Rosyjskie kłamstwa

2023-02-27 17:56:24(ost. akt: 2023-02-27 17:56:35)

Autor zdjęcia: pixabay.com

Rosyjska propaganda przekonuje, że polscy pracodawcy muszą denuncjować Ukraińców w wieku poborowym, by zostali oni przymusowo wysłani na front - poinformował w mediach społecznościowych pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Jak napisał w poniedziałek na Twitterze Stanisław Żaryn, Rosja kontynuuje operację dezinformacyjną wymierzoną w Polskę i innych sojuszników Ukrainy. Kreml rozpuszcza kłamstwa dotyczące rzekomych przymusowych mobilizacji Ukraińców.

Minister zwrócił uwagę, że kolejne "rewelacje" w tej sprawie "ujawnił polityk Siergiej Cekow twierdząc, że polscy pracodawcy zmuszani są do denuncjacji Ukraińców, którzy uciekli przed mobilizacją, a wszystko odbywa się na zlecenie władz RP".

"Cekow przekonuje, że w Polsce trwa przymusowe odsyłanie Ukraińców do ojczyzny, by wysyłać ich na front" - napisał Stanisław Żaryn. Dodał, że podobne tezy kolportuje emerytowany wojskowy ppłk A. Maroczko, który uzasadnia rzekomą mobilizację obywateli UA "ukraińskimi specjalnymi przepisami".

W jego opinii wypowiedzi Cekowa i Maroszko to kolejne elementy realizowanej przez służby rosyjskie kampanii dezinformacyjnej.

"Kampania prowadzona w Europie ma na celu popsucie relacji pomiędzy Ukraińcami i społeczeństwami państw sojuszniczych oraz destabilizację relacji państwowych" - podkreślił Stanisław Żaryn.

Zauważył również, że rosyjscy propagandyści nagłaśniają także fałszywy przekaz o rzekomym pogorszeniu nastawienia Polaków wobec Ukraińców, co ma sprzyjać realizacji antyukraińskich działań.

"Wcześniej zidentyfikowaliśmy próby podszywania się pod różne instytucje, gł. związane z MSWiA, które miały na celu wykazać istnienie planów masowego odsyłania uchodźców na Ukrainę i przygotowywanie akcji przymusowej ich mobilizacji" - napisał na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

W kolejnym tweecie dodał, że podobne działania dezinformacyjne Rosja prowadzi w innych państwach Europy, m.in. na Litwie i Łotwie, a ostatnio także w Wielkiej Brytanii. I tak jak w Polsce, celem tej operacji jest destabilizacja, sianie chaosu informacyjnego oraz wytworzenie wrogości pomiędzy Ukraińcami i społeczeństwami krajów ich goszczących.

Źródło: PAP