Wilki zaatakowały psa w gminie Jonkowo. Bonek nie miał szans na przeżycie [ZDJĘCIA]

2023-01-31 13:10:45(ost. akt: 2023-01-31 14:40:21)

Autor zdjęcia: Archiwum Prywatne

Do tragicznej w skutkach sytuacji doszło w poniedziałkowy poranek w miejscowości Nowe Kawkowo (gmina Jonkowo). Tego dnia gospodarstwa pilnował wierny pies Bonek. Okazało się, że była to jego ostatnia warta.
— Bonek był kochanym psem. Zawsze był przyjazny i wierny. Czekał na nas na progu i witał po każdej podróży. Wszyscy go tutaj znali i lubili — opowiada właścicielka psa, pani Jola. — Pilnował swojego terytorium, odstraszał sarny czy dziki. Dlatego też nie byliśmy świadomi, kiedy szczekał tego wieczora, że czeka go niebezpieczeństwo.

W nocy do gospodarstwa, które mieści się pod lasem, 800 metrów za wsią Nowe Kawkowo podeszło najprawdopodobniej stado wilków, które zaatakowały pupila pani Joli.

— Wilki lub bardzo duże psy odciągnęły naszego psiaka od podwórza około 100 m. To musiały być duże sztuki, skoro dały radę to zrobić. Na śniegu było widać ślady ciągnięcia. Pies nie został zjedzony, miał rozerwany bok i szczękę - coś je musiało spłoszyć — opowiada właścicielka gospodarstwa. I dodaje: — Nasz pies należał do tych średniej wielkości, ważył około 8 kilogramów, a więc musiał to być atak zbiorowy.

Fot. archiwum prywatne

Informacja ta trafiła już do Urzędu Gminy. Sprawa ma być prześledzona, aby stwierdzić czy były to duże psy, czy wilki. Gmina powinna w takim przypadku wydać ostrzeżenie i powiadomić mieszkańców o zaistniałej sytuacji.

— Jesteśmy na etapie rozeznania. Cała sytuacja miała miejsce w nocy. Nikt nie ma pewność, czy to na pewno były wilki. Póki co musimy sprawę prześledzić. Jeśli zostanie potwierdzone, że to były wilki, wtedy na pewno poinformujemy mieszkańców i wydamy komunikaty — poinformowała Martyna Nąć z Gminy Jonkowo.

Taka sytuacja przytrafiła się w gospodarstwie pani Joli po raz pierwszy. Jednak okazuje się, że w sąsiednich wsiach podobne miały już miejsce.

— Populacja wilków w ostatnim czasie bardzo wzrosła. Ktoś powinien zacząć to liczyć. Obecnie w gospodarstwie mamy stado cielnych krów. Za dwa miesiące pojawią się cielęta. To stado naturalne, obawiam się co może się wydarzyć, jeśli wilki wciąż będą tu krążyły.

Fot. archiwum prywatne