Wszystkim zależy na Lesie Miejskim, ale potrzebny jest kompromis

2022-10-28 10:00:00(ost. akt: 2022-10-28 10:07:09)

Autor zdjęcia: Renata Szczepanik

Przyszłoroczna wycinka w Leśnictwie Zielony Dwór jest tematem publicznej debaty oraz protestów. 23 października działacze Inicjatywy Las Miejski zorganizowali protest przeciwko wycince, a leśnicy 27 października spotkanie informacyjne w nadleśnictwie. Nie doszło do porozumienia.
Zaplanowane w przyszłym roku prace leśników na terenie leśnictwa Zielony Dwór wzbudzają wśród mieszkańców miasta i giżyckiej gminy sporo emocji. Podobnie jak dotychczasowe działania w uroczysku Las Miejski.

- Jesteśmy oburzeni, że Lasy Państwowe, które trzy lata temu wstrzymały cięcia i przystąpiły do dialogu ze społeczeństwem, teraz wracają do wycięcia w Lesie Miejskim niemal wszystkich starodrzewów. Okazuje się, że dialog miał jeden cel: zamydlić ludziom oczy, zmęczyć ich, przeczekać i wrócić do starych, dobrych czasów - alarmują giżyccy działacze z Inicjatywy Las Miejski.
- Las niech zostanie dla mieszkańców. Czy naprawdę to ostatnie już miejsce do wycięcia i pozyskiwania drewna? Czemu ludzie niszczą coś z czego korzystają mieszkańcy Giżycka – pytają zainteresowani.

Fot. Renata Szczepanik

Pojawiają się kolejne pytania: czy Las Miejski potrzebuje ingerencji, rębni i odnowienia, czy wycinane są starodrzewy, czy leśnicy ratują czy dewastują las? I najważniejsze, gdzie i dlaczego zaplanowano wycinki drzew w przyszłym roku? Stanowiska nadleśnictwa i przedstawicieli organizacji społecznych są odmienne. Rozpoczęte kilka lat temu konsultacje społeczne przyniosły efekty m.in. w postaci wstrzymania wycinki w lasach zarządzanych przez Nadleśnictwo Giżycko, ale i uporządkowania Lasu Miejskiego oraz modernizacji i retencji stawów. Podczas ostatniej próby konsultacji zabrakło merytorycznej dyskusji. Spotkanie zdominowały emocje i konfrontacja zamiast porozumienia i dialogu. Aktywiści zarzucali leśnikom zerwanie dialogu i celową dewastację lasu. Leśnicy skupili się na nowych wytycznych dotyczących gospodarowania w lasach o zwiększonej funkcji społecznej. Nie doszło do kompromisu, ani nawet rozmowy na temat drzew zaplanowanych do wycięcia w 2023 roku.

Fot. Renata Szczepanik

80 drzew do wycięcia
Nadleśnictwo Giżycko spośród 324 ha lasów zaplanowało do prac gospodarskich i odnowienia w 2023 roku 2,18 ha. W strefie 13n (przy trasie Giżycko-Węgorzewo) jest to ok. 80 drzew. Jak tłumaczą leśnicy chodzi głównie o miejsca, które wymagają porządkowania i pielęgnacji poprzez m.in. przebudowę i dolesienie oraz usunięcie drzew zaatakowanych przez korniki. Zamierzają posadzić więcej drzew liściastych np. dębów, które odporniejsze są na zmiany klimatu.

Fot. Renata Szczepanik

- To są tylko wstępne plany odnowienia lasu, które nie muszą być w pełni wykonane podobnie jak te z 2019 roku. Do dziś niektóre cięcia zostały wstrzymane i niezrealizowane – zapewnia nadleśniczy Krzysztof Dąbkowski. - Zależy nam głównie na uporządkowaniu terenów lasu, leśnych kęp zaatakowanych przez kornika. Ponadto każdy plan można modyfikować, dlatego rozmawiamy z mieszkańcami, samorządowcami i lokalnymi organizacjami zainteresowanymi ochroną uroczyska Las Miejski.

Innego zdania jest lokalna organizacja Natural Forest Foundation, która alarmuje o dewastacji lasów.

- Być może jednak nie wszyscy użytkownicy Lasu Miejskiego mają świadomość, że dotychczasowe cięcie, a także te zaplanowane na 2023 rok, są elementem realizacji Planu Urządzania Lasu, który przewiduje w Lesie Miejskim rębnie, których końcowym rezultatem będzie wycięcie niemal wszystkich starodrzewów – twierdzi Adrian Grzegorz z Natural Forest Foundation. - Dzięki protestowi mieszkańców i aktywnej postawie samorządów udawało się przez ostatnie trzy lata ten proces dewastacji powstrzymywać.

Fot. Renata Szczepanik

Co o planowanych działaniach sądzą samorządowcy? Chcą powrotu do dialogu leśników ze społeczeństwem, chcą merytorycznej dyskusji o działaniach leśników w Lesie Miejskim, chcą wypracowania kompromisu. Czasu zostało niewiele, ponieważ rozstrzygnięcie przetargu Nadleśnictwa Giżycko na prace w uroczysku Las Miejski zaplanowano na 8 listopada.

- Czy nadleśniczy jest gotowy na rozmowę i dialog na temat rozszerzenia obszaru chronionego HFC6 w lesie miejskim i czy jest jeszcze możliwość i szansa, by od przetargu odstąpić - pytał starosta Mirosław Dariusz Drzażdżewski. - Rozumiemy, co oznacza niebezpieczeństwo dla ludzi w przypadku drzew iglastych w określonym wieku, które są bardziej narażone na choroby. Jednak nie rozumiemy rozpoczętej wycinki dębów. Wiemy, że się zaczną dziś, ale w następnych latach będą kontynuowane i rozszerzane.

Fot. Renata Szczepanik

- Wszystkim zależy, by las miejski był jak najlepszy, wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku - mówił burmistrz Wojciech Karol Iwaszkiewicz. - Las zawsze pełnił dla mieszkańców rolę rekreacyjną, był odskocznia od życia miejskiego i chcielibyśmy, by nadal takim był. Lasy Państwowe w tym nie przeszkadzają, bo infrastruktura się poprawiła, zostało zachowane bezpieczeństwo osób odwiedzających las. Leśnicy pokazali, że tego lasu nie chcą nam zniszczyć. Mówimy o pracach planowanych na obszarze trzystu hektarów, które być może są konieczne. Jednak w każdej sprawie potrzebny jest kompromis. Należy trzymać się dotychczasowych ustaleń i wypracowywać nowe.

- Kilka lat temu wypracowaliśmy formułę, dzięki której można dojść do porozumienia - przypomniał wójt Marek Jasudowicz. - Proponuję wrócić do tej dobrej praktyki. Strona społeczno-samorządowa nie stoi twardo na stanowisku, żeby całkowicie pozbawić las gospodarki leśnej, ale by ta gospodarka w większym stopniu służyła mieszkańcom, zabezpieczając także interesy ochrony lasów. Jeżeli powrócimy do konsultacji, z pewnością uda się wypracować kompromis.

Wszystkie strony sporu gotowe są na dalszy dialog i rozmowy nad rozszerzeniem w Lesie Miejskim obszaru chronionego i wypracowaniem kompromisu w zakresie planowanych wycinek w ramach odnowienia lasu. Kolejne spotkanie na temat przyszłości lasu zaplanowano w urzędzie gminy 7 listopada.
Renata Szczepanik