tego typu działań nie podejmował. Tutaj mamy do czynienia z wieloma kłamstwami" — zaznaczył Michał Karnowski.

"Nie jest prawdą, że pani marszałek wykorzystała jakąś swoją pozycję, odwrotnie, to jest pokaz tego, że postępuje normalnie, tzn. to jest leczenie takie, jakie miałby każdy inny człowiek. Nie jest prawdą, że tego typu przykładów długiego przebywania na OIOM-ie nie ma, bo takie przykłady są i o tym mówi NFZ. Zatem sytuacja, która oburza, budzi niesmak, poczucie, że zaczęła się wyjątkowo brudna kampania wyborcza. To jest przedsmak tego, co ta propagandowa maszyna medialnej śmierci, zabijania jest nam w stanie jeszcze zaserwować" — mówił.

„Ukraina przetrwa jako państwo suwerenne i niepodległe”

Michał Karnowski odniósł się też do wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Polsce.

"Widzimy przesunięcie się centrum decyzyjnego świata w kierunku Warszawy. Wyczułem taką pewność prezydenta Zełenskiego i podzielam tę pewność – Ukraina przetrwa jako państwo suwerenne i niepodległe. Wiemy, że Ukraina przetrwa, teraz trzeba zrobić wszystko, żeby Ukraina wygrała. Trzeba dać sprzęt, pomoc dalszą, ale też podkreślać, że nie będzie miejsca na zgniłe kompromisy, żadnych handli, brudnych deali" — powiedział dziennikarz.

"Z Warszawy wyszedł mocny sygnał, że my wytrwamy" — podkreślił.