Lekarze ostrzegają: jedna ostra infekcja układu oddechowego może skutkować chorobą przewlekłą, nawet astmą

2023-01-19 15:07:58(ost. akt: 2023-01-19 15:10:11)

Autor zdjęcia: Pixabay

Infekcje układu oddechowego przebyte w młodym wieku mogą predysponować do rozwinięcia w przyszłości chorób układu oddechowego, w tym chorób przewlekłych, takich jak astma oskrzelowa – mówi lek. Paweł Strus, kierownik Oddziału Pediatrycznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu.
W ocenie ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, epidemia grypy obecnie "wyhamowuje", co potwierdzają dane dotyczące przepisywanych leków na receptę, jak też - w porównaniu do ubiegłego tygodnia - mniejsza liczba zajętych łóżek.

Choć ogólna liczba zachorowalności na grypę spada, niepokojące jest to, że sporą grupą osób, które chorują są dzieci. Widać to w szpitalach pediatrycznych, gdzie zajętych jest prawie 65 proc. łóżek.

Lek. Paweł Strus z Oddziału Pediatrycznego Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego w Radomiu potwierdza, że także w jego placówce hospitalizowane są głównie dzieci z grypą oraz z RSV. Niewiele jest przypadków zakażeń koronawiusem. "Odnotowujemy także dzieci z zakażeniem układu oddechowego spowodowane innymi wirusami" – powiedział lekarz.

Pediatra zwrócił także uwagę na poważne powikłania, które mogą wystąpić po przechorowaniu grypy. Dlatego tak ważne jest szczepienie dzieci zarówno przeciwko grypie, jak i Covid-19 - chroni to najmłodszych przed ostrą infekcją dróg oddechowych, wywołaną tymi wirusami. "Szczepienie daje nam ogromną szansę na łagodny przebieg infekcji i ochronę przed powikłaniami" – zaznaczył specjalista.

W ocenie pediatry, infekcje układu oddechowego przebyte w młodym wieku mogą predysponować do rozwinięcia w przyszłości chorób układu oddechowego, w tym chorób przewlekłych. Dodał, że u starszych dzieci istnieje niebezpieczeństwo rozwinięcia się tzw. zespołu świszczącego oddechu, jak też poważniejszych schorzeń, takich jak astma oskrzelowa.

"Opłaca się ochronić dziecko przed infekcją, nawet jeśli wydaje się to tylko epizod w jego życiu.(…)Każda przebyta infekcja u dziecka może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi" – przestrzega lekarz.

"Na oddziale pediatrycznym przebywają głównie dzieci z zakażeniem wirusem syncytium nabłonka oddechowego (RSV). Mamy kilku małych pacjentów, którzy wymagają wsparcia tlenowego. Są też dzieci chore na grypę" – powiedziała PAP lek. Urszula Koneczna ze Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny SPZOZ w Warszawie.

Dr Koneczna, która również jest zwolenniczką szczepień przeciwko grypie podkreśla, że trzeba je powtarzać co sezon.

"Przechorowanie, jak i zaszczepienie daje odporność ale tylko na ten jeden sezon grypowy. Przechorowanie w okresie wzmożonych infekcji nie jest przeciwwskazaniem - jest wręcz wskazaniem, aby zaszczepić się przeciwko grypie w kolejnych sezonach" – tłumaczy.

Przypomniała, że przeciwko grypie można szczepić dzieci już od 6. miesiąca życia. "Zachęcamy do szczepień także kobiety w ciąży, bo to chroni noworodka oraz wszystkich członków rodziny przed ciężkim przebiegiem i powikłaniami grypy. Jest to szczepienie zalecane i bardzo bezpiecznie" – zaznaczyła specjalistka.

Dr Koneczna odnosząc się do zakażeń wirusem RSV, zobrazowała, że w przypadku tego zakażenia dzieci trafiają na oddział na początku lub w trakcie infekcji. Im młodsze dziecko, tym przebieg choroby może być dużo cięższy. "W trakcie zakażenia może rozwinąć się zapalenie oskrzelików, które w ciężkim przebiegu może doprowadzić do niewydolności oddechowej. Dzieci wymagają wówczas intensywnej opieki medycznej, w tym wsparcia tlenowego" – wskazała.

Zaznaczyła, że zakażenie RSV występuje u dzieci w różnym stopniu nasilenia – od kataru i stosunkowo łagodnej infekcji dróg oddechowych, po zapalenie oskrzelików z trudnościami w oddychaniu lub dusznościami.

Z kolei powikłania wywołane RSV - jak wyjaśniła lekarz - zwykle rozwijają się w trakcie hospitalizacji, są to np. nadkażenia bakteryjne. Zaznaczyła, że infekcje wirusowe wywołane RSV leczone są objawowo z uwagi na brak leczenia przyczynowego.

Dr Strus zaznaczył, że zapalenie oskrzelików u bardzo małego dziecka może być szczególnie niebezpieczne. "Dzieci mają małe rezerwy oddechowe, więc kiedy rozwija się u nich infekcją atakująca układ oddechowy, mogą wystąpić u nich trudności z samodzielnym oddychaniem. Konieczne jest wówczas wspomaganie tlenowe" – powiedział specjalista.

Wskazał, że zapaleniu oskrzelików często towarzyszy uporczywy kaszel – kiedy dziecko chce odkasłać, ta gęsta wydzielina dodatkowo utrudnia mu swobodne oddychanie i pojawiają się duszności. Pediatra dodał, że choroba wówczas trwa dłużej i wymaga intensywnej opieki pod okiem medyków.

Lekarz przypomniał, że w przebiegu zakażenia RSV nie ma obecnie leczenia przyczynowego – brak jest leków neutralizujących wirusa RSV, jak też szczepionek do powszechnego stosowania. "Na szczęście udaje nam się przeprowadzić te dzieci przez ten niebezpieczny okres" – podkreślił dr Strus.

Dr Koneczna przypomniała, że w Polsce funkcjonuje program immunoprofilaktyki RSV w ramach programu lekowego B.40 "Profilaktyka zakażeń wirusem RS".

Program obejmuje wcześniaki, które nie ukończyły pierwszego roku życia i urodziły się do 28. tygodnia ciąży lub zdiagnozowano u nich dysplazję oskrzelowo-płucną, tj. wadę zwiększającą ryzyko ciężkiego przebiegu zakażenia RSV z powikłaniami. Do programu kwalifikowane są także niemowlęta, które nie ukończyły 6. miesiąca życia i urodziły się między 28. i 32. tygodniem ciąży.

Program polega na podaniu maksymalnie pięciu dawek preparatu zawierającego substancję paliwizumab w sezonie zakażeń wirusem RS, trwającym od 1 października do 30 kwietnia.

Dr Koneczna wyjaśniła, że lek podawany jest domięśniowo raz w miesiącu. W jej ocenie preparat daje duże korzyści. "Naszym celem jest ochrona dzieci przed ciężkim przebiegiem zakażenia wirusa RSV. Mali pacjenci, którzy zostali objęci tym programem nie wymagają leczenia w szpitalu. Jeżeli zachorują, to przechodzą zakażenie łagodnie" – powiedziała specjalistka.(PAP)

mmi/ mhr/