ZACZYNAJMY OD POCZĄTKU

2022-12-31 15:23:35(ost. akt: 2022-12-31 15:28:12)
Papież Sylwester I

Papież Sylwester I

Autor zdjęcia: wikipedia

Świętowanie zakończenia starego roku i wejścia w Nowy Rok ma swoją długą tradycję sięgającą starożytnego Rzymu. W roku 46 p.n.e. za czasów Juliusza Cezara wprowadzono tzw. kalendarz juliański. Wtedy też dzień Nowego Roku został ustalony 1 stycznia.
Ianuaris (styczeń) był miesiącem poświęconym bogu Janusowi (ianua – brama, drzwi, wejście), który był bogiem wszystkich początków, a także opiekunem bram, drzwi, przejść, mostów, wiaduktów, patronem umów i paktów. Janus był bogiem czysto rzymskim i nie miał odpowiednika w mitologii greckiej.
Uroczyste i radosne obchody 1 stycznia, a więc początek Nowego Roku w całej Italii datuje się od roku 153 p. n. Ch. Potem także rozpowszechniły się one w całym imperium. Uroczystości tego dnia miały charakter oficjalny, gdyż w tym dniu nowo wybrani konsulowie obejmowali władzę. W domostwach każdego z konsulów zbierali się senatorowie, dostojnicy, przyjaciele, znajomi po czym wszyscy zgromadzeni szli w pochodzie, wraz z dołączającą ludnością, na Kapitol. Po części oficjalnej, w czasie której składano przysięgi cesarzowi i wodzowi wojsk odbywały się huczne przyjęcia. Wierzono wówczas, a wiara ta przez wieki się utrzymywała, że jaki będzie dzień Nowego Roku, takim będzie cały rok. Dlatego starano się dobrze bawić, składać sobie prezenty (strendae) „na dobrą wróżbę” – były to najpierw owoce, słodycze, wypiekane z mąki ciastka zwane ianual na cześć Janusa. Z czasem podarki stawały się coraz kosztowniejsze, obdarowywano się nawet pieniędzmi. Domostwa tego dnia dekorowano wieńcami i gałązkami wawrzynu.

Papież Sylwester


Wraz z rozprzestrzeniającym się chrześcijaństwem pogańskie tradycje były wypierane przez nowe interpretacje. Jako pierwszy dzień Nowego Roku zaczęto traktować datę narodzin Chrystusa Pana. Tę datę wskazał też Sobór Nicejski w 325 roku, co zresztą nie przerwało dyskusji wokół początku roku. Byli bowiem też tacy teologowie, którzy chcieli go widzieć 25 marca, czyli w dzień Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny. Za tą datą optował np. Dionizy Mały, mnich, który w VI wieku obliczał datę narodzin Chrystusa. W Europie data 25 grudnia przetrwała jednak aż do XVI wieku i w Polsce pierwszy dzień Nowego Roku obchodzono właśnie tego dnia. Natomiast w 1573 roku król Francji Karol IX ustalił 1 stycznia dniem początku roku. Miało to ujednolicić różnorodne obchody w różnych częściach kraju. 1 stycznia obowiązywał także w Rosji.
„Noc sylwestrową”, czyli czas z 31 grudnia na 1 stycznia, świętowano po raz pierwszy w roku 999. Jak sama nazwa wskazuje jest ona związana z osobą Sylwestra. Kim był Sylwester? Był on świętym papieżem urodzonym w Rzymie za czasów papieża św. Kajusa (283-296). Jego rządy schodzą się niemal dokładnie z rządami cesarza Konstantyna. Podania głoszą, że to papież Sylwester pozyskał dla wiary chrześcijańskiej matkę cesarza Konstantyna, św. Helenę. Papież Sylwester zmarł w nocy z dnia 31 grudnia 335 roku na 1 stycznia. Cieszy się on wielką czcią także i na Wschodzie, gdzie wspomina się go 2 stycznia. Jego śmiertelne szczątki spoczęły w katakumbach św. Pryscylli. Z imieniem papieża Sylwestra związane są liczne legendy. Według jednej z nich w roku 317 papież zamknął w podziemiach Watykanu smoka, który zgodnie z przepowiednią miał się wydostać na wolność w rocznicę śmierci świętego, gdy rozpocznie się rok tysięczny. Zgodnie z tym przekazem 31 grudnia 999 roku wszyscy oczekiwali końca świata lub nadejścia jakiegoś kataklizmu, a kiedy po wybiciu północy smok się nie pojawił – wybuchła ogromna radość i ludzie rozpoczęli radosną, spontaniczną zabawę. Jednak imprezy sylwestrowo-noworoczne, jakie my znamy, pojawiły się dopiero pod koniec XIX wieku. Wcześniej nowego roku w Europie nie traktowano jako święta, które wymagało szczególnej celebracji.

Szczęście człowieka leży w małych dolinkach


Warto wspomnieć, że 1 stycznia 1000 roku papież Sylwester II udzielił wszystkim wiernym błogosławieństwa „Miastu i Światu” (Urbi et Orbi), co stało się tradycją i trwa do dzisiaj. Natomiast w wigilię św. Sylwestra wieczorem, w wielu kościołach katolickich, odprawia się uroczystą Eucharystię i urządza się specjalne nabożeństwa dziękczynno-ekspiacyjno-błagalne.
Warto też dopowiedzieć, że sylwester to jednak nie tylko huczna zabawa, bal, impreza. To także dobry czas do refleksję, na introspekcję, zajrzenie w zakamarki swojej duszy. Na początku Nowego Roku każdy chrześcijanin powinien uświadomić sobie, że czas, wraz z odhaczaniem kolejnego roku, biegnie nieubłagalnie i w związku z tym należałoby sobie zadać ważne pytanie co po sobie pozostawię? Dokąd idę, skąd idę i po co idę? Jaki jest sens mojego życia? Co jest celem mojego życiowego pielgrzymowania? To pytania fundamentalne. One stworzyły filozofów, teologów, świętych. Lecz odpowiedzi na nie każdy z nas powinien szukać nie na zewnątrz siebie lecz w sobie, w ciszy, na modlitwie, na adoracji, w lekturze Pisma Świętego. Czy znajdę czas na postawienie tego pytania?
Obok tej ważnej refleksji powinna też pojawić się postawa dziękczynienia i przeproszenia. Dziękczynienia za życie i za otrzymane dobro oraz przeproszenia za wyrządzone zło. Tylko tyle i aż tyle może doprowadzić nas do spokoju, równowagi i harmonii ducha, co będzie dobrym początkiem nowego roku, gdyż, jak ktoś powiedział: „szczęście człowieka leży w małych dolinkach”.
Na koniec przypomnę pewne słowa zaczerpnięte z książki Hanny Malewskiej „Przemija postać tego świata”. Otóż Kasjodor tak mówił na gruzach Rzymu do gromadki mnichów, kiedy gramatykę spalili barbarzyńcy: „Bracia, zaczynajmy od początku”. To właśnie jest nasza prawda. Gdziekolwiek jesteśmy, czyńmy to, co mamy czynić z tą podstawową elementarną odpowiedzialnością za wszystkie drobiazgi, czyńmy to z miłością, starannością i radością. I mówmy za Kasjodorem „zaczynajmy od początku”, a Pan to, co zaczęte, z pewnością dopełni.

Zdzisława Kobylińska

Źródło: Gazeta Olsztyńska