Prezes IPN: ten pomnik hańby trzeba usunąć

2022-10-19 17:54:23(ost. akt: 2022-10-19 19:03:49)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Jeśli prezydent Olsztyna nie usunie Pomnika Wyzwolenia, to zostanie zapamiętany jako ten, który łamiąc polskie prawo o dekomunizacji, broni symboli totalitarnych, tych samych, które odpowiadają za śmierć naszych braci Ukraińców - powiedział w środę prezes IPN Karol Nawrocki.
W połowie września minister kultury uchylił decyzję z 1993 roku o wpisaniu Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej (wcześniej pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej), potocznie zwany "Szubienicami" na placu Xawerego Dunikowskiego do rejestru zabytków.

Prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz 7 października 2022 r. wydał oświadczenie, że z pomnika "w trybie pilnym zostaną usunięte symbole komunizmu, tj. sierp i młot".

Prezes IPN Karol Nawrocki w środę w Olsztynie podczas briefingu mówił, że "gdy Xawery Dunikowski tworzył ten pomnik w latach 1949-53, a był przecież uznanym artystą i więźniem niemieckiego obozu koncentracyjnego, i nie miał możliwości wiedzieć, czym był rok 1945".

"Nawet, jeśli czuł wówczas, co wydarzyło się po roku 1945, to Polska była przecież sowiecką kolonią, państwem spowitym propagandą komunistyczną i była zarządzana z Moskwy. Już kilka dekad po roku 1945 dziś jesteśmy przekonani, a Instytut Pamięci Narodowej o tym napisał dziesiątki książek, że ten pomnik jest po prosty ahistoryczny"- wskazał prezes Nawrocki.

Mówił, że "w 1945 roku bowiem nie było wyzwolenia (...), a po ustaniu działań wojennych tutaj, w Olsztynie, na poziomie 36 proc., armia sowiecka zniszczyła to miasto, gwałcąc polskie kobiety, mordując Polaków". "Tak nie zachowują się oczywiście wyzwoliciele. Poza tym wolności nie mogli nieść ci, którzy byli sami zniewoleni, a symbolem olsztyńskiego zniewolenia przez system komunistyczny niech będzie to, co wydarzyło się w dzielnicy Kortowo, a więc śmierć niewinnych ludzi, osób, które były w szpitalu psychiatrycznym i personelu medycznego"- dodał.

Jak wskazał prezes Nawrocki, "pomnik ten nie powinien być także w przestrzeni wolnego, pięknego, polskiego miasta, które jest częścią Rzeczpospolitej, czyli Olsztyna, dlatego że jest pomnikiem oddającym cześć i honor tym, którzy mordowali, którzy gwałcili, palili to miasto i jest też pomnikiem pogardy dla ofiar zwyrodnialców armii czerwonej".

"Ten pomnik symbolizuje cierpienie mieszkańców Olsztyna i całej Polski po roku 1945. Wstydem dla miasta Olsztyna jest to, że ten pomnik znajduje się w tym mieście"- podkreślił prezes IPN.

Wspomniał, że utrzymywanie w przestrzeni publicznej tego pomnika jest łamaniem prawa, ponieważ od 2016 r. obowiązuje ustawa o dekomunizacji.

"Zwracam się do Pana Prezydenta Grzymowicza, by ten pomnik hańby w końcu usunął. Opinia IPN jest wyraźna: podobnie jak w innych miastach wolnej i demokratycznej, suwerennej Rzeczpospolitej, nie ma miejsca na takie upamiętnienia. Pan Prezydent ma ostatnią właściwie szansę na akt przyzwoitości historycznej, na akt prawdy historycznej i powinien usunąć ten pomnik z przestrzeni publicznej i nie straszyć, nie okłamywać mieszkańców Olsztyna"- zaznaczył.

Wskazał, że "jeśli Grzymowicz nie usunie tego pomnika to będzie z pewnością w kolejnych dekadach cieszył się sławą tego, który łamiąc polskie prawo z 2016 r. stał się symbolem także obrony symboli totalitarnych, tych samych symboli, które dziś odpowiadają za śmierć naszych braci Ukraińców".

Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej stoi w śródmieściu Olsztyna. Powstał na zlecenie ówczesnego wojewody olsztyńskiego Mieczysława Moczara, projekt pomnika wykonał Xawery Dunikowski. Socrealistyczny monument przedstawiał sylwetkę żołnierza, nawiązania do walk w czasie II wojny światowej, sierp i młot oraz sceny rodzajowe z życia robotnika. Pomnik odsłonięto w 1954 r.

Na początku lat dziewięćdziesiątych jego oficjalną nazwę zmieniono na Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej. 19 maja 1993 r. pomnik został wpisany do rejestru zabytków województwa olsztyńskiego.

W marcu br. wicepremier oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński zarekomendował władzom Olsztyna wystąpienie do Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o zgodę na demontaż i przeniesienie tzw. Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie.

Prezes IPN dr Karol Nawrocki w marcu br. wystosował oświadczenie o pilnej potrzebie dekomunizacji przestrzeni publicznej w Polsce. Zaapelował w nim do samorządów o usunięcie wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm.

Delegatura IPN w Olsztynie wielokrotnie podkreślała konieczność usunięcia pomnika: "Obrona jego trwania w obecnym miejscu jest wyrazem niemalże pogardy dla polskich bohaterów, twórców i obrońców niepodległej Polski, zamordowanych przez sowieckich katów z Armii Czerwonej, NKWD i polskich komunistów, tj. wykonawców politycznych wytycznych Kremla".

Fot. Zbigniew Woźniak

Prezydent Olsztyna nie zgodził się jednak na przeniesienie pomnika do jednej z instytucji kultury, choć wicepremier Piotr Gliński wielokrotnie publicznie apelował do niego o natychmiastowe usunięcie monumentu z przestrzeni publicznej.

W sierpniu 2022 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego wszczął z urzędu postępowanie w sprawie uchylenia decyzji o wpisie pomnika do rejestru zabytków. W toku postępowania Prezydent Miasta Olsztyna ponownie opowiedział się za zachowaniem i pozostawieniem pomnika w obecnej lokalizacji.

Protesty przeciwko dalszemu pozostawianiu tego pomnika wzmogły się po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Aktywiści zawiesili na nim wówczas transparent z hasłem "Solidarni z Ukrainą" i drugi, z wizerunkiem sowieckiego żołnierza duszącego kobietę i napisem: "Pomnik wdzięczności za zniewolenie".

IPN od wielu lat stoi na stanowisku, że pomnik wdzięczności Armii Czerwonej tzw. olsztyńskie "szubienice", jako element sowietyzowania Polski i Polaków, w niepodległej Polsce nie powinien funkcjonować w przestrzeni publicznej. IPN wskazywał, że istnienie komunistycznego monumentu w centrum miasta, usytuowanego nieopodal Pomnika Armii Krajowej, jest nieporozumieniem. (PAP)

Agnieszka Libudzka


Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ja. #3106176 20 paź 2022 11:53

    Gdy już tego pomnika nie będzie to na czym pisklaki będą bić piane? Coraz trudniej nowy temat znależć... A tak na serio: Pan Minister obiecał Prezydentowi Olsztyna kasę na rozbiórkę tego pomnika. Cisza... Kasy nie ma i słusznie Grzymowicz czeka bo miasto nie ma środków na rozbiórkę.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Warmiak #3106159 19 paź 2022 21:45

    "Na początku lat dziewięćdziesiątych jego oficjalną nazwę zmieniono na Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej." Pani Agnieszko Libudzko pomnik nie zmieniał nazwy co łatwo sprawdzić w starych wydaniach Encyklopedii PWN. Proszę nie powielać kłamstw.Proszę lepiej napisać na jakich podstawach prawnych Olsztyn jest w Polsce.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. grand #3106156 19 paź 2022 19:05

      To jest najlepszy prezydent Olsztyna od czasów Oskara Beliana. Pomnik z pewnością usunie.

      Ocena komentarza: poniżej poziomu (-8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)