Co najbardziej szpeci Stare Miasto? Nasi czytelnicy byli niemal jednogłośni
2023-03-22 13:31:55(ost. akt: 2023-03-24 15:38:55)
Olsztynianki i olsztynianie zadecydowali. Ogłoszony przez nas konkurs na najbrzydsze miejsce na olsztyńskiej starówce został rozstrzygnięty niemal jednogłośnie.
W poniedziałkowym sondażu sprawdzającym co szpeci olsztyńskie Stare Miasto, nasi czytelnicy mieli do wyboru rondelę pod Wysoką Bramą, spaloną kamienicę na ul. Okopowej, zniszczoną scenę Staromiejską, śmietniki przy ul. Piastowskiej, "klepiska" czyli dzikie parkingi i inne propozycje nadsyłane przez naszych czytelników.
Z wynikiem ponad 70% wygrała rondela. Jak twierdzi Radosław Nojman, radny miasta Olsztyn (PiS), problem nie dotyka jedynie estetyki, lecz także aspektu finansowego przedsiębiorców na Starym Mieście.
— Niestety, od wielu lat olsztyńskie Stare Miasto szpecą przede wszystkim śmieci, wysypujące się z kontenerów i zalegające głównie w okolicach Targu Rybnego oraz w podwórkach na zapleczu kamienic. Nie zdobią go też niektóre zaniedbane budynki, np. pustostany przy ul. Okopowej. Jednak, w mojej ocenie, ostatnio największym problemem jest przeciągająca się inwestycja tramwajowa w okolicach Wysokiej Bramy. Sprawia ona, iż nie tylko wielu gości i turystów, ale także olsztynian, omija starówkę, a to negatywnie wpływa na dochody prowadzących w tym istotnym rejonie działalność gospodarczą przedsiębiorców oraz ogólny wizerunek naszego miasta — zauważa Radosław Nojman, przewodniczący opozycyjnego Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Olsztyna.
Co blokuje poprawę wyglądu odkrytych murów pod Wysoką Bramą? Swoją teorię na ten temat ma radny Paweł Klonowski (KO).
— Jeśli chodzi o sytuację przed Wysoką Bramą, tutaj będziemy musieli poczekać aż krańcówka linii tramwajowej zostanie wybudowana. Przewodniczący Rady Miasta Robert Szewczyk zaproponował żeby rozwiązanie kwestii zagospodarowania tego terenu było wybrane w otwartym konkursie architektonicznym. Uważam, że jest to bardzo dobry pomysł. — mówi radny Paweł Klonowski w rozmowie z "Gazetą Olsztyńską"
Otwarty konkurs architektoniczny pozwoliłby olsztynianom zadecydować o przyszłości "rondeli"... jednak czy to takie proste? Otóż nie, gdyż w tym konkursie nie decydowaliby stricte mieszkańcy Olsztyna, lecz eksperci.
Zorganizowanie otwartego konkursu architektonicznego jednak niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo, które zauważa radny.
— Olsztynianie by zadecydowali w jakimś zakresie również, ale na pewno decydujący głos będzie należał do ekspertów. Ta przestrzeń jest jedną z najbardziej reprezentacyjnych w mieście i powinna być przedstawiona w otwartym konkursie architektonicznym, gdzie pracownie z całej Polski mogłyby się zgłaszać a najlepsza koncepcja by wygrała. — dodaje radny.
Adrian Witkowski
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez