Warmińsko - Mazurski Oddział Straży Granicznej ma nowego komendanta

2023-02-10 18:56:27(ost. akt: 2023-02-14 09:03:29)
Przekazanie obowiązków miało uroczysty charakter

Przekazanie obowiązków miało uroczysty charakter

Autor zdjęcia: Wojciech Caruk

Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej ma nowego komendanta. 10 lutego z jednostką i jednocześnie z mundurem pożegnał się gen. bryg. SG Robert Inglot. Jego miejsce zajął płk SG Tomasz Zybiński.
Uroczystość przekazania obowiązków nowemu komendantowi odbyła się na zamku z Kętrzynie. W wydarzeniu wzięli udział m.in. Zastępca Komendanta Głównego Straży Granicznej gen. bryg. SG Jacek Bajger, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Błażej Poboży, Wojewoda Warmińsko-Mazurski Artur Chojecki, przedstawiciele służb mundurowych i lokalnych samorządów.

Obrazek w tresci

Gen. bryg. SG Robert Inglot pożegnał się z oddziałem i z mundurem / fot. Wojciech Caruk

Ustępujący komendant W-MOSG po ponad 32 latach służby przeszedł na emeryturę. Kętrzyńską jednostką kierował od 25 lipca 2017 roku. Jak sam policzył - na tym stanowisku spędził 2026 dni. 15 maja 2020 roku otrzymał nominację na stopień generała brygady Straży Granicznej. — Jestem dumny z funkcjonariuszy i pracowników Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Straży Granicznej. Jestem wdzięczny za ich trud i poświęcenie w służbie dla Ojczyzny — mówi gen. bryg. SG Robert Inglot. — Myślę, że zrobiłem to, co chciałem zrobić. Zrealizowałem cele, jakie przede mną postawiono i jakie sam sobie postawiłem. Najistotniejsze zawsze dla formacji granicznej jest ochrona granicy państwowej i zapewnienie bezpieczeństwa obywatelom. Dla mnie osobiście bardzo ważne było dbanie o nasz personel. To ludzie są najważniejsi. Bez nich nawet najlepszy komendant by sobie nie poradził. Dlatego bardzo ważnym było dla mnie zrealizowanie dwóch inwestycji - oddanie do służby nowych obiektów placówek w Dubeninkach i Barcianach.

Przyznaje również, że przeprowadzenie jednostki "suchą stopą" przez okres pandemii uznaje za swój sukces. — Dzięki rozwiązaniom wprowadzonym w naszym oddziale wszyscy jesteśmy wciąż w tym samym gronie. Nikt w związku z pandemią z tego grona nie odszedł — podkreśla generał. Kryzys migracyjny i konflikt w Ukrainie również nie pozostał bez wpływu na funkcjonowanie W-MOSG. — Nasi funkcjonariusze wspomagają Podlaski Oddział SG. Cały czas są tam na granicy państwa. Dzięki wspólnym patrolom zatrzymujemy również osoby, które przedostają się do Polski przez terytorium Litwy — opowiada Inglot.

— Najbardziej będzie mi brakowało ludzi stąd. Ludzi bardzo przyjaznych i dobrych — podkreśla były już komendant W-MOSG.

Obrazek w tresci

Nowym komendantem W-MOSG został płk. SG Tomasz Zybiński / fot. Wojciech Caruk

Stanowisko po nim przejął pułkownik SG Tomasz Zybiński, który do warmińsko-mazurskiej jednostki trafił z Nadbużańskiego Oddziału SG. Tam zmierzył się m.in. z problemami nielegalnej migracji na granicy polsko-białoruskiej oraz ewakuacji uchodźców z Ukrainy. Te doświadczenia miały wpływ na to, że Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji powołał go na nowe stanowisko. — Duże znaczenie ma dotychczasowa służba pana pułkownika, zwłaszcza na takim trudnym odcinku związanym z tymi kryzysami. Z operacją hybrydową, a później z prawdziwym kryzysem uchodźczym związanym z koniecznością właściwej organizacji przyjęcia uchodźców wojennych z Ukrainy — mówi Błażej Poboży.

— Zdaję sobie sprawę, że są nowe wyzwania związane ze szczelniejszym zabezpieczeniem granicy państwowej na odcinku województwa warmińsko - mazurskiego. Postaram się dobre praktyki przełożyć na możliwość uszczelnienia granicy przy dodatkowej zaporze elektronicznej, która ma być wybudowana. Decyzje będziemy podejmować adekwatnie do występujących na granicy zagrożeń — zapewnia Zybiński. — Dotychczas nie było tutaj kryzysu migracyjnego czy ewakuacyjnego, z jakimi mieliśmy do czynienia w Nadbużańskim Oddziale SG. Dlatego procedury, które tam zadziałały jestem w stanie przełożyć i wykorzystać na zabezpieczenie warmińsko-mazurskiego odcinka, oczywiście jeśli tylko zajdzie taka konieczność — dodaje.

A granica na odcinku województwa warmińsko-mazurskiego jest szczególna. — To granica Unii Europejskiej i naszego państwa. Sąsiad jest trudny i prowadzi wojnę z niepodległym i suwerennym państwem, z Ukrainą. Dlatego nasza granica jest szczególnie narażona na niebezpieczeństwo — mówi wojewoda Artur Chojecki.

Obecnie w Warmińsko-Mazurskim Oddziale służbę pełni ok. 1300 funkcjonariuszy. Wiceminister Błażej Poboży podczas spotkania w Kętrzynie zapowiedział, że w najbliższych latach w straży granicznej przybędzie ok. 700 etatów. Większość z nich zostanie przyznana oddziałom na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Warmińsko-Mazurski Oddział Straży Granicznej w tym roku planuje przyjąć 80 nowych funkcjonariuszy. Już niedługo ślubowanie złoży ponad 20 mundurowych.

Płk SG Tomasz Zybiński ze Strażą Graniczną związany jest od 1995 roku, kiedy to swoją służbę zaczynał w Bieszczadzkim Oddziale SG. Doświadczenie zawodowe rozpoczął służbą w GPK SG w Korczowej oraz GPK SG w Medyce. Zdobywszy niezbędne umiejętności kolejnym etapem jego kariery była służba w Wydziale Operacyjno-Śledczym, gdzie za swoje poświęcenie i zaangażowanie został awansowany na stanowisko Zastępcy Naczelnika Wydziału. Od grudnia 2014 roku realizował obowiązki służbowe w Nadbużańskim Oddziale Straży Granicznej na stanowisku zastępcy Komendanta Oddziału. Wielokrotnie wyróżniany i odznaczany za wzorową służbę, m.in.: Brązowym Krzyżem Zasługi, Srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę, Srebrnym i Złotym Medalem za Zasługi dla Straży Granicznej, Brązowym Medalem za Zasługi dla Obronności Kraju i Odznaką Straży Granicznej oraz Medalem Trzydziestolecia Powołania Straży Granicznej.

Co ciekawe, nowy komendant jest zarejestrowany w bazie dawców szpiku i komórek macierzystych. Jak tylko dowiedział się, że może pomóc drugiemu człowiekowi nie wahał się i oddał chorej osobie szpik, dając jednocześnie szansę na nowe życie.