Marszałek Senatu: bądźmy odważni, pomóżmy Ukrainie dołączyć do NATO i UE

2022-12-09 17:31:49(ost. akt: 2022-12-09 17:39:09)

Autor zdjęcia: PAP/Rafał Guz

Bądźmy odważni i wizjonerscy, pomóżmy Ukrainie dołączyć do struktur NATO i UE. Ukraina i Ukraińcy mentalnie przynależą do świata zachodniego - mówił w piątek, podczas międzynarodowej debaty o wojnie w Ukrainie, marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
W piątek, w Senacie zorganizowano międzynarodową konferencja "Inwazja Rosji na Ukrainę. Powrót geopolityki? Wojna wartości?". Dyskusja została przygotowana w ramach obchodów roku Bronisława Geremka przez marszałka Senatu we współpracy z Fundacją Centrum im. prof. Bronisława Geremka.

W debacie udział wzięli m.in.: marszałek Senatu Tomasza Grodzki, były szef MSZ Adam Daniel Rotfeld, p.o. dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marzenna Guz-Vetter, dyplomacji oraz eksperci z Ukrainy i USA. Nagrania skierowane do uczestników konferencji przekazała też przewodnicząca Parlamentu Europejskiego Roberta Metsola.

Jako jeden z pierwszym punktów konferencji zaplanowano wyemitowanie wystąpienia nagranego przez szefową PE. Jednak z uwagi na problemy techniczne, nie udało się uruchomić nagrania i zostało ono odtworzone po przerwie, na początku drugiego panelu dyskusyjnego.

Szefowa PE w przesłaniu podkreśliła, że w tym roku przypada 90. rocznica urodzin Bronisława Geremka. Powiedziała, że ten były opozycjonista, minister spraw zagranicznych i europoseł był "polskim patriotą, który odegrał kluczową rolę w urzeczywistnianiu marzenia Polski o wejściu do UE". "Jako polski minister spraw zagranicznych i europoseł był skutecznym orędownikiem należnego miejsca Polski w Unii Europejskiej. Zapamiętamy go jako polskiego męża stanu, którego dorobek i spuścizna wciąż pozostają żywe w jednym z najbardziej proeuropejskich narodów. W tym roku, w 90. rocznicę jego urodzin, upamiętniamy Bronisława Geremka, jego cenny proeuropejski wkład i pozytywny wpływ jego pracy dla Polski" - powiedziała przewodnicząca PE.

Marszałek Senatu otwierając konferencję podkreślił, że wojna w Ukrainie to bestialska, niczym nieuzasadniona inwazja Rosji na niepodległy, wolny kraj. Grodzki mówił, że wojna wybuchła "tylko dlatego, że szaleniec na Kremlu neguje istnienie narodu ukraińskiego". Dodał, że co prawda, konflikt ten toczy się na terytorium Ukrainy, ale "to typowa wojna za wolność waszą i naszą" oraz, że jest to konflikt wartości cywilizacji wolnego świata, reguł demokratycznych z barbarzyńcami, którzy tych wartości nie szanują".

Grodzki podkreślił, że wojna w Ukrainie musi się zakończyć zwycięstwem wolnego świata. Zwracał uwagę, że zatrzymanie de facto przez Rosję walki na froncie i przejście do atakowania infrastruktury krytycznej, obiektów cywilnych można porównać do taktyki Stalina, który chciał zagłodzić naród ukraiński. Przypomniał też, że Senat w październiku przyjął uchwałę uznającą władze Federacji Rosyjskiej za reżim terrorystyczny.

Marszałek Senatu powiedział, że wielowiekowa, agresywna polityka Rosji musi się skończyć. Zwracał uwagę na konieczność pełnej izolacji Rosji, póki nie zacznie respektować zasad demokracji i prawa międzynarodowego. Wskazywał również na ukraińskie aspiracje dołączenia do UE i NATO oraz na znaczeniu akcesji dla budowy nowego układu geopolitycznego.

"Ukraina i Ukraińcy mentalnie przynależą do świata zachodniego (...). Nie zrażajmy się, nie obawiajmy się, bądźmy odważni, bądźmy wizjonerscy - pomóżmy Ukrainie dołączyć do struktur NATO i struktur Unii Europejskiej, choćby niektórzy mówili, że to zbyt śmiałe, zbyt może nieracjonalne. Świat należy do odważnych, świat należy do wizjonerów" - mówił Grodzki.

Dodał, że przed światem zachodnim jest zadanie stworzenia pewnego rodzaju drugiego Planu Marshalla na rzecz odbudowy Ukrainy.

P.o. dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce Marzenna Guz-Vetter przypomniała, że w trakcie wojny Ukraina złożyła wniosek o członkostwo w UE i uzyskała status kandydacki. Podkreśliła, że KE cały czas prowadzi rozmowy z władzami Ukrainy, ponieważ proces przystąpienia do Unii jest bardzo skomplikowanym procesem administracyjnym. "Należałoby sobie zadać pytanie, czy wobec tej wojny i w ogóle sytuacji geopolitycznej nie należałoby zmienić zasad przystępowania państw do UE. Już jeżeli chodzi o Bałkany Zachodnie, mamy taką sytuację, że niektóre państwa są od lat w poczekalni i nic się nie dzieje, w to miejsce wchodzi Rosja, wchodzą Chiny" - mówiła Guz-Vetter.

Zaznaczyła, że z punktu widzenia reform droga Ukrainy do UE jest bardzo daleka, ponieważ - jak mówiła - zmian wymaga nie tylko sądownictwo, ale konieczne jest także m.in. przyjęcie ustaw dotyczące tzw. deoligarchizacji.

Guz-Vetter dodała, że w tym roku ogólna pomoc finansowa dla Ukrainy ze strony państw i instytucji europejskich to ok. 20 mld euro. "Na przyszły rok KE zaproponowała wsparcie budżetowe na poziomie 18 mld euro, tak aby budżet Ukrainy był co miesiąc zasilany sumą mniej więcej 1,5 mld euro (...). Z powodu weta Węgier na razie Rada Europejska nie mogła podjąć tej decyzji, będzie to prawdopodobnie przedmiotem rozmów na Radzie Europejskiej w przyszłym tygodniu" - powiedziała Guz-Vetter.

We wtorek cytowany przez portal Euronews minister finansów Węgier Mihaly Varga, poinformował, że Budapeszt zablokował porozumienie w sprawie pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 18 mld euro. Węgierskie władze już wcześniej zapowiadały, że nie zgodzą się na unijną pożyczkę dla Ukrainy i przekażą temu krajowi równowartość swojego wkładu w ramach dwustronnego porozumienia. (PAP)

autor: Karol Kostrzewa