Klacz wpadła do studni w Sulimach (gmina Giżycko). Strażacy ruszyli jej na ratunek
2023-02-09 12:37:18(ost. akt: 2023-02-09 12:56:16)
Do niecodziennej sytuacji doszło we wsi Sulimy. Strażacy uratowali tam klacz, która wpadła do trzymetrowej studni. Podczas akcji użyli sprzętu do ratownictwa wysokościowego. Po wydobyciu na powierzchnię zwierzę o własnych siłach powróciło do stajni.
Strażaków z Giżycka wezwał na pomoc właściciel klaczy, która wpadła do starej kamiennej studni w pobliżu gospodarstwa. Zwierzę utknęło w wąskim szybie studziennym, na głębokości ponad trzech metrów.
— Gdy strażacy przybyli na miejsce zdarzenia, właściciel poinformował, że zwierzę jest bardzo wystraszone i już dosyć zmęczone. Klacz w studni usadowiona była zadem na dnie, a głowa w nienaturalny sposób opierała się o ściany — poinformował rzecznik warmińsko-mazurskiej straży pożarnej st. kpt. Grzegorz Różański.
Ratownicy musieli wyciąć krzewy wokół studni i usunąć konary drzew, które utrudniały dostęp do zwierzęcia. Podczas akcji użyli sprzętu do ratownictwa wysokościowego oraz ciągnika rolniczego wyposażonego w wysięgnik hydrauliczny.
Zrobili tzw. pętlę ratowniczą z pasów, które umieścili za grzbietem i pod przednimi kończynami klaczy. Głowę ustabilizowali przy pomocy linek. Udało się w ten sposób bezpiecznie wyciągnąć zwierzę na powierzchnię.
— Klacz po chwili odpoczynku o własnych siłach powróciła do stajni — przekazał Różański.
W akcji ratowniczej w Sulimach uczestniczyły trzy zastępy, w tym jeden z wojskowej straży pożarnej.(PAP)
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
wacek #3108454 10 lut 2023 09:02
Matka opowiadała mi, że w czasie wojny mieszkając na wsi w woj. mazowieckim trzymali krowę w pokoju w domu. Niemiec wiedział, a jak przyszli ruskie w 1945 to wepchnęli ją do studni.
odpowiedz na ten komentarz