Brudne zagrywki Kremla

2023-03-08 22:26:21(ost. akt: 2023-03-08 22:28:33)

Autor zdjęcia: Pixabay

Celem Kremla pozostaje wytworzenie niechęci Polaków do pomagania Ukraińcom - ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn. Dodał, że Rosja może podsycać takie nastroje, korzystając z przekazów, których wydźwięk jest na pierwszy rzut oka proukraiński.
Stanisław Żaryn podkreślił na Twitterze, że rosyjska dezinformacja to działania, które mają prowadzić do określonych reakcji i działań strony atakowanej. Dodał, że celem strategicznym Kremla pozostaje wytworzenie niechęci Polaków do pomagania Ukrainie i Ukraińcom.

"Żeby podsycać takie nastroje w Polsce, Rosjanie mogą korzystać m.in. z przekazów prowokacyjnych, których wydźwięk jest na pierwszy rzut oka proukraiński, ale które w rzeczywistości mają dawać efekty w postaci negatywnych emocji wobec angażowania się na rzecz Ukrainy" - napisał.

W jego ocenie w taką działalność wpisuje się aktywność Igora Isajewa, który - jak zaznaczył Żaryn - prezentuje się jako jeden z najpopularniejszych ukraińskich dziennikarzy w Polsce. "Jego aktywność w mediach społecznościowych obfituje w przykłady działań o charakterze antypolskim i antypaństwowym, co - w reakcji - może skutkować wytworzeniem negatywnych wobec Ukrainy trendów i nastrojów w polskim społeczeństwie, a to będzie korzystne dla Rosjan" - napisał.

Dodał, że Isajew, prezentując swoje tezy i opinie, "wielokrotnie przyjmuje maskę dbałości o interesy Ukrainy, ale czyni to często w sposób prowokacyjny i zdecydowanie wymierzony w postrzeganie państwa polskiego".

"W reakcji na jego działalność w polskim społeczeństwie mogą powstawać nastroje antyukraińskie, ale także może on przyczyniać się do osłabienia wiarygodności państwa polskiego w oczach Ukraińców w Polsce" - napisał w serii wpisów. Zaznaczył, że wpływ Isajewa na polską opinię publiczną "może przynieść złe skutki w relacjach społeczeństwo – państwo, jak również w stosunkach polsko-ukraińskich".

"Z tego punktu widzenia działalność Isajewa można analizować przez pryzmat skutków, które będą ułatwiały rosyjskiej propagandzie osiąganie celów wymierzonych w Polskę i stosunki polsko-ukraińskie" - czytamy.

Żaryn dodał, że "wykorzystywanie zbyt daleko idących interpretacji, nadinterpretacji, kłamstw i insynuacji przez osoby prezentujące się jako obrońcy Ukrainy może przyjmować charakter prowokacji i mieć w istocie na celu wytworzenie antyukraińskich tendencji i nastrojów u odbiorców".

Podkreślił, że rosyjski przemysł propagandowy jest w stanie wytwarzać na pozór sprzeczne ze swoimi interesami przekazy, które w efekcie mają prowadzić do wytworzenia korzystnych dla Rosjan skutków i emocji u odbiorców.

"Celem ostatecznym takich operacji jest doprowadzenie do wytworzenia potencjału podejmowania decyzji i działań korzystnych dla autorów operacji dezinformacyjnych" - napisał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Na swoim profilu na Twitterze Igor Isajew zaznacza, że jest ukraińskim dziennikarzem w Polsce. Jego publikacje można przeczytać m.in. na portalu WP.

Źródło: PAP