Sprawca śmiertelnego wypadku na Bałtyckiej w Olsztynie: przepraszam, nic nie pamiętam
2022-12-01 15:20:30(ost. akt: 2022-12-01 15:35:49)
Przed sądem rejonowym w Olsztynie stawił się sprawca wypadku na ul. Bałtyckiej w Olsztynie, w którym zginęły dwie osoby. Mężczyzna zostawił samochód i uciekł pieszo z miejsca zdarzenia. "Przepraszam rodzinę, nie pamiętam przebiegu zdarzenia" - oświadczył na sali rozpraw.
W czwartek (1 grudnia) przed sądem rejonowym w Olsztynie stawił sprawca śmiertelnego wypadku na ul. Bałtyckiej.
Oskarżonym o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia jest mieszkaniec Olsztyna Zbigniew G. Mimo że w jego procesie odbyło się kilka rozpraw, dopiero dziś zjawił się w sądzie po raz pierwszy. Ze spuszczoną głową Zbigniew G. złożył oświadczenie - powiedział, że przeprasza rodzinę ofiar. Dodał, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Po oświadczeniu wyszedł z sądu. Wcześniej sąd przesłuchał także jego żonę.
Oskarżonym o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego i ucieczkę z miejsca zdarzenia jest mieszkaniec Olsztyna Zbigniew G. Mimo że w jego procesie odbyło się kilka rozpraw, dopiero dziś zjawił się w sądzie po raz pierwszy. Ze spuszczoną głową Zbigniew G. złożył oświadczenie - powiedział, że przeprasza rodzinę ofiar. Dodał, że nie pamięta przebiegu zdarzenia. Po oświadczeniu wyszedł z sądu. Wcześniej sąd przesłuchał także jego żonę.
Sąd po raz kolejny przesłuchiwał biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Biegły przypomniał, że Zbigniew G. jechał autem z prędkością ok. 190 km na godz., a w momencie uderzenia w auto ofiar prędkość ta wynosiła ponad 160 km na godz.
Powtórzył także, że gdyby sprawca wypadku jechał z administracyjną prędkością, do zderzenia pojazdów, by nie doszło. Dodał też, że każdy uczestnik ruchu drogowego ma prawo zakładać, że inni kierowcy poruszają się z przepisową prędkością.
Do tragicznego wypadku na ul. Bałtyckiej w Olsztynie doszło 11 listopada ubiegłego roku. Kierowane przez Zbigniewa G. audi A8 jadące z prędkością 190 km na godz. uderzyło w samochód, który zawracał. Autem tym kierowała 23-letnia kobieta, na fotelu pasażera siedział jej 25-letni brat. Rodzeństwo zginęło na miejscu, kierowca audi wyszedł z samochodu i zniknął w pobliskim lesie - nie podszedł nawet do rozbitego samochodu z ofiarami w środku. Policji udało się zatrzymać go dwa dni później, gdy wychodził ze szpitala. Sąd aresztował Zbigniewa G, ale gdy po trzech miesiącach przedłużono mu areszt jego adwokaci skutecznie zaskarżyli tę decyzję - G. wyszedł na wolność po wpłaceniu 50 tys. zł kaucji. Cały czas przebywa na wolności.
Kolejną rozprawę sąd zaplanował na połowę stycznia.
W procesie uczestniczy brat zabitego rodzeństwa - jest oskarżycielem posiłkowym.
PAP
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Gienierał major Kutasow #3107377 2 gru 2022 09:17
Jeżeli nic nie pamięta to niech nigdy więcej nie pije. Albo lepiej zagryza.
odpowiedz na ten komentarz
dis #3107375 2 gru 2022 08:17
Jak tak zapierdzielał, to nie ma co się dziwić że nie pamięta. Trzeba było jeszcze szybciej jechać, to może byłoby o jednego mordercę mniej.
odpowiedz na ten komentarz
SumRed #3107371 2 gru 2022 07:31
Ponawiam pytanie, kim z zawodu jest lub byl Zbigniew?
odpowiedz na ten komentarz
wojtelk2424 #3107366 1 gru 2022 16:45
I co mu zrobią? Zaczynam przyjmować zakłady odnośnie wyroku jaki otrzyma ten ZABÓJCA. Przewiduje, że będzie śmiesznie niski. Jeżeli ktoś ma inne propozycję to zapraszam.
odpowiedz na ten komentarz