Beata Sokołowska: Moim największym sukcesem są mieszkańcy
2022-10-17 08:00:00(ost. akt: 2022-10-31 20:58:14)
Trwa plebiscyt na Samorządowca 2022. Aktualnie w naszym rankingu w kategorii burmistrz i prezydent prowadzi Beata Sokołowska, burmistrz Białej Piskiej. Jednak wszystko się może jeszcze zdarzyć, bo głosowanie potrwa do 31 października.
— Jak się pani czuje w roli lidera?
— Nie ukrywam, że mile się uśmiechnęłam, gdy powiedziała mi pani o prowadzeniu w plebiscycie. To bardzo miłe, a jeszcze bardziej, gdy inni uważają, że na to zasługuję, bo oddali głos właśnie na mnie. Dziękuję wszystkim i doceniam ten gest.
— Nie ukrywam, że mile się uśmiechnęłam, gdy powiedziała mi pani o prowadzeniu w plebiscycie. To bardzo miłe, a jeszcze bardziej, gdy inni uważają, że na to zasługuję, bo oddali głos właśnie na mnie. Dziękuję wszystkim i doceniam ten gest.
— Jest pani pierwszą i jedyną w powiecie piskim kobietą, która objęła urząd burmistrza. Jak pani sądzi, kobiecie jest łatwiej czy trudniej rządzić gminą?
— To moja pierwsza kadencja. Pamiętam jak dziś, że kiedy ogłoszono wyniki wyborów, pisano, że tworzy się nowa historia tej gminy, bo po raz pierwszy burmistrzem została kobieta. Rzeczywiście, śledząc historię własnej gminy, kobiety nigdy nie startowały na takie stanowisko. Z perspektywy czasu wiem, że trzeba być bardzo odważną, by zdecydować się na to i że kobieta musi udowadniać wszystko dwa razy więcej. Traktuję to jednak jako coś pozytywnego. Coś co sprawia, że więcej się człowiek stara, większe ma ambicje, a przez to więcej się uczy, zdobywa więcej doświadczenia.
— To moja pierwsza kadencja. Pamiętam jak dziś, że kiedy ogłoszono wyniki wyborów, pisano, że tworzy się nowa historia tej gminy, bo po raz pierwszy burmistrzem została kobieta. Rzeczywiście, śledząc historię własnej gminy, kobiety nigdy nie startowały na takie stanowisko. Z perspektywy czasu wiem, że trzeba być bardzo odważną, by zdecydować się na to i że kobieta musi udowadniać wszystko dwa razy więcej. Traktuję to jednak jako coś pozytywnego. Coś co sprawia, że więcej się człowiek stara, większe ma ambicje, a przez to więcej się uczy, zdobywa więcej doświadczenia.
— Minęły właśnie trzy lata kadencji. Jak je pani ocenia?
— Mogę je podsumować jako czas maksymalnie wytężonej pracy na rzecz własnej gminny. To liczne inwestycje. Jedne już się skończyły, w przypadku innych realizacja już się rozpoczęła, a kolejne, po przetargach, niebawem wystartują. Napawa to człowieka wielką dumą, gdy naocznie widzi się efekty pracy. Jednakże kierowanie gminą to nie tylko inwestycje. To przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Od początku mówiłam, że moim największym zadaniem będzie wyjście z murów do ludzi, bycie z ludźmi i dla ludzi. I już wiem, że mi się to udało. Mam fantastycznych mieszkańców, którzy przekonali się, że mogą mieć wpływ na zmianę swojego otoczenia, że mogą to otoczenie współtworzyć, stąd też pozakładały się Koła Gospodyń Wiejskich i inne ugrupowania, które wykazują się inicjatywami oddolnymi. I tak dzisiaj wspólnie z mieszkańcami decydujemy, jak ma wyglądać nasze otoczenie. Jest ono takie, jakie wspólnie chcemy, żeby było.
— Mogę je podsumować jako czas maksymalnie wytężonej pracy na rzecz własnej gminny. To liczne inwestycje. Jedne już się skończyły, w przypadku innych realizacja już się rozpoczęła, a kolejne, po przetargach, niebawem wystartują. Napawa to człowieka wielką dumą, gdy naocznie widzi się efekty pracy. Jednakże kierowanie gminą to nie tylko inwestycje. To przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Od początku mówiłam, że moim największym zadaniem będzie wyjście z murów do ludzi, bycie z ludźmi i dla ludzi. I już wiem, że mi się to udało. Mam fantastycznych mieszkańców, którzy przekonali się, że mogą mieć wpływ na zmianę swojego otoczenia, że mogą to otoczenie współtworzyć, stąd też pozakładały się Koła Gospodyń Wiejskich i inne ugrupowania, które wykazują się inicjatywami oddolnymi. I tak dzisiaj wspólnie z mieszkańcami decydujemy, jak ma wyglądać nasze otoczenie. Jest ono takie, jakie wspólnie chcemy, żeby było.
— Gdyby miała pani odpowiedzieć na pytanie: co jest pani największym sukcesem, to…
— …powiedziałabym właśnie, że moi mieszkańcy. Nie budynki, nie asfalt, a ludzie. Dlatego też jestem im dozgonnie wdzięczna, regularnie się z nimi spotykam i bardzo sobie cenię niesamowity kontakt i chęć takiego kontaktu, który przez trzy lata udało się nam zbudować.
— …powiedziałabym właśnie, że moi mieszkańcy. Nie budynki, nie asfalt, a ludzie. Dlatego też jestem im dozgonnie wdzięczna, regularnie się z nimi spotykam i bardzo sobie cenię niesamowity kontakt i chęć takiego kontaktu, który przez trzy lata udało się nam zbudować.
Rozmawiała Elżbieta Żywczyk
Regulamin: kliknij tutaj
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez