OD PROTESTU DO PARLAMENTU

2023-03-25 13:00:00(ost. akt: 2023-03-25 13:37:58)
Europa rusza w drogę!

Europa rusza w drogę!

Autor zdjęcia: pixabay/dz

Zdarzyło się to w siódmym co do liczebności kraju UE. Czy pamiętacie efektowne telewizyjne obrazki z Holandii: rolnicy blokują drogi, wysypują produkty na drogi, dochodzi do starć z policją? Taki obrazki można oglądać w wielu krajach, ale tylko w niektórych – jak właśnie w Królestwie Niderlandów (oficjalna nazwa od 1 stycznia 2020 roku) – tego typu protesty przekuwają się w ruch polityczny, który ma aspiracje rządzenia i startuje w wyborach.
Nawet największe manifestacje nie gwarantują, że można je przekształcić w konkretną formację polityczną, która pod własnym szyldem wystartuje w wyborach. Najlepszy przykład to Francja, gdzie wręcz milionowe protesty „żółtych kamizelek", które zaczęły się po tym, jak prezydent Emmanuel Macron uderzył w posiadaczy starszego typu samochodów (nowa religia: ekologia!). A więc przede wszystkim we francuską prowincję – były bardzo ostre, przyniosły dziesiątki tysięcy aresztowań, a nawet szereg przypadków śmiertelnych. Ale, mimo że ruch „Le mouvement des Gilets jaunes” pojawił się w sondażach i to nawet na drugim miejscu po ruchu politycznym Macrona, sensacyjnie dystansując prawicową partię Marine Le Pen, to jednak był tak różnorodny i wielobarwny politycznie, że w wyborach nie wystartował.
Inaczej stało się w Holandii, gdzie Ruch Rolniczo-Obywatelski (BBB) osiągnął fantastyczny rezultat w wyborach do Stanów Prowincjonalnych. Reprezentanci owych Stanów Prowincjonalnych wybierają Senat zwany w Niderlandach Eerste Kamer. Wygrana tego ruchu uosabiającego antyestablishment jest wielkim sukcesem, także dlatego, że w pokonanym polu znalazła się formacja rządzących już czwartą kadencję liberałów Marka Rutte.
Przestrzegam jednak przed łatwymi analogiami. Tak nie musi być w Polsce. Tak raczej nie będzie w Polsce.

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska