„Nowa miotła” nie zadziałała
2023-02-19 19:51:36(ost. akt: 2023-02-19 19:52:25)
Piłka ręczna \\\ Nie było efektu „nowej miotły” w spotkaniu Ligi Centralnej z udziałem Warmii Energii Olsztyn. Olsztynianie pod wodzą nowego trenera Karola Adamowicza przegrali wyjazdowe spotkanie z MKS-em Wieluń 26:33.
Warmia Energa w tym sezonie Ligi Centralnej spisuje się fatalnie i ma tylko 6 punktów na koncie. Efektem tego jest ostatnie miejsce w tabeli i już tylko teoretyczne szanse na utrzymanie się w rozgrywkach. Po dwunastu porażkach z rzędu władze olsztyńskiego klubu zwolniły Dariusza Molskiego, a w jego miejsce zakontraktowano pochodzącego z Olsztyna Karola Adamowicza. Trener, który miał już okazję wcześniej pracować w Warmii, w kilka dni niestety nie odmienił gry Warmiaków.
Pierwszy kwadrans dawał jeszcze nadzieję na dobry rezultat, ale potem nastąpiło sporo niewymuszonych błędów, czego efektem było prowadzenie gospodarzy do przerwy 18:11. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i czternasta porażka Warmiaków w sezonie stała się faktem.
– Głęboko wierzyliśmy, że to przełamanie nastąpi, ale tak się nie wydarzyło – mówił po meczu Karol Adamowicz, trener Warmii Energa Olsztyn. – Pierwsza połowa nam kompletnie nie wyszła, popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów. Stało się to pomimo tego, że wiedzieliśmy, jak gra przeciwnik. W drugiej połowie graliśmy lepiej, chłopcy popełniali zdecydowanie mniej błędów. Dużo lepiej rozgrywali piłkę w ataku pozycyjnym. To nam dało tylko tyle, że druga połowa była na remis. Jeżeli tę grę z drugiej połowy dałoby się kontynuować i jeszcze coś dołożyć od siebie, to może to być pozytywny prognostyk na przyszłość.
Pierwszy kwadrans dawał jeszcze nadzieję na dobry rezultat, ale potem nastąpiło sporo niewymuszonych błędów, czego efektem było prowadzenie gospodarzy do przerwy 18:11. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił i czternasta porażka Warmiaków w sezonie stała się faktem.
– Głęboko wierzyliśmy, że to przełamanie nastąpi, ale tak się nie wydarzyło – mówił po meczu Karol Adamowicz, trener Warmii Energa Olsztyn. – Pierwsza połowa nam kompletnie nie wyszła, popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów. Stało się to pomimo tego, że wiedzieliśmy, jak gra przeciwnik. W drugiej połowie graliśmy lepiej, chłopcy popełniali zdecydowanie mniej błędów. Dużo lepiej rozgrywali piłkę w ataku pozycyjnym. To nam dało tylko tyle, że druga połowa była na remis. Jeżeli tę grę z drugiej połowy dałoby się kontynuować i jeszcze coś dołożyć od siebie, to może to być pozytywny prognostyk na przyszłość.
W ligowej tabeli Warmia Energa zajmuje czternaste (ostatnie) miejsce. Prowadzi KPR Legionowo, które wyprzedza Handball Stal Mielec i AZS-AWF Białą Podlaską.
EM
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez