GIGANCI SIATKÓWKI I GIGANTKI SKOKÓW NARCIARSKICH
2023-01-21 18:59:33(ost. akt: 2023-01-21 19:06:52)
Jak to się czasem wszystko zmienia! Także w sporcie. Wiadomo: kobieta zmienną jest… Powszechnie wyśmiewane jeszcze rok temu podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Chinach nasze skoczkinie narciarskie teraz nagle błysnęły: na Uniwersjadzie czyli Akademickich Mistrzostwach Świata zdobyły złoto i brąz i zdominowały konkurencję, zajmując cztery miejsca w pierwszej piątce.
A jeszcze 11 miesięcy temu kibice byli wściekli – i słusznie – że dziewczyny kompletnie zawaliły medalową konkurencję w mikstach, gdzie przy świetnych skokach Kubackiego i Stocha wystarczał ich nawet nie tyle dobry, co względnie przyzwoity wynik, aby zdobyć medal. Wtedy uznaliśmy, że mimo kilku lat wysiłków mamy dalej katastrofę w skokach narciarskich kobiet, a potwierdzały to fakty z ostatnich tygodni i miesięcy: bardzo mała liczba zawodniczek na mistrzostwach Polski oraz rezygnacja z kadry jednej z reprezentantek, która zaczęła bajdurzyć o występach dla… innego kraju. A tymczasem teraz mamy taki „breaking-point”, który oby stał się trwałym przełamaniem! Brawa dla „złotej” Nicoli Konderli i „brązowej” Kingi Rajdy.
Trudność pisania felietonów w czasie choćby piłkarskich mistrzostw świata czy jak teraz Australian Open polega na tym, że szybko się dezaktualizują. Dlatego teraz tylko jedno zdanie: świetny start Polaków w „krainie kangurów!” - i Igi Świątek (3 mecze wygrane) i Magdy Linette (3) i Huberta Hurkacza (3). Dodatkowo zwyciężczyni plebiscytu na najpopularniejszego sportowca Polski uzyskała od organizatorów ciekawy przydomek: „1GA Express”. Australijczykom pogratulować pomysłowości!
Kończy się saga wybierania na oczach narodu trenera polskiej reprezentacji piłkarskiej. Gdy piszę te słowa, na placu boju zostali byli trenerzy reprezentacji narodowych: jeden Szwajcarii, a drugi Grecji i Portugalii. Ten drugi ma większy dorobek i jest starszy. Zapewne, gdy Państwo będą czytać te słowa, będzie wiadomo, kto jest następcą Michniewicza. Uważam, że im szybciej, tym lepiej sprawę załatwić, bo za dwa miesiące gramy w eliminacjach ME z Czechami na wyjeździe.
Odnotuję w tym miejscu moją sportową konferencję prasową, którą miałem w zeszłym tygodniu w Stambule, a która dotyczyła organizowanego co roku w Polsce siatkarskiego Turnieju Gigantów. Idea jest taka, aby w 2023 roku zagrać dwa turnieje – i męski, i żeński – w obsadzie polsko-tureckiej: po dwa kluby z każdego kraju. Z punktu widzenia siatkówki żeńskiej to dla Polski plus, bo i tureckie kluby, i ich reprezentacja są na światowym poziomie i taka konfrontacja może być dla naszych zawodniczek bardzo korzystna. A co do siatkarzy, to poziom tureckiej siatkówki bardzo się zmienił na lepsze: najlepiej świadczą o tym zwycięstwa Turków w europejskich pucharach z Projektem Warszawa w zeszłym sezonie i Aluronem Zawiercie w tym…
Trudność pisania felietonów w czasie choćby piłkarskich mistrzostw świata czy jak teraz Australian Open polega na tym, że szybko się dezaktualizują. Dlatego teraz tylko jedno zdanie: świetny start Polaków w „krainie kangurów!” - i Igi Świątek (3 mecze wygrane) i Magdy Linette (3) i Huberta Hurkacza (3). Dodatkowo zwyciężczyni plebiscytu na najpopularniejszego sportowca Polski uzyskała od organizatorów ciekawy przydomek: „1GA Express”. Australijczykom pogratulować pomysłowości!
Kończy się saga wybierania na oczach narodu trenera polskiej reprezentacji piłkarskiej. Gdy piszę te słowa, na placu boju zostali byli trenerzy reprezentacji narodowych: jeden Szwajcarii, a drugi Grecji i Portugalii. Ten drugi ma większy dorobek i jest starszy. Zapewne, gdy Państwo będą czytać te słowa, będzie wiadomo, kto jest następcą Michniewicza. Uważam, że im szybciej, tym lepiej sprawę załatwić, bo za dwa miesiące gramy w eliminacjach ME z Czechami na wyjeździe.
Odnotuję w tym miejscu moją sportową konferencję prasową, którą miałem w zeszłym tygodniu w Stambule, a która dotyczyła organizowanego co roku w Polsce siatkarskiego Turnieju Gigantów. Idea jest taka, aby w 2023 roku zagrać dwa turnieje – i męski, i żeński – w obsadzie polsko-tureckiej: po dwa kluby z każdego kraju. Z punktu widzenia siatkówki żeńskiej to dla Polski plus, bo i tureckie kluby, i ich reprezentacja są na światowym poziomie i taka konfrontacja może być dla naszych zawodniczek bardzo korzystna. A co do siatkarzy, to poziom tureckiej siatkówki bardzo się zmienił na lepsze: najlepiej świadczą o tym zwycięstwa Turków w europejskich pucharach z Projektem Warszawa w zeszłym sezonie i Aluronem Zawiercie w tym…
Ryszard Czarnecki
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez