Żyję po to, żeby jeść jajka na święta. Przedszkolaki z Olsztyna opowiadają o Wielkanocy

2023-04-07 20:11:54(ost. akt: 2023-04-07 11:30:01)
Przedszkolaki już są gotowe na Wielkanoc

Przedszkolaki już są gotowe na Wielkanoc

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Przedszkolaki są smakoszami jajek, specjalistami od tradycji i historii. Wiedzą, co trzeba robić przed świętami i od czego je zacząć. Dzieciaki z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Olsztynie na Wielkanocy znają się najlepiej.
— Co to jest Wielki Piątek?
— Wielki to znaczy duży.
— A jak coś się wielkie, to znaczy, że jest ważne.
— Wtedy Jezus umiera na krzyżu.
— To taki duży i ważny piątek.
— Czekamy na Wielkanoc wtedy.
— A potem jest Wielka Sobota.
— A jeszcze potem Wielka Niedziela.
— I to jest Wielkanoc.

— Co to jest Wielkanoc?
— Wielkanoc się wzięła od Wielkiej Nocy.
— Wtedy jest dłuższa noc i wtedy właśnie Bóg zmartwychwstaje.
— Nieprawda, bo Jezus.
— Ale też wstaje.
— Z soboty na niedzielę.
— Nosi się wtedy jajka.
— I zjada.
— Pisze się na jajkach.

— Co robi się w Wielkanoc?
— No przecież mówię, że pisze się na jajkach.
— Albo do wujka się jedzie.
— Razem się je śniadanie.
— Jem żurek, kiełbasę, chleb i jajka.
— Ja jem żurek w chlebie.
— A ja babkę.
— Ja mam pięć.
— Najwięcej je się jajek.

— Ile dokładnie zjecie w te święta?
— O matko boska, nie policzę!
— Ja zjem jedno.
— Sto!
— Sto tysięcy!
— A ja dwa miliony.
— Ja żyję po to, żeby jeść jajka na święta.
— Ja zjem siedemset dziewięćdziesiąt trzy.
— Ja piętnaście.

— Dlaczego jemy jajka w Wielkanoc?
— Bo się ich szuka.
— Bo to święto. Dlatego.
— Jak się znajdzie jajko, to się je zjada. Normalne.
— Bo jajko to nowe życie.
— Które zniosła najpierw kura.
— Jajko i tylko jajko!

— A co było pierwsze: kura czy jajko?
— Jajko. Bo z jajka bierze się kura.
— Kura, bo kura znosi jajka.
— Ale z jajka się bierze przecież. Wykluwa się z niego.
— Królik był pierwszy.
— Królik też znosi jajka?
— Królik jest z czekolady.
— I znosi czekoladowe jajka.

— Od czego zaczynamy Wielkanoc?
— Od śniadania.
— A pani wie, że urodziłem się w Niedzielę Palmową?
— Taka niedziela już była.
— Już się przecież urodziłeś.
— Idziemy w Wielkanoc do kościoła. Z samego rana.
— Wielkanoc zaczyna się od tego, że trzeba wstać z łóżka.
— Jezus też wstał, ale z grobu.
— Śniadanie jest, jak się wróci z kościoła.
— I ciepła herbatka.
— A ja idę wcześniej z koszyczkiem. W sobotę.

— No właśnie, co robimy w sobotę?
— Lenimy się.
— Idziemy z koszyczkiem do kościoła. Żeby ksiądz poświęcił.
— W koszyczku trzeba mieć jajka, kiełbasę i sól. Musi być też słodki baranek.
— Baranek boży.
— Chleb i pieprz też musi być.
— I makaron!
— I majonez!
— I mazurek!

— Co dzieci robią w święta?
— Szukają prezentów od króliczka.
— Od zajączka.
— Szukają pisanek.
— Stukają się jajkami.
— Bum, stuk!
— Jajko o jajko i wtedy się zjada, kto wygra.

— A co rodzice robią przed Wielkanocą?
— Wiosenne porządki.
— Szoruje się wtedy mieszkanie.
— Myje się podłogę. I okna.
— Odkurza się.
— Pierzemy ubrania.
— Trzepie się dywany.
— Myje się stół.
— Myje się auto.
— Gotuje się. Żeby było na święta.
— Gotuje się jajka.

— Co jest najfajniejsze w Wielkanoc?
— Prezenty!
— Jajka.
— Jajka z majonezem.
— Szukanie jajek.
— Jedzenie jajek.

— A poniedziałek jest fajny?
— Jest najfajniejszy! Bo można lać się wodą.
— To jest lany poniedziałek.
— To śmigus-dyngus.
— Wtedy wszystkich oblewa się wodą.
— I mama wtedy nie może krzyczeć.
— Bo to taka tradycja.
— Robimy to, żebyśmy byli zdrowi.
— A jak się przeziębimy?
— To trudno.
— A jak nasi dziadkowie byli mali, to się bili po łydkach.
— To jest smaganie.
— Która pani miała najbardziej czerwone, wtedy facet ją wybierał i mógł szybko się ożenić.
— Ten wygrywał.
— Wtedy najbardziej się dziewczyna podoba.
— Z takimi nogami?
— A w poniedziałek jest wolne.
— Nie przychodzimy do przedszkola?
— Można się lenić na kanapie.
— Ale najpierw trzeba się najeść jajkami.

— Co jeszcze możemy robić w święta?
— Oglądać bajki.
— Wygłupiać się.
— Grać.
— Jeździć na rowerze.
— Albo na hulajnodze.
— Można robić sztuczki.
— Cały czas się lenić.
— Można zrobić jakiś pyszny obiadek.
— Można puszczać sztuczne ognie.
— Można pójść na dwór.
— Na spacer z rodziną.
— Można grać w piłkę.
— Można nie iść do przedszkola.
— I to jest najfajniejsze.
— Można cieszyć się po prostu.
— Życzyć wszystkim wesołych Świąt!

ADA ROMANOWSKA