Nowe kierownictwo ZLOT, nowe stawki na promocję turystyki

2023-02-06 08:46:50(ost. akt: 2023-02-08 10:55:58)
Kinga Wiśniewska i Piotr Lisiecki spotkali się z radnymi podczas posiedzenia komisji oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki

Kinga Wiśniewska i Piotr Lisiecki spotkali się z radnymi podczas posiedzenia komisji oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

"Jesteśmy świetnym przykładem, że Iława i Ostróda może się dogadać" - to deklaracje nowego kierownictwa Zachodniomazurskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Niestety, do Iławy przywieziono złe wieści: wzrosła wysokość stawek członkowskich.
Zachodniomazurska Lokalna Organizacja Turystyczna (ZLOT) zyskała ostatnio nową panią dyrektor. Została nią Kinga Wiśniewska z Ostródy, która na spotkanie z iławskimi radnymi miejskimi przyjechała z (także niedawno wybranym) prezesem ZLOT, Piotrem Lisowskim.

Dyskusja wybrzmiała interesująco zwłaszcza w kontekście przedstawionej chwilę wcześniej relacji z promocji samej Iławy, która członkiem ZLOT jest od samego początku, od roku 2005. Piotr Lisowski komplementował nasze miasto jako to, z którego władzami bardzo dobrze się współpracuje (wysłannikiem Iławy w organizacji jest Beata Furmanek, kierowniczka wydziału komunikacji społecznej).

Celem wizyty miało być przedstawienie nowej dyrektorki. Zaczął jednak Piotr Lisowski, mówiąc o ostatnich trudnościach organizacji. Ważnym elementem według niego był dwuletni projekt Mazury Zachodnie od kuchni. Telewizja Silesia, Telewizja Publiczna i prezentacje terenów ZLOT-u, które odbyły się na tych antenach, według prezesa ZLOT przyciągnęły tutaj wielu Ślązaków, Niemców, ale i Czechów. Czas na podbicie internetu. I w tym ma pomóc nowa dyrektorka z dużym doświadczeniem m.in. w social mediach, jak to podkreślał prezes Lisowski.

Mówił także: - Z powodu inflacji wzrosły nam koszty. W stosunku do budżetu, który ustaliliśmy uprzednio, to jest jakieś 20-30 procent. Dlatego musimy podwyższyć stawkę członkowskim gminom - wyjaśniał radnym prezes ZLOT. - Rozumiem obawy samorządu, bo 30 procent to szokowa zmiana.

Składka wzrosła z 1,70 zł na 2,27 zł od mieszkańca, co dla Iławy daje łącznie kwotę około 62 tysięcy zł. - Dzięki temu mam nadzieję, że nie zaskoczy nas kolejna podwyżka, na przykład płacy minimalnej. Pozwoli nam to jako organizacji pracować spokojnie i mieć możliwość planowania działań. Przede wszystkim zabezpieczyć wspólne działania promocyjne regionu - argumentował prezes organizacji, dodając także: - Jesteśmy świetnym przykładem, że Iława i Ostróda mogą się dogadać w jednej organizacji. Wspólnie działamy i promujemy nasz region. A pieniądze zbierane do jednego garnka powodują, że jesteśmy zauważalni jako konkurencja Wielkich Jezior Mazurskich.

Podczas spotkania radna Aneta Rychlik pytała, co otrzymujemy za kwotę składki, na co prezes odpowiedział: - Te wszystkie wspólne działania: foldery, projekty, szkolenia.

Także Beata Furmanek wzięła udział w dyskusji: - Promując miasto, musimy patrzeć na cały region. To musi być współpraca. Sami byśmy wielu rzeczy nie zrobili. Wszystkie akcje promocyjne o skali ogólnopolskiej nie są w naszym zasięgu. Budżet nie jest rozciągliwy.

O budowaniu wspólnej marki mówił też Piotr Lisowski. A Kinga Wiśniewska dodała: - Plany na najbliższy czas to na przykład stałe rzeczy, jak szlak kulinarny. Do tej pory był to projekt, który się zakończył. A my chcielibyśmy temat szlaku kulinarnego przedłużyć.

eka