Suski zespół Rottin’ Green nagrywa w pomieszczeniu gospodarczym ZUK-u

2023-02-24 12:00:00(ost. akt: 2023-02-24 11:39:06)

Autor zdjęcia: ZUK Susz

„Ich muzyka to grunge’owo-stonerowa mieszanka wybuchowa, która wystrzeli słuchacza prosto w przestrzeń kosmiczną” – tak o drugiej płycie tego suskiego zespołu pisano na branżowej stronie rockkompas.pl. A tymczasem powstaje trzeci krążek... i to na terenie ZUK Susz.
Tym z Was, którzy lubią ostre rockowe granie i mieszkają w Suszu lub jego naprawdę szeerokich okolicach, pewnie nie trzeba przedstawiać suskiej kapeli Rottin’ Green. Zespół, w składzie: Jakub Miąskowski (bas, wokal), Cezary Sacharczuk (gitara) i Paweł Włodarski (bębny), istnieje od 7 lat, ma na koncie koncerty w całej Polsce (a nawet za jej granicami), a w dorobku dwa wydawnictwa studyjne: “Break the Chains” (2016) i „Atomic Trip” (2019).
Trzeci album grupy właśnie powstaje w ZUK - w jednym z nieużywanych pomieszczeń gospodarczych Zakładu - gdzie od kilku tygodni Rottin’ Green ma swoje próby. Zajrzeliśmy tam i zadaliśmy przy okazji Kubie, Czarkowi i Pawłowi kilka szybkich pytań.

- Jak to się stało, że swoją muzyczną przystań znaleźliście właśnie tu?


Cezary Sacharczuk: – To była szybka akcja. Szukaliśmy miejsca na próby gdzieś poza instytucjami kultury, bo mamy dość specyficzne potrzeby, jeśli chodzi o godziny i dni tygodnia dostępu do tego miejsca. Wszystko determinują przyjazdy Kuby do Susza, a to ma miejsce w weekendy. I w te piątki lub soboty w dodatku w grę wchodzą raczej mocno popołudniowe i wieczorne godziny grania. W rozmowie z Rafałem Masnym okazało się, że dla ZUK to nie jest problem i że możemy korzystać z jednego z firmowych pomieszczeń, które czeka obecnie na gruntowny remont wnętrza. Cały sprzęt i potrzebne nagłośnienie od dawna mamy swoje, więc szybko się dogadaliśmy i gramy dziś sobie na Kajki!

- I jak Wam idzie tworzenie trzeciego albumu?


Jakub Miąskowski: – Nie chcę zapeszyć, ale jest naprawdę OK. Mamy tu ciszę, spokój i możemy skupić się na muzyce. Kiedy już zdecydowaliśmy się, że najwyższa pora dopracować ten trzeci album, w czym wcześniej trochę przeszkadzały nam wciąż pojawiające się propozycje koncertowe, to już teraz wiemy, dokąd idziemy. Mamy wspólny cel i fajne warunki prób, więc pojawia się też frajda i ciekawe pomysły na kolejne utwory na nowy krążek. Jest spoko!

- Prace nad tym trzecim albumem postępują tylko na wspólnych próbach, czy korzystacie też z nowych technologii i „muzykujecie” ze sobą korzystając z sieci?


Paweł Włodarski: – Wiesz co, przesyłamy sobie różne pliki, wymieniamy się jakimiś linkami i omawiamy w necie różne tematy, związane z tą płytą, ale tworzymy ją przede wszystkim podczas prób. W naszym graniu bardzo ważna jest energia i wspólne emocje, a te możemy poczuć najlepiej, grając razem. To wciąż daje nam „kopa” i nic tego nie zastąpi!

- Rozumiem. Kiedy album będzie gotowy?


P.W. - Nie śpieszymy się, nic nas nie pogania, ale też nie zamierzamy już odkładać pracy nad tym krążkiem. Premierę planujemy jesienią tego roku. I z dużym prawdopodobieństwem wydamy ją samodzielnie, bo gwałtowny wzrost cen nie ominął też usług branży studyjnej i dziś są one poza naszym zasięgiem.

- Czy ta wytężona praca nad albumem oznacza, że do jesieni nie będziecie koncertować?


C. S. – No co Ty?! Nie żartuj, nie dalibyśmy rady tyle czasu bez koncertów. Uwielbiamy granie na żywo przed publicznością! A skoro już o tym mowa, to wstępnie planujemy, żeby w wakacje trochę rozruszać dużą suską publikę naszym występem. Kto wie, może zagramy pod logiem ZUK-u, żeby podziękować za gościnność tej firmy i wspieranie suskiej kultury? Coś na pewno wymyślimy, żeby zagrać dobry gig w naszym rodzinnym mieście!

- Dobrze, trzymam za słowo. Dziękuję za rozmowę.


Rottin’ Green (razem) - Dziękujemy i pozdrawiamy.

O tym, że panowie z Rottin’ Green dobrze czują się w użyczonym przez ZUK Susz pomieszczeniu, najlepiej świadczy fakt, że to właśnie w nowym miejscu prób zespół nagrał swój najnowszy klip, który swoją premierę miał 4 lutego br. Można go zobaczyć na You Tube:



ZUK Susz, oprac. eka