Nagrobki nie tylko na trudne czasy

2022-10-31 08:04:24(ost. akt: 2022-10-31 17:28:13)
Zarządca olsztyńskich nekropolii proponuje nowe miejsca pochówków urnowych, w których urny z prochami zmarłych będą chowane pod znormalizowanymi nagrobkami. Kwatery "amerykańskie" to już nie projekt przyszłości. To teraźniejszość.

To inwestycja, którą zarządca olsztyńskich nekropolii planował od dłuższego czasu. Skromne nagrobki są również rozwiązaniem, które wpisuje się w obecne czasy, kiedy ceny usług oraz materiałów rosną w rekordowym tempie. Ze względu na to, że nagrobki będą mniejsze i zunifikowane, mogą być również tańsze. Już w listopadzie wykonawca rozpocznie prace przygotowawcze. Na początek rusza produkcja specjalnych obramowań betonowych, w których będą umieszczane urny z prochami, później powstanie część naziemna, czyli nagrobki. Postępowanie na wykonanie inwestycji wygrała firma z Olsztyna – „Paliszewscy” Usługi Cmentarne.

- Docelowo na cmentarzu Dywity, w jego reprezentacyjnej części od strony wschodniej, powstaną trzy nowe kwatery przeznaczone na pochówki urnowe. Prochy zmarłych będą chowane pod znormalizowanymi nagrobkami, więc forma takiej kwatery będzie nawiązywała do amerykańskich cmentarzy wojennych — mówi Zbigniew Kot, dyrektor Zakładu Cmentarzy Komunalnych w Olsztynie. — To rozwiązanie będzie też w opozycji do dotychczasowych rozwiązań stosowanych na polach urnowych, gdzie panuje całkowita dowolność, jeśli chodzi o formę nagrobków. W przypadku kwater "amerykańskich" na cmentarzu Dywity, wszystkie nagrobki będą jednakowe. Zaplanowaliśmy, że na tej przestrzeni znajdzie się 1721 grobów. Wymiary nagrobków w tych kwaterach będą zróżnicowane w dwóch kategoriach. Połowę każdej kwatery będą zajmować nagrobki 0,6 x 0,6 m, połowę 1 x 1 m. Nagrobki będą identyczne, ale kwatery będą różnić się kolorem. Na największej kwaterze nagrobki będą w kolorze czarnym, w kolejnej szare, a w najmniejszej czerwono-brązowe. Będą wykonane z wysokiej jakości granitu. Przestrzeń pomiędzy nagrobkami będzie wypełniona murawą, nie będzie wolno dokonywać tu żadnej zabudowy ani nasadzeń.

Kwatery znajdują się w centralnej, reprezentacyjnej części cmentarza Dywity, od strony wschodniej bramy oraz w sąsiedztwie kwatery uniwersyteckiej, gdzie mieści się m.in. część przeznaczona dla darczyńców Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.

- Cena nagrobka na kwaterze amerykańskiej będzie gwarantowana, ustalona na podstawie zapytania ofertowego, choć oczywiście może zmieniać się w przyszłości w zależności od wzrostu niezależnych od wykonawcy parametrów: poziomu inflacji czy cen materiałów — tłumaczy dyrektor Zbigniew Kot. — Miejsce będzie można wykupić bezpośrednio u zarządcy nekropolii.

Obrazek w tresci

Kwatery amerykańskie stawiają olsztyńskie nekropolie w czołówce, pod względem innowacyjnych rozwiązań. Uporządkowana przestrzeń cmentarza nie bez powodu mieści się w jednej z najbardziej reprezentacyjnych części cmentarza Dywity.

- To będzie bardzo elegancka, reprezentacyjna część cmentarza – dodaje zarządca olsztyńskich nekropolii. — Nagrobki będą miały formę poduszek, a rozszerzająca się podstawa płyty będzie umożliwiała np. postawienie znicza. W tym miejscu nie będą możliwe żadne nasadzenia wokół grobów ani zabudowy, np. z kostki. Na tych kwaterach zaplanowaliśmy jedynie murawę. Jeśli nawet pojawią się jakiekolwiek kwiaty czy inne elementy, będą usuwane.

Kwatery amerykańskie będą przeznaczone do pochówków urnowych, a równolegle będą funkcjonować kolumbaria. Przedsięwzięcie może być popularne, ponieważ w Olsztynie kremacja dotyczy niemal 50% pochówków. Kwatery amerykańskie są również trendem, który jest antidotum na zarośnięte, zaniedbane groby. Tutaj murawa będzie równo strzyżona przez zarządcę nekropolii, więc o nieporządku nie będzie mowy.

- Myślę, że powoli wszyscy będziemy zmierzać w kierunku minimalizmu — ocenia dyrektor olsztyńskich nekropolii. — Do takiego rozwiązania już dawno przekonali się mieszkańcy Niemiec czy krajów skandynawskich. Tam bardzo często dominują na cmentarzach niewielkie, skromne nagrobki, na których umieszcza się tylko imię i nazwisko zmarłego oraz datę śmierci i jakiś skromny symbol. Myślę, że już mamy dość pstrokacizny na cmentarzach, a oczekujemy bardziej uporządkowanej przestrzeni — dodaje.

Temat kwater amerykańskich nie bez powodu pojawia się tuż przed 1 listopada. Co roku olsztyńskie nekropolie odwiedza nawet kilkaset tysięcy osób. Tuż przed tą datą cmentarze są dokładnie sprzątane, dlatego pojemniki na odpady zapełniają się szybko. Ostatni ich wywóz planowany jest na ostatnią chwilę. Co roku z olsztyńskich nekropolii wywozi się ponad 1500 ton odpadów.

Dlatego też od dawna, także w tym roku, propaguje się hasło „Jeden kwiat, jeden znicz na jeden grób”. W jego popularyzacji obecnie na pewno pomogą wysokie, tegoroczne ceny kwiatów, zniczy i i innych dekoracji funeralnych, które bardzo wzrosły.