Pod choinkę warto otworzyć swoje serca

2022-12-16 12:01:49(ost. akt: 2022-12-16 12:10:18)   Materiał partnera

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

— To odruch serca, chęć pomocy w sytuacjach dramatycznych. To nasz obowiązek, aby działać na rzecz społeczeństwa i pomagać słabszym — tak o przekazaniu ciężarówki pełnej darów dla olsztyńskiego hospicjum dla dzieci, dzięki współpracy trzech firm, mówi Rafał Szczepański, prezes zarządu spółki Projekt Rybaki – Łańsk.
Prowadzone przez Caritas olsztyńskie Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci jest wyjątkowym miejscem. Mali pacjenci i ich rodziny oswajają się z myślą o nieuchronnej śmierci. Uczą się przyjmować ją jako coś naturalnego. Jest tu udzielana także pomoc duchowa. Po ataku Rosji na naszego sąsiada olsztyńskie hospicjum uczestniczyło w akcji ewakuacji i niesienia pomocy dzieciom z Ukrainy. Również tu znajdowały pomoc rodziny dzieci wymagających opieki paliatywnej, które uciekały przed wojną. Wśród nich były bardzo chore dzieci, które toczyły swoją wielką walkę w hospicjach na terenie Ukrainy na długo przed tym, nim rozpoczęła się wojna.

To miejsce ważne także dla dzieci z olsztyńskich szkół, które uczą się wrażliwości i niesienia pomocy drugiej osobie. Służy temu między innymi akcja Pola Nadziei. Z końcem października włączyli się w nią uczniowie Szkoły Podstawowej nr 33 z Olsztyna.

Jednak jakiś czas temu olsztyńskie hospicjum znalazło się w potrzebie. Kończyły się środki higieniczne do pielęgnacji małych pacjentów placówki, dlatego pracownicy poprosili o pomoc. Najpotrzebniejsze były pieluchy, pampersy i mleko modyfikowane.

Informacja ta rozniosła się błyskawicznie. Z pomocą przyszły trzy firmy, które stanęły na wysokości zadania i dostarczyły hospicjum najpotrzebniejsze artykuły o wartości 40 tys. zł. Dary przekazali: Rafał Szczepański – prezes zarządu, spółka Projekt Rybaki – Łańsk, Wojciech Niebielski – dyrektor ds. przygotowania produkcji i marketingu, „Przemysłówka” Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego Holding i Grzegorz Sułek – dyrektor sieci serwisowej, Grupa DBK.

Wśród darów znalazły się najbardziej potrzebne rzeczy dla hospicjum, takie jak: ręczniki, pościel, prześcieradła, maty ochronne, drenaże, czujniki saturacji, cewniki, sondy, pieluchy, płyny do prania i wiele innych.

— Stacjonarne hospicjum w Olszynie ma wielkie serce dla dzieci, które potrzebują naszej pomocy. Są to najbardziej potrzebujące osoby na świecie. Już niedługo ich z nami nie będzie. To, co im pozostało, chcielibyśmy, aby było w dobrych i godnych warunkach — mówi Rafał Szczepański. — To wzruszające widzieć, że hospicjum tworzy dla nich prawdziwy dom. Nasz dar jest skromny, bo potrzeby są dużo większe, jednak cieszymy się, że możemy choć w takim stopniu pomóc i wesprzeć olsztyńskie hospicjum.

Poruszająca informacja o potrzebie wsparcia hospicjum, która dotarła do firm, sprawiła, że podjęły wspólne działania. Dzięki szybkiej reakcji mogły dostarczyć ciężarówkę najpotrzebniejszych bytowych rzeczy.

Rafał Szczepański
Fot. Zbigniew Woźniak
Rafał Szczepański
— To odruch serca, chęć pomocy w sytuacjach dramatycznych. Wdowi grosz jest równie ważny i budujący, lecz my jako przedsiębiorcy chcieliśmy dać więcej. To podatek od serca, płacony z największą chęcią. To nasz obowiązek, aby działać na rzecz społeczeństwa i pomagać słabszym. Przypadek hospicjum jest szczególnie poruszający i trudny. Chcemy choć w taki sposób pomóc, skoro mamy ku temu możliwości. W pędzie życia ludzie zapominają o najprostszych wartościach i potrzebach — mówi Rafał Szczepański.

— Potrzeb jest tak dużo, że nie sposób ich wszystkich zaspokoić. Nasz wybór pokierowany był dwoma aspektami. Po pierwsze lokalnym patriotyzmem; jako lokalna firma chcemy, aby w naszej społeczności działo się jak najlepiej. Po drugie strata dziecka to największa ze strat, jakie mogą ponieść rodzice i społeczność. To zarówno cierpienie dziecka, jak i bliskich. Pomoc dla takich osób jest bardzo ważna. My jako firmy stwierdziliśmy, że chcemy coś z tym faktem zrobić — mówi Wojciech Niebielski.

Dary zostały dostarczone na miejsce przez Grupę DBK.


— Grupa DBK od zawsze wspiera osoby i instytucje, które mają jakikolwiek problem. To jedna z misji naszej grupy; chcemy się dzielić i wspierać osoby, które mają przeróżne potrzeby — mówi Grzegorz Sułek. — Dobro wraca. To przesłanie każdy z nas, zarówno w firmie jak i na zewnątrz, cały czas nosi w sercu. Wśród dostarczonych darów znalazły się pampersy, pościel, sprzęt szybkiej pomocy dla niemowlaków i wiele innych.

To ogromna pomoc dla tutejszego hospicjum. To zaopatrzenie, które pozwoli przez dłuższy czas zadbać o małych pacjentów. To także informacja zwrotna po zamieszczonym apelu o pomoc, iż ludzie wciąż mają dobre serca, chcą się dzielić i wspierać słabszych.

— Jesteśmy ogromnie wzruszeni dobrocią i skalą pomocy. Poprzez wsparcie, firmy zapewniły nam zaopatrzenie na dłuży czas, więc nie musimy martwić się o przyszłość podopiecznych. Otrzymaliśmy rzeczy, których schodzi u nas bardzo dużo, a jednak ich liczba zapewni nam oddech na dłuższy czas — mówi Katarzyna Zalewska, pracownica socjalna hospicjum.

Hospicjum przy ulicy Kromera w Olsztynie niesie pomoc nie tylko tym małym pacjentom, którzy przebywają w jego stacjonarnej placówce. Działa tu również hospicjum domowe, które ma pod swoją opieką 60 dzieci. Środki pielęgnacji pomagają także im przynieść ulgę.

— Zachęcamy wszystkich do pomocy. To najlepszy prezent, jaki można dać drugiemu człowiekowi na święta. Pod choinkę warto otworzyć swoje serca — dodaje Szczepański.

Jako prezent świąteczny wciąż do hospicjum można przynosić: podkłady, słoiczki dla dzieci (im mniej składników, tym lepiej), kleik ryżowy i kukurydziany.
Hospicjum Stacjonarne dla Dzieci Caritas, zostało otwarte zaledwie półtora roku temu, 2 czerwca 2021 roku. To pierwsza tego typu placówka w północno-wschodniej Polsce. Działa w zabytkowym budynku dawnych koszar przy ulicy Kromera, przy parku Podzamcze.

W hospicjum jest 11 miejsc dla dzieci i 7 miejsc noclegowych dla rodziców z salą pobytu dziennego i terapii zajęciowej. Mieszczą się w nim m.in. zaplecze rehabilitacyjne, poradnia medycyny paliatywnej, sala konferencyjno-szkoleniowa i zaplecze socjalne dla wolontariuszy.

Anna Głazek