Na zielonej Ukrainie... Dzień kultury ukraińskiej w Szkole Podstawowej nr 3

2022-12-21 11:58:12(ost. akt: 2022-12-21 13:06:16)
Marta Projs (druga z lewej) tworzy łańcuch ze swoimi uczennicami

Marta Projs (druga z lewej) tworzy łańcuch ze swoimi uczennicami

Autor zdjęcia: Edyta Kocyła-Pawłowska

W Szkole Podstawowej nr 3 w Iławie przygotowano dziś (21 grudnia) wiele atrakcji nawiązujących do kultury ukraińskiej. Uczniowie zza wschodniej granicy byli głównymi organizatorami.
- W naszej szkole uczy się sporo dzieci ukraińskich, a że zbliżają się święta i wiele tradycji świątecznych celebrujemy, to chcieliśmy zaprosić gości z Ukrainy do przedstawienia swoich tradycji - mówi dyrektorka szkoły Grażyna Stolarska. - Dzięki temu uczniowie mogą sobie przybliżyć i cuda z Ukrainy, i zwyczaje świąteczne. I poprzebywać razem w luźniejszej atmosferze.

Na integrację zwraca też uwagę Marta Projs, polonistka, która jest wychowawczynią w klasie przygotowawczej dzieci ukraińskich. Wiele z nich do Polski przyjechało tuż po wybuchu wojny. - Naszym zadaniem jest sprawić, by dzieci mogły się porozumieć, dlatego kładziemy duży nacisk na naukę języka polskiego.

W oddziale przygotowawczym uczy się 20 osób, a w klasach 1 - 8 jest dodatkowo ponad 30 uczniów i uczennic.


Szczególnym zwyczajem przedświątecznym jest na Ukrainie tworzenie z kolorowego papieru długiego łańcucha na choinkę. W iławskiej "trójce" wykonano go wspólnie, a łańcuch ozdobi szkołę. Odbył się pokaz tańca ukraińskiego, można było posmakować babeczek z nadzieniem jabłkowym upieczonych przez Anastasiię Chocovą, nauczycielkę wspomagającą pochodzącą z Ukrainy. Tego dnia można było także nauczyć się pisać swoje imię cyrylicą, a następnie karteczkę z nim powiesić na drzewku przyjaźni. Kiedy pytamy ukraińskich małych organizatorów akcji, czy znaleźli tu przyjaciół, odpowiadają, że tak. A jedna z polskich dziewczynek mówi, że nie ma co tu szukać sensacji, dzieci ukraińskie tak samo hałasują na lekcji i psocą, jak polskie.

Anastasiia Chocova dodaje, że dla młodych Ukraińców wszystko jest trudne, nawet dorosła osoba, przerzucona z kraju do kraju, mogłaby nie dać sobie rady. Dlatego organizowanie takich dni jest bardzo ważne. Daje gościom zza wschodniej granicy dodatkową moc, czują, że dają coś do siebie. To potwierdza jeden z uczniów, Adam, który tego dnia przyszedł w wyszywanej tradycyjnie ukraińskiej koszuli. Jak mówi, przyjaźń Polaków także jest bardzo ważna, a tego dnia czuje ją wyjątkowo mocno.


Edyta Kocyła-Pawłowska