Jak połączyć Niegocin ze Śniardwami?

2022-11-19 08:34:29(ost. akt: 2022-11-18 15:40:57)
Jezioro Tyrkło

Jezioro Tyrkło

Który z czterech wariantów połączenia leżących pomiędzy Giżyckiem i Orzyszem jezior Buwełno i Tyrkło jest najlepszy? Odbyło się w tej sprawie pierwsze spotkanie konsultacyjne w Orzyszu. Dziś drugi dzień konsultacji. Tym razem w formule on-line.
Rozpoczęły się konsultacje społeczne w sprawie budowy nowego szlaku wodnego – Pętli Mazurskiej. Chodzi o połączenie jezior Buwełno i Tyrkło, dzięki czemu żeglarze zyskaliby nową drogę wodną między jeziorami Niegocin i Śniardwy. Proponowane są cztery rozwiązania: przekop, torowa kolej linowa, tunel żeglowny i kanał żeglugowy.

W Orzyszu odbyło się pierwsze ze spotkań konsultacyjnych w sprawie wyboru najlepszego rozwiązania. Wzięli w nim udział m.in. parlamentarzyści, samorządowcy i żeglarze.

— Będzie to nowy szlak dla żeglarzy, co mnie bardzo cieszy. Jak powiedział jeden z uczestników spotkania, jest to dla Mazur niesamowicie atrakcyjna i fajna inwestycja — mówi poseł Wojciech Kossakowski, jeden z orędowników inwestycji. — W zasadzie wszystkie głosy były pozytywne. Jedynie armatorzy większych statków, w tym przypadku Żeglugi Mazurskiej, zwracali uwagę, żeby podczas projektowania inwestycji wzięto pod uwagę również większe jednostki pływające. A to oznacza, ze budową tego połączeni zainteresowani są naprawdę wszyscy.

Jak podkreśla parlamentarzysta, dzięki tej inwestycji ożyją wszystkie miejscowości na nowym szlaku, takie jak Okartowo, Orzysz czy Miłki. Zyskają szansę na rozwój branży turystycznej, gastronomicznej czy usługowej.

— Cieszę się, że konsultacje weszły już w fazę uzgodnień wyboru najlepszej koncepcji. Myślę że pierwszy i trzeci spośród czterech proponowanych rozwiązań są najbardziej godne uwagi — mówi poseł Kossakowski.

Pierwszy z wariantów, na który zwraca uwagę, zakłada budowę dwóch śluz: śluzy Cierzpięty i śluzy Okartowo o różnicy poziomów 9 m i kanału żeglugowego o szerokości 18 m, głębokości 2 m i długości 1 770 m.

Trzecie rozwiązanie przewiduje budowę tunelu żeglugowego o szerokości 20 m, wysokości całkowitej 6,35 m oraz długości 660 m, następnie śluzy Cierzpięty oraz różnicy poziomów 0,5 m i tunelu żeglugowego Okartowo o długości 890 m.
— O ile przy budowie tunelu różnica poziomów wody wynosiłaby pół metra (trzeci wariant - red.), to przy pierwszym rozwiązaniu dochodziłaby aż do 9 metrów. To z pewnością przełożyłoby się na znacznie dłuższy czas pompowania wody, wyrównywania poziomów. Od początku jestem zwolennikiem wybudowania tunelu. Uważam, że dzisiejsza technologia pozwala zrobić to dość szybko, bezinwazyjnie, a to przełoży się na stosunkowo małą ingerencję w środowisko. Taki tunel daje też wiele możliwości. Wyobrażam sobie, że mogłyby tam być interaktywne wystawy poświęcone chociażby historii Mazur — dodaje parlamentarzysta.

Przypomnijmy, że w grze są jeszcze dwa inne rozwiązania. Wariant drugi przewiduje budowę pochylni szynowej, natomiast wariant czwarty zakłada przekop i obejście istniejącej i planowanej infrastruktury. To wiązałoby się z budową kanału o długości 3 320 m z różnicą poziomu wody rzędu 7,5 m.
— Liczymy na jak najszersze konsultacje i zebranie wielu opinii. Ta inwestycja może powstać i jestem dobrej myśli, że w końcu powstanie. Zainteresowanie nią jest bardzo duże. Dostaję wiele maili telefonów od różnych osób z całego kraju – z Wrocławia, ze Śląska, ze Szczecina, które trzymają kciuki za jej powodzenie. Kibicują jej żeglarze, którzy co roku korzystają z uroków Mazur. Musimy przebrnąć przez całą procedurę uzgodnień, konsultacji, decyzji środowiskowych. Jak będziemy to mieli, to wówczas rolą polityków jest, żebyśmy znaleźli finansowanie. Może w Polskim Ładzie, może w Krajowym Planie Odbudowy, który wierzę, że niebawem w końcu dla Polski zostanie odblokowany — dodaje poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Choć jak przyznaje, jest jedna rzecz – tak jak przy innych mazurskich inwestycjach, która może spędzać sen z powiek.

— Każda inwestycja u nas, na Mazurach, gdzie mamy Naturę 2000 i Obszary Chronionego Krajobrazu, powoduje, że ekolodzy mają duże pole do popisu. O ile przy budowie „szesnastki” mam wrażenie, że są napędzani przez niektórych samorządowców, o tyle tutaj samorządowcy są na "„tak” i nie widać osób, które były przeciwne temu pomysłowi — liczy mazurski parlamentarzysta.
Prace przy budowie Pętli Mazurskiej, jak szacują Wody Polskie, mogłyby zakończyć się w 2029 r. Wstępny koszt takiej inwestycji szacowany jest na około 400 mln zł.

tom