Szkoła marzeń w Giżycku. Uczniowie będą mogli skorzystać m.in z kącików relaksacyjnych

Uczniowie giżyckich szkół średnich podzielili się z radnymi powiatu giżyckiego swoimi spostrzeżeniami i oczekiwaniami od współczesnej szkoły. Podczas sesji rady powiatu z udziałem młodzieży samorządowcy poznali opinie uczniów powiatowych szkół, którzy opowiedzieli im o swojej szkole, w której uczą się dziś i o szkole marzeń, do jakiej chcieliby chodzić. Wymarzona szkoła to nowoczesna, tętniąca życiem, z nowymi technologiami i profesjonalnymi pracowniami, z odpowiednią bazą sportową, rozwijająca pasje i zainteresowania uczniów. Szkoła bez hejtu, dyskryminacji i ignorancji, ale ukierunkowana na kreatywność, szacunek, integrację.

— Brakuje nam pracowni językowych z prawdziwego zdarzenia, orlika, basenu i hali sportowej – wskazywał licealista z I LO. — Chcielibyśmy odejść od nauczania klasowego, a uczyć się metodą projektów. Przydałyby się też tablety zamiast zeszytów.

— Nam przydałaby się strefa relaksu, gdzie można byłoby się wyciszyć, odpocząć — zgłaszał uczeń II LO. — Chcielibyśmy wyciszyć dzwonki, ponieważ zbyt głośny dzwonek jest problemem dla uczniów autystycznych. Brakuje nam też bramek na sali sportowej.

— Chcielibyśmy mieć szkołę nowoczesną z nowymi technologiami, ale też tętniącą życiem. Dlatego chcielibyśmy uruchomić radiowęzeł, a na przerwach puszczać muzykę przez głośniki. Przydałby się automat z ciepłymi napojami i sklepik szkolny z kanapkami — postulowali uczniowie Zespołu Szkół Kształtowania Środowiska i Agrobiznesu.

— Szkoła powinna rozwijać skrzydła, a do tego potrzebny jest nowoczesny sprzęt i pomoce dydaktyczne na wysokim poziomie, szczególnie ze względu na rozwój techniki, który postępuje bardzo szybko — sygnalizowali uczniowie Zespołu Szkół Elektronicznych i Informatycznych.

W niektórych szkołach przydałby się też remont toalet, wymiana ławek i krzeseł, większy budżet dla samorządu uczniowskiego oraz szafki na książki. Nie wszystkie oczekiwania uczniów uda się radzie powiatowej spełnić ze względu na ograniczony budżet, ale jak zapewnili radni, postarają się przeanalizować potrzeby uczniów i zrealizować przynajmniej część.

— Jeśli młodzież będzie zainteresowana, to powołamy powiatową radę młodzieży — podsumowała wystąpienia uczniów Monika Łępicka-Gij, przewodnicząca rady powiatu.
ona